🌸
W końcu nadszedł dzień, w którym Madeline i Nicky mieli dowiedzieć się, czy będą rodzicami chłopca, czy dziewczynki. Byli bardzo podekscytowani. Nicky chciał dziewczynkę, a Madeline chłopca, dlatego zdania na temat płci dziecka były podzielone. Dawn, czyli przyszła matka chrzestna ich dziecka oraz Ricky – chrzestny – również bardzo chcieli dziewczynkę.
Madeline była podekscytowana podwójnie, ponieważ Nicky obiecał jej, że jak tylko poznają płeć dziecka, pojadą do sklepu z meblami, aby kupić potrzebne rzeczy i urządzić pokój dla malucha.
— Nicky, szybciej!— pisnęła Madeline z szerokim uśmiechem na twarzy, poganiając swojego męża, aby szybciej jadł śniadanie.
— Mad, skarbie. Rozumiem, że jesteś podekscytowana, ale dopiero zacząłem jeść...— odpowiedział i posłał jej sarkastyczny uśmiech, a Madeline westchnęła, opierając głowę o dłoń.
Nicky zjadł swoje śniadanie szybciej niż zwykle, a Madeline w międzyczasie poszła po torebkę i telefon. Kiedy zeszła na dół, naczynia były już w zmywarce, a Nicky czekał na nią przed drzwiami.
— Gotowa?— zapytał, gdy zeskoczyła z ostatniego stopnia schodów. Różowowłosa z szerokim uśmiechem pokiwała głową, a zielonooki wziął kluczyki od swojego samochodu i otworzył drzwi wejściowe do domu.
Piętnaście minut później byli już przy klinice, w którym mieli umówioną wizytę. Nicky zamknął samochód, wziął Madeline za rękę i ruszyli w stronę drzwi wejściowych. Weszli do środka, podeszli do recepcji, aby zapytać się, do jakiego gabinetu mają się udać, a chwilę później czekali już w poczekalni.
— Stresujesz się?— zapytał Nicky, trochę mocniej ściskając rękę dziewczyny. On również bardzo się stresował, chyba bardziej od Madeline, jednak tego nie okazywał.
— Jeszcze jak...— odpowiedziała szeptem, a brunet pochylił się i ucałował jej czoło, aby ją uspokoić. Poniekąd mu się udało.
— Dzwoniłem do Ricky'ego, Dicky'ego oraz Macka i będą czekać przed kliniką. Pojedziemy razem do sklepu i kupimy potrzebne meble tak, jak obiecałem.
— To super!— pisnęła Madeline, klaszcząc w dłonie, a Nicky objął ją ramieniem, cicho się śmiejąc.
Brunet chciał dodać coś jeszcze, ale usłyszał, jak drzwi do gabinetu się otwierają, a w nich stoi starsza kobieta – ginekolożka Madeline.
— Harper, Madeline!
Wykrzyknęła z delikatnym uśmiechem na twarzy, przyglądając się różowowłosej, która wstała i niemal wbiegła do pomieszczenia. Nicky pokręcił głową ze śmiechem, ale również wszedł do środka.
Kobieta zamknęła drzwi i wróciła na swoje miejsce przy biurku. Zerknęła na komputer, a w międzyczasie Madeline położyła się i podwinęła koszulkę. Podekscytowany Nicky usiadł obok łóżka i chwycił rękę swojej żony.
CZYTASZ
Jesteś Całym Moim Światem • Nicky Harper
Fanfic[𝐂𝐨𝐦𝐩𝐥𝐞𝐭𝐞𝐝] [𝐰𝐨𝐫𝐝 𝐜𝐨𝐮𝐧𝐭: 𝟔𝟏,𝟐𝟑𝟐] Druga część trylogii "Różany zapach szczęścia". 🌸 Madeline i Nicky muszą zmierzyć się z problemami dorosłego życia... [𝐍𝐢𝐜𝐤𝐲 𝐇𝐚𝐫𝐩𝐞𝐫 × 𝐎𝐂] [𝐎𝐂 - 𝐌𝐚𝐝𝐞𝐥𝐢𝐧𝐞 𝐒𝐦𝐢𝐭𝐡] [𝐆...