🌸
Następnego dnia rano, Nicky i Jack grali w łapki, a Madeline przygotowywała śniadanie. Dzisiaj musiała wstąpić do wytwórni muzycznej, w której pracuje. Z tego powodu była zdenerwowana, ponieważ była sobota, ale była tam bardzo potrzebna; sama nie wiedziała dlaczego.
— Śniadanie!— zawołała, kładąc talerze z kanapkami na stół w jadalni. Postawiła tam również kubki z ciepłą herbatą.
— Już idziemy.— odpowiedział Nicky, a po chwili obaj chłopcy zjawili się w jadalni. Zasiedli do stołu i zaczęli jeść pyszne śniadanie. Może i Nicky potrafił wykwintnie gotować, ale Madeline również gotowała niczego sobie – polubiła to.
— Nicky, dzwoniła nasza menadżerka i muszę wstąpić do pracy. Mówiłam ci, mam nadzieję, że pamiętałeś.— przypomniała Madeline, ocierając usta chusteczką. Zawsze zachowała zasady savoir–vivre i zachowywała się z gracją.
— O której będziesz?— zapytał, unosząc wzrok znad talerza z kanapkami. Również był zdenerwowany, że będzie musiał siedzieć sam w domu bez Madeline.
— Nie wiem.— wzruszyła ramionami.— Podobno to pilne i jestem bardzo potrzebna. Nie wiem, o co chodzi. W następną sobotę robimy malutką imprezę z okazji twoich, Dawn, Ricky'ego i Dicky'ego urodzin. Mam nadzieję, że o tym także pamiętasz.
— Wiem.— Nicky ponownie kiwnął głową.— Wszyscy zjawią się około szesnastej. Nie za wcześnie, nie za późno.
— To wspaniale.— odpowiedziała z szerokim uśmiechem. Chwilę później usłyszeli dzwonek do drzwi, oznajmiający, że przyjechał wujek Erik.
— O, to wujek Erik. Jack, kończ śniadanie i zbieraj się.— oznajmił Nicky, wstając od stołu. Poszedł otworzyć drzwi, a w progu stał czarnowłosy mężczyzna z niższą blondynką obok, która mocno ściskała jego ramię.
— Cześć, Nicky.— powiedział czarnowłosy, ściskając rękę bruneta, lekko nią potrząsając. Jack zerwał się od stołu i pobiegł do drzwi, ale zamiast do ojca – przytulił się do macochy.
— Cześć, skarbie!— pisnęła blondynka i wycałowała oba policzki chłopca.— Jak się bawiłeś?— zapytała, a Nicky objął w talii Madeline, która w międzyczasie przyszła, aby się przywitać.
— Było super, graliśmy z Nickym w piłkę. Wczoraj była pizza!— zaczął opowiadać uśmiechnięty chłopak, a w jego oczach można było dostrzec iskierki szczęścia.
— Um... cześć, jestem Madeline.— powiedziała różowowłosa, podając rękę blondynce, która z chęcią ją przyjęła.
— Emily, bardzo miło mi cię w końcu poznać osobiście.— odwzajemniła uśmiech, ściskając jej rękę.
— Dobrze, my będziemy zamykać. Dziękujemy, że się nim zajęliście.— Erik klasnął w dłonie z delikatnym uśmiechem na twarzy.
Pożegnali się, a Nicky zamknął drzwi i z powrotem poszedł do jadalni, aby w niej posprzątać. Nie chciał zwalać całej roboty na Madeline, dlatego bardzo często jej pomagał w obowiązkach domowych.
CZYTASZ
Jesteś Całym Moim Światem • Nicky Harper
Fanfic[𝐂𝐨𝐦𝐩𝐥𝐞𝐭𝐞𝐝] [𝐰𝐨𝐫𝐝 𝐜𝐨𝐮𝐧𝐭: 𝟔𝟏,𝟐𝟑𝟐] Druga część trylogii "Różany zapach szczęścia". 🌸 Madeline i Nicky muszą zmierzyć się z problemami dorosłego życia... [𝐍𝐢𝐜𝐤𝐲 𝐇𝐚𝐫𝐩𝐞𝐫 × 𝐎𝐂] [𝐎𝐂 - 𝐌𝐚𝐝𝐞𝐥𝐢𝐧𝐞 𝐒𝐦𝐢𝐭𝐡] [𝐆...