🌸
Nicky zgasił samochód i oparł się o fotel, wzdychając. W końcu – po ośmiu godzinach jazdy – dojechali do miejsca docelowego. Na szczęście od ich pierwszego postoju Kenzie smacznie spała, więc nie było większego problemu, lecz bardzo długo stali w ogromnych korkach.
— Nareszcie! Moja dupa!— wyszeptała Madeline, odpinając pasy i wychodząc z samochodu. W jej ślady poszli Michael i Nicky.
— Jak fajnie w końcu rozprostować kości...— mruknął Michael, rozciągając się, a Nicky pokiwał głową, również się przeciągając.
— Zadzwonię do rodziców. Mówili, żeby dać znać, jak dojedziemy.— powiedziała Madeline, wyciągając telefon z kieszeni swoich jeansowych spodni. Wybrała numer do matki, naciskając głośnomówiący.
— Halo? Madeline?
— Cześć, mamo. Właśnie dojechaliśmy.— oznajmiła Madeline z uśmiechem na twarzy, opierając się o samochód.
— Jak trasa? Kenzuś dużo płakała?— dopytywała lekko zmartwiona kobieta, a różowowłosa zachichotała.
— Trochę. Po kilku godzinach tak się rozwrzeszczała, że musieliśmy stanąć na stacji, ale, tak czy inaczej, Nicky był głodny, a Michael musiał siku... Później Kenziula zasnęła, myśleliśmy, że szybko pokonamy trasę, ale były straszne korki. W końcu dojechaliśmy.— opowiedziała.
— To w porządku. Kto prowadził?
— Nicky. Chyba stwierdzam, że jest zdecydowanie lepszym kierowcą.— zachichotała, a Aurelie wraz z nią.— Ja bym już dawno zeszła na załamanie nerwowe przy tych korkach.
— Oj, bo się zarumienię...— wtrącił się Nicky, a Aurelie wybuchnęła śmiechem.
— Jak tam Kartofel?— spytał Michael, niemal podskakując w miejscu, chcąc jak najszybciej dowiedzieć się co z jego ukochanym pupilem.
— Wszystko w porządku, nie martw się, Michael. Karmel właśnie coś je, Albert był z nim nawet na spacerze, aby mógł pobiegać gdzieś indziej, niż tylko podwórko.— odpowiedziała, a Michael pokiwał głową.— Dobrze, to nie będę przeszkadzać. Pa, skarby!
— Pa, mamo.— odpowiedzieli jednocześnie Madeline i Michael, a kobieta się rozłączyła. Różowowłosa schowała telefon do kieszeni, patrząc na Nicky'ego, który rozmawiał z Anne i Tomem.
— Tak, mamo. Już dojechaliśmy. Tak, Kenziula trochę płakała, ale później zasnęła. Staliśmy w korkach. Też cię kocham, mamo, pa...— i tymi słowami zakończył rozmowę, również chowając telefon do kieszeni.
— To co? Idziemy do recepcji?— spytała podekscytowana Madeline, klaszcząc w dłonie. Mieli zarezerwowany domek tuż przy pięknej plaży. Kilka metrów od plaży stał basen, restauracje, bary, kluby i recepcja, ale Nicky i Madeline zarezerwowali domek w dość spokojnym miejscu.
CZYTASZ
Jesteś Całym Moim Światem • Nicky Harper
Fanfic[𝐂𝐨𝐦𝐩𝐥𝐞𝐭𝐞𝐝] [𝐰𝐨𝐫𝐝 𝐜𝐨𝐮𝐧𝐭: 𝟔𝟏,𝟐𝟑𝟐] Druga część trylogii "Różany zapach szczęścia". 🌸 Madeline i Nicky muszą zmierzyć się z problemami dorosłego życia... [𝐍𝐢𝐜𝐤𝐲 𝐇𝐚𝐫𝐩𝐞𝐫 × 𝐎𝐂] [𝐎𝐂 - 𝐌𝐚𝐝𝐞𝐥𝐢𝐧𝐞 𝐒𝐦𝐢𝐭𝐡] [𝐆...