🌸
Madeline, Nicky i Michael czekali na Macka i Dawn jak na zbawienie. Kenzie ciągle marudziła lub płakała. Na szczęście był pobliski bar, dlatego mieli co zjeść i wypić – zamawiali w niej frytki trzy razy.
— Kiedy przyjadą?— spytała znudzona Madeline, po około trzech godzinach czekania. Na szczęście siedzieli na ławce pod parasolem, dlatego mieli choć trochę cienia.
— Nie wiem, Mack w ogóle nie odbiera.— mruknął Nicky i wzruszył ramionami, a Madeline westchnęła, chowając głowę między kolana. Mieli chwilę spokoju, ponieważ Kenz w końcu zasnęła, będąc zmęczona ciągłym marudzeniem.
— Hej, widzieliście to, co ja?!— pisnęła podekscytowana Madeline, podrywając się ze swojego miejsca, wskazując palcem na dobrze widoczną autostradę.
— Tak, przecież twój samochód jest zbyt charakterystyczny.— odpowiedział Michael, mając na myśli różowy kolor ekskluzywnego samochodu Madeline, a Nicky podskoczył do góry z szerokim uśmiechem.
— W końcu!— pisnął Nicky, a Madeline odetchnęła z ulgą, klaszcząc w ręce.— Teraz muszą jechać około sześć kilometrów do stacji benzynowej, a później zawrócić. Dwadzieścia minut, jeżeli nie będzie korków.
Jego uśmiech zniknął tak szybko, jak się pojawił, gdy z powrotem usiadł na ławce. Madeline jęknęła niezadowolona, ale podniosła głowę, słysząc dzwonek od telefonu Nicky'ego.
— Halo?— spytał Nicky, a Madeline usiadła obok niego, klepiąc po ramieniu.
— Nicky, nawigacja pokazuje mi, że będziemy za osiemnaście minut.— oznajmił Mack, a różowowłosa uśmiechnęła się szeroko, zerkając na Michaela, który odetchnął z ulgą. Jadł zimne już frytki, okropnie się przy tym nudząc.
— To wspaniale.
— Były naprawdę okropne korki, a musieliśmy zjechać na jakąś stację, bo telefon mi się wyładował, a ładowarka zepsuła. Laweta jechała trochę przed nami, także również będzie za niedługo.
— Nie ma sprawy, czekamy.— odpowiedział szybko Nicky.
— To cześć.
Mruknął Mack i rozłączył się, a Nicky schował telefon do kieszeni.
— Gdzie idziesz?— spytała Madeline, łapiąc Nicky'ego za nadgarstek, marszcząc brwi.
— Wyładować bagaże.— oznajmił, a Michael wstał i poszedł za nim, aby mu pomóc. Madeline pokiwała głową, zerkając na śpiącą Kenzie leżącą w wózku.
— A mówiłeś, że to dobre, wysłużone autko...— zaczął Michael, a Nicky posłał mu groźne spojrzenie, mówiące, aby się uciszył, bo inaczej go tutaj zostawią.
— Dwa dni wcześniej było przecież u Macka na przeglądzie. Nie wydaje ci się to dziwne? Odpadło lusterko, klima się zepsuła, a później turbina?— spytał Nicky i zmarszczył brwi, stając na oponie.
CZYTASZ
Jesteś Całym Moim Światem • Nicky Harper
Fanfic[𝐂𝐨𝐦𝐩𝐥𝐞𝐭𝐞𝐝] [𝐰𝐨𝐫𝐝 𝐜𝐨𝐮𝐧𝐭: 𝟔𝟏,𝟐𝟑𝟐] Druga część trylogii "Różany zapach szczęścia". 🌸 Madeline i Nicky muszą zmierzyć się z problemami dorosłego życia... [𝐍𝐢𝐜𝐤𝐲 𝐇𝐚𝐫𝐩𝐞𝐫 × 𝐎𝐂] [𝐎𝐂 - 𝐌𝐚𝐝𝐞𝐥𝐢𝐧𝐞 𝐒𝐦𝐢𝐭𝐡] [𝐆...