🌸
Madeline podniosła głowę do góry, rozglądając się po pomieszczeniu. Dawn, Mae, Avery, Natlee i Anne spały na fotelach i kanapie, a ona jako jedyna spała na podłodze, owinięta kołdrą. Zasnęły, oglądając filmy i płacząc w chusteczki.
Podniosła się do pozycji siedzącej i przetarła oczy. Ziewnęła szeroko, przeciągając się. Zauważyła, że spała w ubraniach z wczoraj oraz w pełnym makijażu, który praktycznie cały był odciśnięty na poduszce.
Wstała z podłogi, masując swoją głowę. Podeszła do Dawn i zaczęła szturchać jej ramieniem, aby się obudziła.
— Co chcesz?— mruknęła i przetarła oczy ręką. Madeline zaśmiała się i usiadła na kanapie obok.
— Musimy wstać, chyba trzeba odebrać Nicky'ego, bo w nocy nie wrócili, chyba że o czymś nie wiem, lub urwał mi się film. „Nie martw się, Madeline, odwieziemy go!”.— powiedziała głosem Macka, przez co blondynka się roześmiała.
— Umiesz naśladować głos Macka. Straszne, ale podoba mi się to.— stwierdziła Dawn, a różowowłosa rozłożyła ramiona z triumfalnym uśmiechem.
— Dobra, koniec spania. Już jest jedenasta, trzeba wstawać.— Madeline pociągnęła Dawn za ramię, przez co ta cicho jęknęła niezadowolona.
Szybko zmyły resztki wczorajszego makijażu, ubrały się w normalniejsze ubrania i pojechały do mieszkania Ricky'ego, w którym trwał wieczór kawalerski. A przynajmniej miały taką nadzieję. Nie miały zamiaru odbierać chłopaków z komisariatu, czy coś. Mogli na przykład wyjść z mieszkania i pójść do jakiegoś klubu, a tam nieźle nabroić. Po nich można by spodziewać się wszystkiego.
Zapukały do drzwi, a gdy nikt im nie otworzył, weszły do środka, ponieważ drzwi nie były zamknięte na klucz. Oczywiście Dawn zaczęła przeklinać, bo przecież ktoś mógłby okraść Ricky'ego i Avery.
— O cholera.— przeklęła Madeline, zakrywając usta dłonią. W salonie spali wszyscy chłopcy oprócz Nicky'ego. Wszędzie walały się butelki po alkoholu, odłamki talerzy i wiele innych śmieci.
— Avery ich chyba zabije.— Dawn złapała się za głowę i zaczęła szukać swojego narzeczonego. Madeline rozejrzała się po pomieszczeniu i zdziwiła się, nigdzie nie widząc Nicky'ego.
— A gdzie jest Nicky?— zapytała, marszcząc brwi, a Dawn westchnęła i weszła do łazienki.
— Tutaj.— odpowiedziała, zapalając światło. Nicky spał w wannie, miał pomalowane paznokcie na kolor różowy, a usta pomalowane czerwoną szminką.— Czekaj, mam pomysł.
Dodała Dawn i podeszła do wanny. Madeline zatrzymała ją, wzięła czysty wacik, nalała zmywacza do paznokci i zmyła różowy kolor z paznokci Nicky'ego. Dawn uśmiechnęła się i przekręciła kurek, włączając letnią wodę. Szminka przy okazji się zmyła.
CZYTASZ
Jesteś Całym Moim Światem • Nicky Harper
Fanfic[𝐂𝐨𝐦𝐩𝐥𝐞𝐭𝐞𝐝] [𝐰𝐨𝐫𝐝 𝐜𝐨𝐮𝐧𝐭: 𝟔𝟏,𝟐𝟑𝟐] Druga część trylogii "Różany zapach szczęścia". 🌸 Madeline i Nicky muszą zmierzyć się z problemami dorosłego życia... [𝐍𝐢𝐜𝐤𝐲 𝐇𝐚𝐫𝐩𝐞𝐫 × 𝐎𝐂] [𝐎𝐂 - 𝐌𝐚𝐝𝐞𝐥𝐢𝐧𝐞 𝐒𝐦𝐢𝐭𝐡] [𝐆...