Veritaserum part 3

1.7K 68 2
                                    

Hormony buzowały w jej ciele. Czuła jak gorąco wypełnia jej całe ciało. Nagle zaschło jej w ustach i nie wiedziała co ma robić.

- No dalej to nie takie trudne, powiedz po prostu co Cię we mnie pociąga?

Spojrzał na nią wymownie.

Hermiona znów przełknęła ślinę, by pozbyć się guli w gardle.

- Wszystko ty cholerna fretko. - Mówiła to co tylko przyszło jej do głowy, chciał prawdy to proszę bardzo. - Nie mogę pojąć, dlaczego to właśnie Ciebie Malfoy bóstwa obdarzyły lśniącymi włosami, cudowną cerą, postawną sylwetką, przepięknymi, lśniącymi oczami i tymi... - Spojrzała rozmarzona w kierunku jego ust. - Tymi kuszącymi ustami, których smak pamiętam do tej pory.

Nie czekając długo, mężczyzna dosłownie się na nią rzucił i wpił się w jej usta. Całowali się namiętnie i łapczywie jakby jedno z nich miało zaraz wyparować. Blondyn zaczął wodzić dłońmi po jej plecach, tali, a gdy ścisnął jej pośladki jęknęła z rozkoszy. Chciała tego, pragnęła go. Tym razem nie pozwoli mu się wycofać, o nie, za żadne skarby.

Zaczęła ściągać swoją koszulkę.

- Granger czekaj chwilę na pewno tego chcesz?

Zapytał Draco, a jego oczy aż emanowały pożądaniem.

-Och! Nie gadaj już tylko działaj.

- Nie o to mi chodzi wiesz, że pomiędzy nami nie będzie nic więcej niż przyjaźń prawda? Choć i z przyjaźnią mogą być problemy.

Spojrzała na niego ze wzrokiem pełnym irytacji.

- A czy ja oczekuję czegoś więcej? Chcę żebyśmy się pieprzyli tu i teraz, to chyba nie takie trudne. Nie oczekuję, że po wszystkim mi się oświadczysz i będziemy planować rodzinę. Ba, jeśli cię to usatysfakcjonuje jutro możemy udawać, że nic się nie stało.

- Uaaa. Granger nie znałem cię od tej strony. - zaczął całować ją po szyi po czym wyszeptał jej do ucha. - Ale muszę przyznać, że bardzo mi się podoba to Twoje niegrzeczne oblicze.

Ciemnowłosa powoli przesunęła dłonią po bandażu na jego piersi.

- Postaram się być delikatna.

Wyszeptała. On zaś na te słowa, szybkim ruchem przerzucił ją na łóżko w taki sposób, że leżała teraz na plecach. Zdjął z niej niepotrzebne warstwy ubrania, uśmiechając się przy tym jak dziecko, które dostało cukierka. Ścisnął prawą ręką jej pierś a lewą powędrował w dół.

- Ja za to nie zamierzam być delikatny.

Powiedział patrząc jej prosto w oczy. Kobieta tylko parsknęła śmiechem, po czym wpiła się w jego usta.

Draco wbrew temu co zadeklarował, patrząc na jej drobne ciało, obawiał się, że może zrobić jej krzywdę. Jego obawy przerwało, ugryzienie w wargę.

Teraz dopiero pojął, że Hermiona pragnęła tego tak samo bardzo jak on.

Przejechał pocałunkami po linii jej żuchwy, aż do płatka ucha. Zaczął je lekko podgryzać, a gdy brunetka jęknęła z rozkoszy powoli w nią wszedł.

Hermiona czuła się tak bardzo szczęśliwa. Jego zapach, jego dotyk i smak tworzyły mieszankę, w której się zatraciła. Jeszcze przy żadnym mężczyźnie nie czuła takiego spełnienia i pożądania.

Wiedziała jednak, że to wszystko było ułudą. Były to bowiem krótkie chwile zapomnienia, które lada moment się skończą. Nawet gdyby ona obdarzyła blondyna jakim kolwiek uczuciem, liczyła się z faktem, iż on w żaden sposób ich nie odwzajemni. Nie chciała jednak teraz o tym myśleć. Chciała się skupić tylko na nim. Na ich ciałach złączonych w przecudny sposób. Na jego cichym mruczeniu i na jego dłoniach badających każdy centymetr jej ciała.

Kiedy zaczął poruszać się w niej coraz szybciej czuła, że zaraz wybuchnie ze szczęścia. Wtopiła ręce w jego platynowe włosy i wydała z siebie głośny okrzyk spełnienia.

Mężczyzna doszedł zaraz po niej. Po chwili przyciągnął ją mocno do siebie wtulił twarz w jej bujne, brązowe loki i zasnął, nie czekając na jej reakcję. Hermiona była tym zszokowana, przez chwile próbowała się wyswobodzić, ale gdy zobaczyła, że to iście syzyfowa praca, również się w niego wtuliła. Oboje oddali się w objęcia Morfeusza. Tej nocy koszmary, także nie zagościły w ich snach.

Dramione - Duchy przeszłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz