PROLOG

394 20 8
                                    

– To i tak jest bez sensu – warknęła Haruka przez zaciśnięte zęby – nic nie zmieni mojego zdania.

– Uspokój się – blondynka została skarcona przez swą morskowłosą partnerkę. Michiru spojrzała na nią wymownie i wskazała na miejsce przy stole.

Obie kobiety usiadły na sofie zaraz przy przejściu. Haruka lubiła czuć się wolna, a wejście głębiej oznaczałoby, że trudno byłoby jej wstać, gdy tylko zechce. Dziś czuła, że może nie dotrwać do końca spotkania. Była tu tylko dlatego, że jej Kociątko prosiło o to wczoraj.

Kochała Usagi, nie tylko jako swoją księżniczkę, ale też kogoś na kształt młodszej siostry. Dlatego tak często się wściekała. Nie podobało jej się to, co wydarzyło się w ciągu ostatnich dwóch lat. Nie miała jednak na to wpływu. Choć w środku się gotowała ze złości, rozczarowania i goryczy, to mimo wszystko wiernie trwała przy swoim Kociątku. Wiedziała, że nigdy jej nie opuści. No, chyba że w trakcie tej rozmowy, bo choć kochała Usagi, to jednego nie była w stanie dla niej zrobić. Nie potrafiła zmienić swoich uczuć i swojego zdania. Była pewna – to nigdy nie nastąpi. Już jakiś czasem temu pogodziła się z tym, co przyniósł los, jednak jego widok nadal działał na nią jak płachta na byka. Na szczęście z wiekiem nauczyła się być bardziej opanowana.

Gdy Haruka nadal pogrążała się w swoich myślach, nerwowo tupiąc nogą, pokój powoli się zapełniał. Przestronny salon zdawał się jakby kurczyć, mieszcząc w sobie dziewięć kobiet. Kiedy reszta strażniczek miała zajmować miejsca przy stole, Usagi odezwała się delikatnie, acz stanowczo:

– Haruka proszę Cię, abyś zajęła miejsce w samym środku. Wiem, że tego nie lubisz, ale uważam, że jest to konieczne.

Haruka już miała zaprotestować, gdy reszta dziewczyn spojrzała na nią wymownie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Haruka już miała zaprotestować, gdy reszta dziewczyn spojrzała na nią wymownie. Warknęła coś pod nosem w sobie tylko znanym języku i z chęcią mordu w oczach, udała się na środek tej olbrzymiej kanapy.

– Jakby nie mogli kupić normalnych foteli! – Krzyczała w myślach Tenoh, opierając plecy na miękkich poduszkach.

– Michiru i Mako proszę, czy mogłybyście usiąść po obu stronach Haruki? – Dodała Usagi, niepewnie patrząc na reakcję strażniczki wiatru.

– Rozsadzisz wszystkich, czy tylko o nas tak się troszczysz? – Warknęła Haruka, kierując wściekłe spojrzenie na swoją ulubioną blondynkę w odangos.

– Martwię się o Ciebie Haru – powiedziała szczerze Usagi – i o to, co mogłabyś zrobić.

Haruka tylko prychnęła w odpowiedzi. Była zła i urażona. Przez ostatnie lata pokazała, że potrafi się kontrolować. Bolało ją, że nikt tego nie doceniał.

Gdy wszystkie dziewczyny zajęły miejsca, Usagi przystawiła swoje ulubione krzesło do wolnej krawędzi stołu.

– Na początku chciałam Was bardzo przeprosić – powiedziała Usagi, patrząc ze smutkiem na kobiety, które miały być jej przyjaciółkami. – Wiem, że mnie kochacie i że mimo wszystkich przeszkód wspieracie mnie, nawet gdy nie zgadzacie się z moimi wyborami. Dziękuję, że mogę być Waszą przyjaciółką i że dzielicie się ze mną swoimi sekretami, marzeniami i uczuciami. Niestety ja nie powiedziałam Wam wielu istotnych spraw o mnie. Nie umiałam – Usagi zacisnęła dłonie w pięści – nie chciałam okazać swojej słabości. Poza tym myślałam, że moje postępowanie jest słuszne. Niestety teraz wiem, że się myliłam. Jednak gdy to zrozumiałam, sprawy zaszły za daleko. Wszystko toczyło się tak szybko. Nie umiałam znaleźć słów, a rozpamiętywanie przeszłości było tym, czego najmniej chciałam. Możliwe, że dalej bym nie zebrała się na odwagę, gdyby nie to, co wydarzyło się wczoraj. Musicie poznać prawdę, aby zobaczyć to, co ja widzę. Zobaczyć wspaniałego człowieka o wielkim sercu. Nie wiem jednak, czy Hotaru powinna to oglądać. Jesteś najmłodsza z nas, a niektóre sceny nie będą zbyt... -

– Spokojnie Księżniczko – przerwała Hotaru – może i jestem w liceum, ale mój umysł jest zdecydowanie starszy. Zresztą jestem jedną z Was i chcę tu być, bez względu na to, co chcesz nam pokazać.

– Dziękuję. – Usagi uśmiechnęła się słabo i spojrzała na Setsunę. – Czy damy radę to zrobić?

– Tak, mój talizman to umożliwi – odparła Setsuna i przywołała swoje berło, a następnie ściągnęła z niego Granatowy Kryształ.

– Czy jesteś gotowa Księżniczko? – Spytała strażniczka Plutona

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

– Czy jesteś gotowa Księżniczko? – Spytała strażniczka Plutona.

– Tak – odparła twardo Usagi – proszę, złapcie mnie za ręce. Obiecajcie, że nieważne co zobaczycie, nie przerwiecie kręgu, dopóki nie skończę. Haruka kocham Cię jak siostrę i wiem, że Ty też mnie kochasz. Dlatego tak martwię się Twoją reakcją. Proszę, obiecaj mi, że zachowasz spokój.

Haruka skinęła głową na znak zgody, nie obyło się jednak bez charakterystycznego dla niej dźwięku przypominającego warczenie

– Proszę, nie zerwijcie więzi – kontynuowała Usagi – bardzo trudno było mi zebrać się na odwagę, aby Wam to pokazać. Nie sądzę, że dam radę zrobić to jeszcze raz. Proszę, abyście nie zrywały uścisku, dopóki nie dojdziemy do tego, co dzieje się dzisiaj. Chcę Wam pokazać wszystko. Chcę, żebyście wiedziały.

Wszystkie dziewczyny skinęły głowami. Setsuna pouczyła je, że dzięki jej talizmanowi będą mogły zobaczyć wydarzenia, które chce pokazać im Usagi. Granatowy Kryształ jest potężniejszy od wspomnień księżniczki, więc nie musi ukazywać świata, tylko oczami Usagi, a może wskazać szerszą perspektywę, korzystając ze wspomnień dziewczyn, czy z klucza czasu. Ważne jest, aby nikt nie przerwał uścisku dłoni.

– Co ważne – dodała Setsuna – pamiętajcie, że to Kryształ z Berła Czasu. Gdy my będziemy oglądać nawet lata opowieści Usagi, tutaj może minąć tylko godzina lub nawet mrugnięcie oka. O tym zadecyduje talizman.

Wszystkie Czarodziejki słuchały słów swojej koleżanki w skupieniu. Teraz gdy były już gotowe, chwyciły się za ręce. Setsuna umieściła Granatowy Kryształ na stoliku znajdującym się między nimi i sama dołączyła do uścisku. Była ciekawa, co chce im pokazać Księżniczka. Chociaż była strażniczką czasu, to od lat nie przekraczała jego bram.

Usagi poczuła, jak fala energii pochłania ją i otacza jej umysł. Coś w rodzaju głosu w jej głowie nakazało jej wybrać początek i wskazywać kurs. Wiedziała, że Kryształ zajmie się resztą. Tsukino ścisnęła mocniej dłonie najbliżej siedzących przyjaciółek – po prawej miała Ami, a po lewej Minako. Westchnęła po raz ostatni i wskazała talizmanowi początek swej historii. Nadszedł czas, aby jej przyjaciółki i strażniczki zobaczyły prawdziwą historię Usagi Tsukino...

🌟🌟🌟🌟

Mamy prolog, a zarazem jeden z dalszych, rozdziałów tej historii. Zaczynam trochę na opak 😉
Uprzedzam, że w tej historii pojawi się trochę smutnych tematów. Mam nadzieję jednak, że to Was nie zniechęci. Zawsze warto wierzyć, w dobre zakończenie. Prawda?
Zobaczymy dokąd zaprowadzi nas ta historia i czy drogi naszych ulubionych bohaterów pozostaną złączone.

Bądźcie zdrowi!

Zmieniając PrzyszłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz