Seiya czuł, jak ze zdenerwowania trzęsą mu się ręce. Spojrzał na Yatena, licząc na uspokajający wpływ brata. Niestety zielone oczy jego brata obserwowały każdy ruch towarzysza Minako.
– Dlaczego Usagi go zaprosiła? – Szepnął wściekle.
– Jakbym wiedział, to bym Ci powiedział – odpyskował Seiya zły na brak wsparcia.
I gdy ta dwójka spojrzała na siebie piorunująco, na horyzoncie pojawiła się Haruka w towarzystwie młodej kobiety. Brunetka w żółtej sukience uśmiechała się delikatnie. Jej czarne włosy podskakiwały z każdym krokiem, a niebieskie oczy uważnie obserwowały zebranych.
– A to kto? – Szepnął Seiya do stojącego obok brata.
– Nie wiem, choć czuję, jakbym ją znał – odparł Yaten, nie mogąc oderwać wzroku od pięknej nieznajomej.
Obserwująca tę scenę Minako zagotowała się ze złości. To ona chciała wzbudzić zazdrość Yatena, a teraz... Shimatta! nie tak to sobie wyobraziła!
– A myślałem, że kochasz Minako... – westchnął Seiya, zwracając na siebie uwagę.
– Bo kocham – przytaknął Yaten szybciej, niż pomyślał – ale mam wrażenie, jakby ta dziewczyna była mi bliska.
Choć Seiya chciał zapytać brata, co to znaczy, to nie był w stanie wypowiedzieć ani słowa. Spojrzał na Usagi, która właśnie ruszyła w jego stronę. Mimo że wiele razy, szczególnie ostatnio, wyobrażał sobie tę scenę, to rzeczywistość była o wiele lepsza. Chociaż widział, że Tsukino nie promieniuje pełnią blasku, to nie mógł nacieszyć oczu.
Jej długie blond włosy spływały kaskadami po ramionach a biała sukienka bez ramiączek szeleściła z każdym z ruchem. Seiya skupił całą swoją uwagę na kobiecie przed sobą, jednak nie byłby w stanie opisać jej stroju. Skupiony był na błękicie jej oczu.
Z drugiej strony Usagi, która czuła drżenie własnych kolan, nie mogła oderwać wzroku od bruneta. Seiya nigdy dotąd nie prezentował się tak przystojnie. Czuła na sobie spojrzenie jego szafirowych oczu, które wywoływało w niej przyjemne dreszcze. Uśmiechnęła się delikatnie, gdy ojciec na wzór amerykańskich filmów przekazywał ją mężczyźnie, z którym od teraz miała być związana.
Taiki na wzór obrzędów chrześcijańskich poprowadził uroczystość i choć to, co mówił, w pewnym stopniu różniło się od tego, co słyszeli w telewizji, to jednak narzeczeni nie zwrócili na to uwagi. Obserwująca ich Luna uniosła brwi w zdziwieniu, zauważając dziwną aurę wokół nich. Gdyby nie znała prawdy, uwierzyłaby, że się kochają. Oboje.
Dla Usagi ceremonia minęła jak mrugnięcie oka. Była tak przejęta, że nawet nie zorientowała się, gdy powiedziała "tak". Mechanicznie odebrała obrączkę od Luny i włożyła ją na palec Seiyi. Jednak, gdy Taiki powiedział tradycyjnie "możesz pocałować pannę młodą", poczuła, jakby obudziła się ze snu. Nogi się pod nią ugięły, a serce załomotało w piersi. Ze zdenerwowaniem spojrzała w szafirowe oczy Seiyi.
Haruka zacisnęła ze złością pieści. Do końca wierzyła, że jej Księżniczka powie "nie" lub ucieknie w ostatniej chwili. Niestety dla Urana nic takiego się nie wydarzyło. Spod opadającej grzywki spojrzała na parę, która właśnie miała się pocałować. Zamknęła oczy i policzyła do dziesięciu.
Seiya nachylił się nad Usagi i położył dłoń na jej policzku. Tsukino czuła, jak ich oddechy ogrzewają tę wąską przestrzeń. Miała już zamknąć oczy ze strachu, gdy zdążyło się coś, czego się nie spodziewała. Poczuła miękkie usta Seiyi na swoim policzku. Zdezorientowana zamrugała szybko powiekami, czując jak się rumieni. Przez chwilę z przestrachem pomyślała o opinii innych, jednak szybko zdała sobie sprawę, że oprócz Luny, Taikiego i Yatena, nikt nie powinien się zorientować...
CZYTASZ
Zmieniając Przyszłość
FanfictionSM Post Stars Po latach spokoju, które nastały po bitwie z Galaxią, Inner Senshi rozpoczęły już naukę na Uniwersytecie. Outer Senshi mieszkają wspólnie i każda oddaje się swojej pasji. Setsuna strzeże, aby nikt nie zerwał pieczęci z wrót czasu, jedn...