Rozdział 6

1K 36 78
                                    

Następnego dnia siedziałyśmy z rodzicami jedząc śniadanie.

- Więc... Nowy look? - odezwała się  mama patrząc na nas razem z tatą.

- Podoba nam się. - odpowiedziałam.

- Naszym nowym przyjaciołom również. - dodała Addison.

- Dołączyłyście do jakiejś kapeli rockowej? - zapytał tata. Razem z mamą spojrzeli na nas zmartwieni. Zmarszczyłyśmy brwi.

****

- Dziś wybory, Seabrook! Zabierzcie się wszyscy, aby wysłuchać naszych kandydatów. Fajnie, jeśli się tam pojawicie. - usłyszałyśmy głos dyrektor Lee gdy szlysmy przez korytarz.

- Woah! Nie macie szczotek w domu? - zapytała Lacey.

- Nie macie lustra? - poprawiła ją Stacey.

- Nam się podoba. - odpowiedziałam im.

- No, niezbyt. - dodał Jacey i wszyscy pstryknęli palcami.

- Addison, jeśli zamierzasz być kapitanem... - zaczęła Lacey ale Addi jej przerwała.

- Cóż, może nie zamierzam. Może cheerleaderki nie są dla mnie. - powiedziała a ja popatrzyłam na nią zdziwiona. Acey's jak to usłyszeli szybko odeszli.

- Dziewczyny. - usłyszałyśmy krzyk. Był to Zed. - Całą noc nad tym rozmyślałem... Nie jesteście wilkołakami.

- Ale uwielbiam spacery w świetle księżyca - odpowiedziałam mu.

- Taa, zachody słońca też lubisz, a nie jesteś wampirem. - odpowiedział mi.

- Zed... - Addison chciała coś powiedzieć.

- Słuchajcie. To nic przyjemnego, być porównywanym do potwora. Uwierzcie mi. - powiedział do nas.

- Od zawsze chciałyśmy znaleźć swoją drużynę. I możliwe, że któraś z nas ją w końcu znalazłam. - powiedziała Addi podając mu pudełko z naszyjnikiem, który wczoraj dała mi Willa. - Kiedy będziemy z wilkami, spróbujemy.

- Przykro nam, że nie będziemy na debacie, ale musimy ich znaleźć. - dokończyłam za siostrę. Przytuliłam Zeda a Addi pocałowała go w policzek. - Powodzenia. - powiedziałyśmy razem. Zaczełyśmy odchodzić ale Addi nagle się zatrzymała i zawróciła.

- Whoops, prawie zapomniałam. Poradzisz sobie Zed.

****

- Mam za zadanie utrzymać was przy życiu. Podążajcie za mną. - powiedziała Willa.

- Świetny plan, Willa. - usłyszałyśmy odpowiedź Wyatta.

- Jaki plan? - zapytała Addison, gdy do nich podeszłyśmy.

- Idziemy znaleźć kamień księżycowy. To tajemnica. Nie możecie nikomu powiedzieć. - odpowiedziała nam Wynter, ale zdając sobie sprawę jaki popełniła błąd zaczęła uderzać się rękami zaciśniętymi w pięści w skronie.

- Zły wilk! Zły wilk! - krzyczała na samą siebie.

- Idziecie po kamień teraz? - zapytałam.

- Nie przetrwa tej rozbiórki. - odpowiedział mi Wyatt patrząc na mnie.

- W takim razie idziemy z wami. Jesteśmy gotowe stać się wilkołakami. - powiedziała Addison.

- Jeśli naprawdę któraś z was nim jest. - dodała Willa.

Addi otworzyła pudełko z uśmiechem. Ale jak spojrzała do środka przestała się uśmiechać.

- Nie ma go. - powiedziała patrząc na wszystkich.

Wolf-boy // Wyatt Lykensen ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz