Rozdział 8

969 36 28
                                    

Nowy rok szkolny właśnie się zaczął. Siedzimy wszyscy na stołówce oprócz mojej siostry. Właśnie Willa nam opowiadała historie.

- Wtedy warknęłam na nią. - zakończyła a my zaczęliśmy się śmiać. Zobaczyłam, że Addi weszła przez drzwi.

- Dzień dobry przyjaciele. - przywitała się. Ona i Willa dalej się za bardzo nie lubią. A zapomniałam wspomnieć, że Addi została kapitanem, ale stwierdziła, że jednak się do tego nie nadaje i oddała stanowisko kapitana mnie. - Kto jest gotowy na kolejny piękny dzień w liceum? - zapytała a my, wilkołaki zawyliśmy w odpowiedzi.

- Człowieku, wycie wilkołaka jest super. Dlaczego my nie mamy czegoś takiego? - zapytał Zed Elizy siadając obok niej.

- Ponieważ, Zed my mamy mózgi. - opowiedziała wskazując na swoją głowę.

- Czekaj. Wilkołaki też mają mózgi. Tak myślę. Czekaj prawda? - zapytała Wyn.

- Oczywiście Wynter. Wilkołaki maja największe mózgi ze wszystkich. - odpowiedział jej Wyatt.

- Hej to nie zawody. Ponieważ nikt nie mógł by z nami konkurować. - zaśmiała Willa się i przybiła z naszą trójką piątke.

- Ten rok będzie niesamowity. Powinniśmy świętować. - powiedziałam.

- Tak. - przyznał Zed. - Tak jak zombi.

(„Like the zombies do")

Zed: Do it like the zombies do.

Willa: Trim your claws get a manicure.

Wyatt: Cut your bangs leave it on the floor.

Wynter: Now wag your tail like a labrador.

Wszyscy: Do it like the zombies do. All  you got to do is give an inch. Then we gon' take it to the top. Do it like the zombies do. Don't stop. Do it like the zombies do. Do it, do it, do it.

Madison: Do it like the zombies do.

Wszyscy: The zombies do.

(po piosence)

Wszyscy zaczęliśmy klaskać.

- Dzięki takim rzeczom, powrót do szkoły jest super. - powiedziała do mnie Willa.

- Wiem. - odpowiedziałam. - Moj pierwszy rok jako kapitan cheerleaderski dalej nie mogę uwierzyć. - dodałam. - Ach! Uścisk BFF. - przytuliłyśmy się.

- Bez presji Madie, ale to może cię naprawdę zniszczyć. - powiedziała Wyn.

- Uh, tak Wynter. To wcale nie wywiera na Mads presji. - powiedział sarkastycznie Wyatt.

- Ja tam wiem, że Madie będzie niesamowita. - dodał Zed.

- Będziemy niesamowici. - poprawiłam go.

- Albo wszyscy o tym usłyszymy od Bucky'ego. - odezwała się Eliza.

- Nie jeśli wie, co jest dla niego dobre. - powiedziała Willa.

- Czego zwykle nie robi. - powiedział Zed. Zaczęliśmy się śmiać. Nagle drzwi do stołówki otworzyły się. Zobaczyliśmy dziewczynę z czarnymi włosami które w niektórych miejscach były fioletowe. Miała na sobie też naszyjnik, który chyba gdzieś widziałam. Willa, Wyatt I Wynter zaczęli ją obwąchiwać.

- Znowu to samo. - przekręciłam oczami. Nawet jeden rok nie może być spokojny...

Wolf-boy // Wyatt Lykensen ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz