Staliśmy w gabinecie dyrektor Lee, gdy ona weszła do pomieszczenia.
- Co tam się stało? - zapytała na ogół spokojnie.
- Wynter próbowała mnie pobić. - zaczęła Ginny ale jej przerwałam.
- Gdybyś nie podrywała Harrego na jej oczach to nic takiego by nie miało zajścia. - powiedziałam.
- Może i tak. Ale to cie nie upoważnia do nazywania Ginny dziwką. - warknął Ronald.
- Z tego co wiem to trzeba być szczerym. - odpowiedziałam.
- Dosyć! - krzyknęła. - Wszyscy zostajecie po lekcjach. A wy Weasleye. Porozmawiam sobie z waszym dyrektorem. - zwróciła się do nich. - A teraz wynoście się stąd. - dodała a my wyszliśmy z jej gabinetu.
- Następnym razem uważaj na słowa. - zwróciła się do mnie Ginny. Już miałam się na nią rzucić ale ktoś mnie powstrzymał.
- Chodźmy już stąd. - odezwał się Zed. Odeszliśmy zostawiając Ginny i Rona samych.
*****
Po szkole razem z watahą wróciłam do jaskini. Siedziałam sobie, gdy zadzwonił telefon. Dzwoniła Addi. Odebrałam.
- Hej Madie, możemy się spotkać dziś? Czarodzieje chcą się z nami zobaczyć podobno to coś ważnego. - wyjaśniła.
- Pewnie. - odpowiedziałam.
- A i przyprowadź też Willę, Wyatta i Wynter. - dodała szybko zanim się rozłączyłam.
- Okej. Pa. - powiedziałam i się rozłączyłam. - Willa! Wilczki! Wynter! Chodźcie tu! - zaczęłam ich wołać. Przyszli po pięciu minutach.
- Co tak krzyczysz? - zapytała Wynter.
- Idziecie dziś ze mną spotkać się z czarodziejami i z Addi i resztą paczki. - wyjaśniłam. - Przynajmniej Willa zobaczy swojego Dracusia. - dodałam uśmiechając się dumnie, ponieważ zarumieniła się. Następnie razem z Wynter szybko wyszła. Został tylko Wyatt który spojrzał na mnie zirytowany.
- Mam dosyć tego jej Draco... - zaczął mówić. - On w ogóle na nią nie zasługuje. - dodał.
- Jest z nim szczęśliwa. - odpowiedziałam.
- Nie jestem co do niego przekonany. - dodał.
- Wyatt to raczej jej decyzja z kim się spotyka czy nie. - powiedziałam. - Z resztą mogła zawsze wybrać gorzej. Na przykład Rona. - dodałam.
- To już by było kompletne piekło. - mruknął. Popatrzyliśmy się na sobie i zaczęliśmy się śmiać. Po chwili podeszły do nas młode.
- Pobawcie się z nami? - zapytała dziewczynka o imieniu Wanda.
- Pewnie skarby. - odpowiedziałam. Zaczęliśmy się z nimi bawić w chowanego. Nawet nie zauważyliśmy jak przyszła nasza paczka.
*3 os.
- Nie mogę się doczekać aż zostanę ciocią. - powiedziała Willa patrząc na dwójkę, Korea bawiła się teraz z dziećmi w berka.
- Jak będą mieli dzieci to będzie dziewczynka i nazwął ją... - zaczęła Wynter ale przerwała zastanawiając się nad imieniem.
- Oczywiście, że Willa junior. - dokończyła Willa.
- Dziecko miało by przewalone zanim nauczyło by się mówić. - odpowiedział Zed. Wszyscy dalej patrzeli na Madison i Wyatta bawiących się z dziećmi. Było widać, że już Madison ledwo daje rade ale nie chciała sprawiać przykrości dzieciom. W tym samym momencie dzieciaki rzuciły się na Madie i Wyatta i zaczęli ich przytulać. A oni za to cały czas się uśmiechali.
CZYTASZ
Wolf-boy // Wyatt Lykensen ✔️
FanfictionCześć 1. Madison Wells to siostra bliźniaczka Addison Wells. Obie mają białe włosy. Pewnego dnia do miasta w którym mieszkają, Seabrook pojawiają się wilkołaki. Przez to zombi są porównywane do wilkołaków i zostają zawieszone prawa. Razem z wilkołak...