Razem z Willą zaczęłyśmy warczeć a Vanna syczeć.
- Myślisz, że nie wiem co zamierzasz? Cokolwiek dzieję się z naszymi przyjaciółmi, to z twojego powodu. - zapytałam ją.
- Cóż, zrobiłam im Vanna-ize. - odpowiedziała.
- Co to jest? - zapytała Willa.
- To gadka wampira do zahipnotyzowanych. Duh. - odpowiedziała.
- Więc dlaczego po prostu nie powiesz „zahipnotyzowany"? - zapytała ją Willa.
- Ponieważ Vanna-ized brzmi fajniej, prawda. - zgodziła się sama ze sobą.
- Posłuchaj, wiem, że szukasz sekretnej jaskini abyś mogła odzyskać rodzinę, ale to nie jest sposób na zrobienie tego. - powiedziałam.
- Wiesz, naprawdę masz rację, ponieważ to nie zadziałało. Nawet po tym, jak Vannaizowałam twoich przyjaciół, zaprowadzili mnie tylko do szafy woźnego. - mówiła I pokazała miotłę a następnie ją wyrzuciła. - Epicka porażka. - dodała.
- Nie widzisz? Vannanizowanie kogokolwiek jest niewłaściwe. - odezwałam się.
- Znowu dobrze. Nie potrzebowałam ich, żeby znaleźć sekretną jaskinie. Ponieważ Willa zrobiła to za mnie. Przy okazji, Willa dziękuję za przeczytanie na głos cześć o jaskini znajdującej się w jaskini wilków. - powiedziała.
- Nie jesteś tam mile widziana. - powiedziałyśmy w tym samym czasie. Willa zaczęła warczeć a Vanna syczeć.
- W porządku. Zrobię to w inny sposób. Ale jest to konieczne. Kiedy kometa wróciła, obudziłam się, ale moi rodzice dalej spali. Nie mogę spędzić reszty wieczności sama. - powiedziała.
- Vanna, uwolnij naszych przyjaciół, a ci pomożemy. - próbowałam ją przekonać.
- Znowu, Madie. Postradałaś rozum? - zapytała Willa.
- Ona tylko próbuje znaleźć swoje miejsce tak jak ja. - powiedziałam.
- Ona nie jest taka jak ty. - powiedziała. - Z resztą masz nas. Jesteś wilkołakiem tak jak ja i reszta stada. Należysz do watahy. - krzyczała zirytowana.
- Wiedziałam, że mi nie pomożesz. Przepraszam, Madison, ale dostanę kamienie księżycowe i obudzę moją rodzinę. - przemieniła się w nietoperza i zabrała Willę i odleciała z nią.
- Willa! Nie! - krzyknęłam. - Muszę ich uratować. Obok mnie zaczęli iść Addi, Zed i Eliza.
- Daj mi sekret! - krzyczała Addison.
- Sekret! - krzyczęli po niej Zed i Eliza.
- Daj mi jaskinie! - znów krzyknęła.
- Jaskinia! - krzyknęła znowu za nią.
- Cześć Madie. - powiedział Zed.
- Ugh! Stop! Obudźcie się! - krzyknęłam ale jako jedyna obudziła się Addi.
- Co się stało? - zapytała.
- Obudź ich. - zignorowałam jej pytanie a ona wykonała polecenie. Naszczęście obudzili się.
- Hm... Dziewczyny co się stało? Wszystko jest nie wyraźne - zapytał Zed.
- Co to jest? - zapytała Eliza patrząc na pompony.
- Zostaliście zahipntyzowani. Willa miała rację. Coś jest nie tak z Vanną. Ona jest wampirem! - krzyknęłam.
- Ona spowodowała trzęsienie ziemi. - olśniło Zeda.
- Oczywiście, że tak. - odpowiedziała załamana Eliza i przewróciła oczami.
- Gdzie Wyatt i Wynter? - zapytałam zmartwiona na maxa.
- Pamiętam! Szukaliśmy sekretnej jaskini, a nietoperz przeleciał obok i zabrał ich. - wyjaśnił Zed.
- To była Vanna. Musiała ich zabrać do legowiska wilkołaków, aby znaleźć sekretną jaskinię. Dlatego kazała wam jej szukać, Zed. - wyjaśniłam im.
- To ma sens. - pokiwał głową.
- Więc dlaczego kibiciwałam? - zapytała Eliza a ja zastanowiłam się.
- Myślę, że Vanna zrobiła to dla mnie. - odpowiedziałam.
- To nie ma sensu. - zaprzeczył Zed.
- Musimy ich uwolnić i powstrzymać Vannę.
- Czekaj. Jak nas odhipnotyzowałaś? - zapytała ponownie Eliza.
- Ymm... To nie byłam ja. Tylko Addi. - wskazałam na siostrę a oni na nią popatrzyli.
- To może znaczyć, że... - zaczęła ale Zed jej przerwał.
- Zaufaj mi, Addison. Nie jesteś jak ona. - powiedział.
- Dobra musimy ich ratować! Do jaskini wilkołaków! - krzyknęłam I szybko pobiegliśmy.
CZYTASZ
Wolf-boy // Wyatt Lykensen ✔️
FanfictionCześć 1. Madison Wells to siostra bliźniaczka Addison Wells. Obie mają białe włosy. Pewnego dnia do miasta w którym mieszkają, Seabrook pojawiają się wilkołaki. Przez to zombi są porównywane do wilkołaków i zostają zawieszone prawa. Razem z wilkołak...