Rozdział 13

614 28 4
                                    

Razem z Willą zaczęłyśmy warczeć a Vanna syczeć.

- Myślisz, że nie wiem co zamierzasz? Cokolwiek dzieję się z naszymi przyjaciółmi, to z twojego powodu. - zapytałam ją.

- Cóż, zrobiłam im Vanna-ize. - odpowiedziała.

- Co to jest? - zapytała Willa.

- To gadka wampira do zahipnotyzowanych. Duh. - odpowiedziała.

- Więc dlaczego po prostu nie powiesz „zahipnotyzowany"? - zapytała ją Willa.

- Ponieważ Vanna-ized brzmi fajniej, prawda. - zgodziła się sama ze sobą.

- Posłuchaj, wiem, że szukasz sekretnej jaskini abyś mogła odzyskać rodzinę, ale to nie jest sposób na zrobienie tego. - powiedziałam.

- Wiesz, naprawdę masz rację, ponieważ to nie zadziałało. Nawet po tym, jak Vannaizowałam twoich przyjaciół, zaprowadzili mnie tylko do szafy woźnego. - mówiła I pokazała miotłę a następnie ją wyrzuciła. - Epicka porażka. - dodała.

- Nie widzisz? Vannanizowanie kogokolwiek jest niewłaściwe. - odezwałam się.

- Znowu dobrze. Nie potrzebowałam ich, żeby znaleźć sekretną jaskinie. Ponieważ Willa zrobiła to za mnie. Przy okazji, Willa dziękuję za przeczytanie na głos cześć o jaskini znajdującej się w jaskini wilków. - powiedziała.

- Nie jesteś tam mile widziana. - powiedziałyśmy w tym samym czasie. Willa zaczęła warczeć a Vanna syczeć.

- W porządku. Zrobię to w inny sposób. Ale jest to konieczne. Kiedy kometa wróciła, obudziłam się, ale moi rodzice dalej spali. Nie mogę spędzić reszty wieczności sama. - powiedziała.

- Vanna, uwolnij naszych przyjaciół, a ci pomożemy. - próbowałam ją przekonać.

- Znowu, Madie. Postradałaś rozum? - zapytała Willa.

- Ona tylko próbuje znaleźć swoje miejsce tak jak ja. - powiedziałam.

- Ona nie jest taka jak ty. - powiedziała. - Z resztą masz nas. Jesteś wilkołakiem tak jak ja i reszta stada. Należysz do watahy. - krzyczała zirytowana.

- Wiedziałam, że mi nie pomożesz. Przepraszam, Madison, ale dostanę kamienie księżycowe i obudzę moją rodzinę. - przemieniła się w nietoperza i zabrała Willę i odleciała z nią.

- Willa! Nie! - krzyknęłam. - Muszę ich uratować. Obok mnie zaczęli iść Addi, Zed i Eliza.

- Daj mi sekret! - krzyczała Addison.

- Sekret! - krzyczęli po niej Zed i Eliza.

- Daj mi jaskinie! - znów krzyknęła.

- Jaskinia! - krzyknęła znowu za nią.

- Cześć Madie. - powiedział Zed.

- Ugh! Stop! Obudźcie się! - krzyknęłam ale jako jedyna obudziła się Addi.

- Co się stało? - zapytała.

- Obudź ich. - zignorowałam jej pytanie a ona wykonała polecenie. Naszczęście obudzili się.

- Hm... Dziewczyny co się stało?  Wszystko jest nie wyraźne - zapytał Zed.

- Co to jest? - zapytała Eliza patrząc na pompony.

- Zostaliście zahipntyzowani. Willa miała rację. Coś jest nie tak z Vanną. Ona jest wampirem! - krzyknęłam.

- Ona spowodowała trzęsienie ziemi. - olśniło Zeda.

- Oczywiście, że tak. - odpowiedziała załamana Eliza i przewróciła oczami.

- Gdzie Wyatt i Wynter? - zapytałam zmartwiona na maxa.

- Pamiętam! Szukaliśmy sekretnej jaskini, a nietoperz przeleciał obok i zabrał ich. - wyjaśnił Zed.

- To była Vanna. Musiała ich zabrać do legowiska wilkołaków, aby znaleźć sekretną jaskinię. Dlatego kazała wam jej szukać, Zed. - wyjaśniłam im.

- To ma sens. - pokiwał głową.

- Więc dlaczego kibiciwałam? - zapytała Eliza a ja zastanowiłam się.

- Myślę, że Vanna zrobiła to dla mnie. - odpowiedziałam.

- To nie ma sensu. - zaprzeczył Zed.

- Musimy ich uwolnić i powstrzymać Vannę.

- Czekaj. Jak nas odhipnotyzowałaś? - zapytała ponownie Eliza.

- Ymm... To nie byłam ja. Tylko Addi. - wskazałam na siostrę a oni na nią popatrzyli.

- To może znaczyć, że... - zaczęła ale Zed jej przerwał.

- Zaufaj mi, Addison. Nie jesteś jak ona. - powiedział.

- Dobra musimy ich ratować! Do jaskini wilkołaków! - krzyknęłam I szybko pobiegliśmy.


Wolf-boy // Wyatt Lykensen ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz