Następnego dnia chłopaki mieli już przydzielone obowiązki, o których dowiedzieli się na śniadaniu. Syriusz i James mieli iść z Firenzo do zakazanego lasu przegonić grupę kłusowników. Lily i Remus mieli spokojniejszą pracę. Musieli posortować i poukładać większość ksiąg historycznych i kulturowych na półkach.
Wydawałoby się, że to co dostali było nudne, ale dwójka przyjaciół miało na ten temat inne zdanie. Oboje byli oczytani, a Lupin wręcz kochał przesiadywać w bibliotekach. Zapach pergaminu i skórzanych okładek był jednym z ulubionych tuż obok czekolady i oczywiście bliżej nieokreślonych perfum Syriusz z domieszką dymu papierosowego.Weszli do środka i już wiedzieli, że to będzie ich ulubione miejsce w całym zamku. Komnata przeznaczona na bibliotekę była bardzo klimatyczna. Każdy fotel między regałami stał pod dużym oknem z widokiem na zakazany las i nie tylko.
Zajęci rozmową ruda i miodowo włosy wzięli się do pracy.
Nie mogli się powstrzymać przed przejrzeniem, przy okazji książek i zapamiętania, niektórych tych które chcieli później wypożyczyć.-Remi..?
-Tak?
-Jakie książki najbardziej lubisz?
-Chyba te mugolskie romanse…
-Ja z mugolskich lubię kryminały. A dlaczego?
-Wiesz...jako wilkołak z góry sam nie mogłem sobie pozwolić na własną historię miłosną. Dlatego dzięki nim mogłem chociaż wyobrazić sobie jakby mogła wyglądać…
-Ale jesteś z Syriuszem...Co się zmieniło?
-Em...To jest trudne pytanie...nie wiem..On..działa na mnie jakoś kojąco. Mogę się w malutkim stopniu kontrolować ostatnio nawet się nie przemieniłem! Ale to była akurat zasługa wywaru tojadowego. Owszem cały czas boję się, że zrobię mu krzywdę, ale przy nim czuję się taki bezpieczny..jakby we mnie tak naprawdę nic nie było. Chciałem uciec na początku, kiedy zacząłem odczuwać jakąś mocniejszą więź, ale było już za późno...Czasami...tej nocy też zacząłem się zastanawiać i boję się, że zniszczyłam mu życie, a on jest ze mną bo mu po prostu mnie żal, ale z drugiej strony jak mówi -Kocham Cie-To mówi to w taki przekonujący sposób.
-Nie znam Syriusza tak jak zna go James...ale patrząc na to wszystko, sumując co razem przeżyliście i co możecie jeszcze przeżyć. To wygląda jak wasza wspólna historia miłosna. Remi kojarzę Blacka z tej jego gorszej strony. Jakby serio mu nie zależało, to by się nie angażował tak jak teraz.
Lily nie spodziewała się takiego wyznania. Dopiero niedawno dowiedziała się co to znaczy być wilkołakiem. Ile te stworzenia muszą przechodzić, ile znosić bólu. Przecież te dzikie bestie na, które się poluje to po prostu skrzywdzone i złamane serca.
Nie spodziewała się też tego, że jej przyjaciel jest takim romantykiem. Tym bardziej było jej go szkoda. Poza tym tak jak wspomniała. Ona zna Syriusza bardziej z tej gorszej strony. Maczo bawiący się kobietami to niebezpieczny partner dla tak słabej emocjonalnie istoty jak wilkołak. Zostało jej tylko wierzyć w to, że arystokrata faktycznie się zmienił i nie zrani nigdy chłopaka.Czas mijał im bardzo szybko. Do obiadu jednak było jeszcze dużo czasu, a Evans i Lupin jeszcze nie skończyli. Pewnie już dawno by to zrobili, gdyby nie otwierali każdej i czytali niektórych fragmentów.
Przez to opóźnianie ledwo zdążyli przed porą obiadową. Mimo to, że musieli już iść uznali, że tam wrócą w najbliższym czasie.
Zeszli do wielkiej sali. Usiedli przy stole i zajęci rozmową postanowili poczekać chwilę na Pottera i Blacka. Jednak wzmożony apetyt Remusa dał szybko o sobie znać i po prostu zaczął jeść.-Masz ty wilczy apetyt.
Zaśmiała się Lily i sama zaczęła jeść. Pora obiadowa powoli chyliła się ku końcowi.
Remus zajęty spożywaniem obiadu nie zauważył, kiedy Łapa i Rogacz weszli do wielkiej sali cali brudni, zmęczeni, ale roześmiani.
Syriusz widząc swojego chłopaka pogrążonego w jedzeniu uśmiechnął się jeszcze bardziej i podbiegł do niego. Złożył szybki pocałunek na czubku głowy chłopaka, delikatnie zaciągając się zapachem jego włosów i usiadł obok.
CZYTASZ
Likantropia [WOLFSTAR]
FanfictionDo dworu Blacków pewnego dnia wprowadza się młody chłopak. Ma on za zadanie nauczać zaklęć pierworodnego syna pana tego dworu. Młodzieniec skrywa jednak pewną tajemnicę, a to nie umknie jego podopiecznemu. Czy kiedy prawda wyjdzie na jaw wszystko si...