38

658 59 78
                                    

Remus stał się jeszcze większy. 5 miesiąc trwał już 2 tygodnie i bardzo się zmienił przez ten okres czasu. teraz to nawet policzka mu się zaokrągliły. 
Obecnie spacerował z Lily po korytarzach hogwartu. Rozmawiali na różne tematy. Lupin nie powiedział nic przyjaciółce o incydencie z dwóch tygodni wcześniej.
Wiedział, że to bez sensu, a Snape i tak dostał już w nos. Za co zielonooki jak się uspokoił opieprzył Syriusza.

-Co się stało między Sevem, a Syriuszem/

Zaczęła rudowłosa i całe unikanie tematu Severusa poszło w ziemniaki.

-Skąd wiesz?

-Widziałam, że miał rozwalony nos i nie chciał mi nic powiedzieć. Powiedział tylko, że Black jest niereformowalny.

Remi spuścił wzrok i wziął głęboki oddech.

-To moja wina…

-Co? O czym ty mówisz Remi?

-No bo...Jak ze mną porozmawiałaś chciałem z nim pogadać. Wiesz, uświadomić mu, że wasza przyjaźń jest dla ciebie bardzo ważna i żeby tym razem on spróbował poprawić wasze relacje...Przepraszam, że się wtrąciłem.

-Nic się nie stało. Dalej nie rozumiem, dlaczego Sev miał rozwalony nos.

-Severus powiedział kilka słów za dużo i tak jakoś wyszło, że ja się popłakałam jak jakaś nastolatka, a Syriusz stracił cierpliwość i mu przywalił.

Mówił zawstydzony.

-Co powiedział?

-Lily to moja wina. Mogłem się nie wtrącać, poza tym wiesz że hormony mi buzują.

-Co powiedział?

-Nazwał nas i bąbelka wybrykiem natury…

-Remi wiesz, że to nieprawda…

-Sam nie wiem. Wilkołak, który przeżył 2 zapaści. Czarodziej facet, zapłodnił wilkołaka faceta. Pod sercem wilkołaka rozwija się dziecko, które nie do końca wiadomo czym jest?!

-Jak tak to ujmujesz to faktycznie nie wygląda to normalnie. Pomyśl o tym tak: Jesteś silnym czarodziejem, wilkołakiem, który przeżył aż dwie zapaści. Masz przy sobie też silnego czarodzieja, który bardzo cię kocha, a owoc waszej miłości, dowód na wasze uczucia rozwija się tuż pod twoim sercem i może być kimś niezwykłym. To piękne, że dwoje kochających się ludzi oczekują na coś co jest po części każdym z was.

Remus rozchmurzył się.

-Dzięki…

-A Severusem się nie przejmuj. Ogarnie się w końcu. Już ja o to zadbam.

Chodzili po zamku, aż dotarli do nowej komnaty niebawem Potterów.
Rozkład pomieszczeń był taki sam jak w sypialni Lupina i Blacka. Wystrój się tylko różnił.

-Chcę ci pokazać suknie ślubną.

Powiedziała dziewczyna zaciągając chłopaka do szaf. Wyciągnęła z niej suknie i zniknęła w łazience, aby się przebrać.
Remus czekał siedząc na łóżku, w końcu wyszła.
Górna część sukienki była koronkowa, na ramiączkach. Ładnie przylegała do piersi i pleców dziewczyny. Spódnica sukni była 3 warstwowa, tiulowa i sięgała do kostek. 
Suknia nie była ani przesadzona, ani za biedna, a rudowłosa wyglądała w niej fenomenalnie.
Remi wzruszył się.

-Ślicznie wyglądasz.

-Dziękuję. Myślisz, że Syriusz zgodziłby się mnie uczesać do ślubu?

-Jeszcze pytasz? Nie pozwoli ci iść do nikogo innego.

Zaśmiał się Remus.

-A wy?

Likantropia [WOLFSTAR]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz