47

592 53 20
                                    

Dzieciaki, kiedy usłyszały, żeby puścić świstoklik poprzewracały się na trawie z rozwalonymi włosami. Ich rodzice spokojnie zaczęli schodzić z powietrza na ziemię podśmiechując.

-Pacz, poprzewracali się.

Zaśmiał się Rogacz.

-Przypomnieć ci łosiu jak ty wyglądałeś po pierwszy razie?

Zaśmiał się Łapa.

-Spierdalaj.

-James! Język.

Upomniała męża rudowłosa. Na co ten uśmiechnął się i zerknął na nią przepraszającym wzrokiem.

-Pantofel.

Powiedział ciszej Syriusz cały czas mając ubaw z przyjaciela.

-Syriusz weź bagaże.

Remus usłyszał żarty męża i postanowił sam sobie z niego porobić jaja.

-Już biorę.

-Pantofel.

Szepnął mu Rogacz, na co ten przewrócił oczami.

Zaczęli kroczyć leśną ścieżką w stronę nory. W końcu doszli na pola i dzieciaki uradowane zaczęły biec w znajomym kierunku.
Nate zamiast czekać przy drzwiach od razu podbiegł do jednego z okien na piętrze i wszedł przez nie. Po chwili znalazł się w pokoju bliźniaków i w postaci wilka zaczął wyć, przez co nieco ich wystraszył.
Kiedy zobaczył ich miny przemienił się i zaczął głośno śmiać.

-Żebyście widzieli swoje miny.

Bliźniacy zaczęli się śmiać i rzucili się na chłopaka.

-Co ty

-Tu robisz?

Zapytali rudzielcy.

-To wy nic nie wiecie, że przyjechaliśmy na weekend?

Fred i George uśmiechnęli się szeroko. Po chwili usłyszeli z dołu rozmowy, więc postanowili też zejsć.

-Harry!

Krzyknął Ron i razem z przyjacielem poszli na podwórko.

-Dobrze was widzieć. 

Powiedziała uśmiechnięta jak zawsze Molly.

-To my dziękujemy za zaproszenie.

Odpowiedział Remus.

-O Nate tu jesteś. Tylko nie naróbcie większych kłopotów.

Powiedział Syriusz widząc swojego syna jak razem z bliźniakami próbują się niezauważeni wymknąć przez okno.

-Fred George! Co mówiłam o wychodzeniu przez okno?!

Krzyknęła na nich Molly, ale ci tylko wystawili szereg zębów i zniknęli za oknem.
Dorośli po chwili usiedli w jadalni i zaczęli rozmawiać.

-Jak się Nate trzyma?

Zapytał Artur.

-Wydaje się być okej, ale wczoraj miał mały epizod agresji. Wiecie pełnia była i chyba nie najlepiej się poczuł.

Powiedział nieco smutno Remi, na co Syriusz położył dłoń na jego plecach.

-Mam nadzieję, że nikomu nic się nie stało.

Odpowiedział Artur.

-Nate zrobił sobie tą bliznę na buzi, a Harry miał małe rozcięcie na czole. Chciałam mu pomóc się tego pozbyć, ale powiedział że chce, żeby została blizna bo to od jego brata.

Likantropia [WOLFSTAR]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz