Rozdział 8

6.3K 241 23
                                    

Blair

Wchodząc do apartamentowca, w którym mieszkam, towarzyszy mi jakiś dziwny lęk, obawa przed czymś, czego sama do końca nie jestem w stanie zrozumieć. Powinnam być zadowolona, ponieważ wszystko poszło po mojej myśli... Ale pojawił się pewien problem. Bardzo znaczący problem o, którym nie jestem w stanie zapomnieć... A mianowicie z góry założyłam, że Vito potraktuje mnie tak jak zawsze, chłodno i z dystansem, a nie będzie pieprzonym rycerzem na białym koniu, który ratuje swoją księżniczkę z opresji. Cholera... Wiem, że ta cała szopka, z moim udziałem, całkowicie wymknęła się spod kontroli, ale chciałam dać mu nauczkę... No i proszę, co mi z tego przyszło? Właściwie to nic...

Zamykam za sobą drzwi mieszkania, rzucam klucze na stolik w przedpokoju i zdejmuje buty. Podchodzę do okna, a kiedy zasuwam rolety, dostrzegam, że za oknem już świta. Biorę koc z leżącej w salonie pufy, opadam na kanapę i się nim nakrywam. Zamykam na chwilę oczy, próbując sobie to wszystko jakoś poukładać, ale w mojej głowie panuje taki chaos, który nawet nie pozwala mi trzeźwo myśleć.

Może naprawdę powinnam odpuścić? Otworzyć coś swojego i olać ten cały burdel, w którym siedzę po uszy?

Moje przemyślenia zakłóca wibrujący w oddali iPhone. Odwracam się w stronę dochodzącego dźwięku, a kiedy tylko dostrzegam, że telefon znajduje się na stoliku w przedpokoju, szczelniej okrywam się kocem, mając nadzieję, że zaraz nastanie cisza. Mijają kolejne minuty, a ktoś, kto usilnie próbuje się ze mną skontaktować, nie daje za wygraną. Odrzucam nakrycie, wstaję z sofy i z trudem zwlekam się z łóżka, chcąc jak najszybciej do niego wrócić. Podchodzę do stolika, biorę w rękę telefon, a kiedy na wyświetlaczu, dostrzegam, że to połączenie od mojego taty, przewracam oczami, odbieram, a następnie przykładam komórkę do ucha.

- Halo? - odzywam się pierwsza, w pośpiechu wracając do salonu.

- Już myślałem, że się do ciebie nie dodzwonię, Blair. - czy mi się wydaje, czy ojciec robi mi wyrzuty? - Czy naprawdę tak ciężko ci odebrać telefon od własnego ojca? - no proszę... Czyli miałam rację.

- Mam za sobą ciężki dzień, tato. - tłumaczę się, mając nadzieję, że odpuści. W tym momencie nie potrzebuje kolejnych problemów, których w moim życiu i tak już pod dostatkiem.

- Ufałem Ci, Blair. - nie rozumiem. - Chciałem, żebyś w końcu zachowywała się jak dorosła kobieta, a nie jak nastolatka, która cały czas strzela fochy. - czuję łzę spływającą po policzku. Jak możesz mówić takie słowa, tato? Przecież jestem twoją córką... - Jesteś moim dzieckiem, a dowiaduje się od zupełnie obcej osoby o twoich durnych pomysłach, które co chwila wpadają ci do głowy. Co Ty sobie myślałaś, Blair? - dobre sobie... Od zupełnie obcych osób. Przecież dobrze wiem, kto mu nagadał tych wszystkich bzdur. Pieprzony Vito Falcone...

- Ale... - próbuję coś powiedzieć. Jak mam mu to wszystko wytłumaczyć, skoro całkowicie stracił do mnie zaufanie? Wolał posłuchać, tego pieprzonego kutasa niż własnej córki, która jedynie próbuję się bronić, przed człowiekiem, który za wszelką cenę próbuje zniszczyć jej życie...

- Nie chcę słyszeć żadnego, ale. Przemyśl swoje zachowanie, bo kiedyś w końcu będzie za późno. - właściwie to już jest za późno, tato... Straciłam cię, klub i swoją godność. Szlag by to wszystko trafił...

- Coś jeszcze? - pytam przez łzy.

- Razem z mamą organizujemy jutro bal charytatywny. - tylko nie to... - Liczę, że się tam pojawisz i odegrasz swoją rolę nienagannie. - czyli co? Mam być posłuszną lalką, która pozwala rozstawiać się po kątach? Odegrać swoją rolę, tonąc w całkowitej rozpaczy? - Jeśli jednak po raz kolejny mnie zawiedziesz, nie zostawisz mi wyboru, skarbie. - jego głos jest ostry jak brzytwa i dociera do każdego zakamarka mojego ciała. Przez moje plecy przechodzą dreszcze, a gula w gardle nie pozwala mi normalnie oddychać. Kiedy po drugiej stronie nie padają już żadne słowa, wyrzucam telefon w kąt, zwijam się w kłębek i zamykam oczy, próbując za wszelką cenę wymazać ten dzień z pamięci.

Krytyczne PołożenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz