Rozdział 32

4.3K 156 24
                                    

Blair

Siedzę w wannie, otulona zapachem róż. Upajam się tą chwilą błogości po raz pierwszy od dłuższego czasu.

Może to w końcu ten moment, kiedy moje życie zmieni się na lepsze?

Może w końcu zacznę wszystko od nowa bez tych ciągłych problemów?

Jakby nie patrzeć to dzięki Darii mogę w końcu pozbyć się ojca ze swojego życia...

Co nie znaczy, że od teraz będziemy przyjaciółkami i będę zwracać się do niej ,,siostro"

Aż tak bardzo to na głowę nie upadłam...

Prawda jest taka, że nadal mam ją za wyrachowaną sukę, która chciała zniszczyć mi życie, udając najlepszą przyjaciółkę...

I musi za to w końcu zapłacić...

Bo tak jak sobie obiecałam, każdy przez którego uroniłam choćby jedną łzę, będzie cierpiał, tak samo, jak ja.

Mój spokój nie trwa za długo, bo już w następnej chwili rozbrzmiewa się dzwonek telefonu.

Z westchnieniem zerkam na wyświetlacz, a kiedy na ekranie wyświetla się imię mężczyzny, z którym już nie chcę mieć nic do czynienia, ciężko wzdycham.

Czego on jeszcze ode mnie chce?

W końcu powiedziałam mu wszystko, co chciałam i dałam mu jasno do zrozumienia, że nie chce mieć z nim nic wspólnego...

Więc po co ta cała szopka?

Odkładam telefon z powrotem na szafkę, mając nadzieję, że za chwilę przestanie, ale kiedy po praz kolejny, telefon wibruje, przeciągam zieloną słuchawkę i przykładam telefon do ucha.

- Czego ty jeszcze ode mnie chcesz, Vito? - odzywam się jako pierwsza. - Przecież jasno dałam Ci do zrozumienia, że nie chce cię więcej widzieć. Czego ty jeszcze nie rozumiesz?

- Blair ja... - poza jego bełkoczącym głosem, w tle słyszę głośną muzykę, od której aż dudni mi w uszach. Od razu orientuję się, że jest w klubie, pewnie w towarzystwie jakichś panienek... Boże Blair... Przestań. To nie pomaga. - Tak bardzo za tobą tęsknię. Choć przez chwilę chciałbym móc cię przytulić i poczuć twój zapach. Błagam, pozwól mi. Pozwól mi przyjechać i to wszystko naprawić.

Jak na zawołanie w moich oczach pojawiają się łzy. Po raz kolejny nie potrafię panować nad emocjami, które wywołuje u mnie ten mężczyzna.

Drżącymi dłońmi, wyłączam połączenie i rzucam telefonem o ścianę.

Prawie na drżących nogach wstaję z wanny. Kiedy zerkam w lusterko i widzę swoją twarz, mam ochotę rozpłakać się jeszcze bardziej.

Dlaczego on mi to robi do cholery?

Czy naprawdę nie wystarczyło mu to, jak bardzo mnie skrzywdził?

Podchodzę do umywalki, obmywam twarz wodą i staram się uspokoić.

Choć wiem, że powinnam zamknąć wszystkie uczucia w klatce, nie potrafię...

Za każdym razem, kiedy słyszę jego głos lub widzę jego twarz, moje serce bije mocniej, a świadomość tego, że ten mężczyzna nie jest dla mnie, wywołuje jedynie ból...

Owijam się szlafrokiem, związuje włosy w niedbałego koka i schodzę na dół.

Włączam telewizor, próbując jakoś zapomnieć o wydarzeniu sprzed chwili, ale kiedy siadam na sofie i dostrzegam, że włączony przeze mnie film to jakaś komedia romantyczna, a na ekranie właśnie mężczyzna przytula kobietę i daje jej całusa w czoło, zwyczajnie chce mi się wyć.

Krytyczne PołożenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz