Rozdział 33

3.6K 137 22
                                    

Zapraszam do zerknięcia na mój profil, wleciały dwa pierwsze rozdziały, mojej nowej książki ,,INDESTRUCTIBLE"
Więcej informacji pod koniec rozdziału.
Życzę wam miłej lektury po tak długiej przerwie ❤️

************************************

Blair

- Nie mam ochoty na żadne gierki, Blair. - informuje, bacznie mi się przyglądając. - Więc jeśli po raz kolejny próbujesz wyprowadzić mnie z równowagi, to po prostu odpuść.

Mam odpuścić? Nigdy w życiu.

- To nie są żadne gierki. - staram się brzmieć poważnie. - Mówiłam całkowicie poważnie. Chcę zostać twoją żoną i to jak najszybciej.

- Powiedziałaś, że nie chcesz mnie znać, że nic do mnie nie czujesz. - powtarza moje słowa. - Skąd ta nagła zmiana?

- Jesteś idiotą... - protestuję, ale on nie pozwala mi dokończyć. Ucisza mnie, przykładając palec do moich ust.

Unoszę głowę do góry, chcąc spojrzeć na jego twarz i wyczytać jego intencje, ale kiedy widzę, jak uśmiecha się znacząco, ukazując mi szereg swoich białych zębów i patrzy na mnie, z pożądaniem wiem, że właśnie w jego głowie, pojawiają się jakieś zbereźne rzeczy z moim udziałem.

A mi się to bardzo nie podoba.

- Co robisz? - pytam cichym głosem.

- To na co w tej chwili mam największą ochotę. - wpija się w moje usta, tak gwałtownie, iż mam wrażenie, że od nadmiaru wrażeń, upadnę na podłogę.

Vito całuję mnie zachłannie, głęboko, zasysa mój język od środka, doprowadzając mnie tym do szału. Zamiast go od siebie odepchnąć, dać w twarz, za to, co robi, po prostu obejmuje jego kark i pozwalam na wiele więcej. Mężczyzna w odpowiedzi na moje poczynania warczy mi w usta, wkłada ręce pod mój krótki top i zaczyna się łajdacko uśmiechać.

Moje sutki błagają o dotyk, pomiędzy nogami wybucha fala pożądania, a serce zaraz wyjdzie mi z piersi.

Nie wierzę, że to robię... Nie wierzę, że oddaje się facetowi, który wyrządził mi tyle krzywd.

Kiedy Vito się ode mnie odrywa, chwyta za skraj mojego topu, ściąga mi go przez głowę, cały czas patrząc mi prosto w oczy. Przełykam gardłowo ślinę, nie bardzo wiedząc, jak w tym momencie się zachować.

Przypominam sobie nasze pierwsze zbliżenie, pełne nienawiści, pożądania. Nigdy w życiu żaden mężczyzna nie sprawił, że potrafiłam rozpaść się na drobne kawałeczki, za sprawą dotyku, pocałunku. W przeciwieństwie do Vito.

On rozpala mnie do granic. I nawet jeśli jestem na niego wściekła, nadal czuję to samą potrzebę bycia w centrum jego uwagi.

Następnie kuca, nie odwracając ode mnie wzroku i ściąga moje rurki. Stoję przed nim prawie goła, podniecona do granic, a świadomość, że stojący przede mną mężczyzna po raz pierwszy patrzy na mnie z uznaniem, miłością w oczach, sprawia, że chce się temu poddać, nie zważając na konsekwencje.

- Wypnij się. - nakazuje, a ja bez wahania opieram się o kanapę i spełniam jego prośbę. - Grzeczna dziewczynka. - wbija się we mnie jednym gwałtownym pchnięciem.

Krytyczne PołożenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz