The Plauge Tale: Innocence - krótka recenzja

50 2 0
                                    

Czyli jedna z najpiękniejszych historii z czasów czarnej śmierci przy, której uroniłam łzę. Opowiada o dwójce rodzeństwa, która ukrywa się przed inkwizycją.

Premiera miała miejsce 14 maja 2019 roku na platformę PS4, PC oraz Xbox One przez francuskie studio Asobo studio oraz Focus Home Interactive. Jest ona grą przygodową połączona z akcją oraz elementami skradania czyli coś co ja kocham. I jeszcze z perspektywy trzecioosobowej.

Ja miałam okazję w nią zagrać na XBox'ie One. (Bardziej jestem #TeamPS). Musiałam się przezywczaić na pare godzin do innego pada ale warto było się poświęcić i w to zagrać. Wcielamy się w młodą szlachciankę o imieniu Amicia, która jak początku gry się dowiaduje, że ma młodszego brata o imieniu Hugo 'bardzo rozchorowanego'. Dlaczego napisałam to w cudzysłowiu? Otóż ta cała choroba okazuje się być rzadkim darem, która pojawiła (zapomniałam jak władca się nazywał, który też to posiadał a było mówione w grze) tysiąc lat temu. Od początku gry ta dwójka traci rodziców z rąk Inkwizycji na prowadzoną przez chorego umysłowo człowieka Vitalisa.

Główna bohaterka ma tylko do obrony proce, którą możemy ulepszać. Dobra jeszcze mamy wazony do rzucania. Z procy wytrzelujemy różne rodzaje kamieni. Do zapalania i zgaszenia ognia, wywołania szczury w miejsce, alabomba,  coś co powoduje że przeciwnik ściągnie hełm z swojego pustego łba oraz tzw. usypiacz który można mieć tylko jedną amunicję a nie raz to uratowało mi dupę przed zgonem.

Grafika 10/10, dubbingu nie słyszałam oryginalnego czyli francuskiego ale angielski daje radę.  System ogólny może być, czasem nawalał ale norma. Pod koniec gry myślałam że wezwę Lucyfera lub innego tam demona. Dochodziłam do trzeciej fazy i jeb umierałam.

Soundtrack jest przepiękny. Za każdym razem jak słucham Beyond The Horizon mam nadal ciary i mam scenę z gry przed oczami. Sami posłuchajcie

Moja siostra uznała że jej za mrocznie jest to po pierwsze a po drugie co chwilę mi mówiła że zaraz zdechnę. Dopiero jak jej w chacie nie było mogłam na spokojnie grać. Poza tym można znajdować znajdźki w postaci 'prezentów' i kwiatów, które Hugo znajdzie. Bo powiem wam, że jak na 5-6 lat Hugo bardzo dobrze zna się na roślinach.
Podsumowanie tego wszystkiego:

Tą grę warto zagrać. Bo naprawdę jest parę scen gdzie warto uronić parę łez. Bo szczerze mówiąc zanim tą grę ograłam to obejrzałam na YouTube z rok/dwa lata temu. Ale i tak pamiętałam nie wiele.

Ocena: 30/10 bardzo mocne

Wielkie dzięki za uwagę i słyszymy się kolejnym razem 💕

Co ja robię z własnym życiem?! Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz