The Last Of Us - Recenzja

46 2 0
                                    

Jedna z najbardziej popularnych i rozpoznawalnych gier twórców Naughty Dog (twórcy Uncharted). Premiera miała 14 czerwca 2013 na ps3 (tego samego dnia co DBD) oraz po nie całym roku na PS4 jako remaster. Jedna najbardziej oczekiwanych gra która może wcześniej mnie nie interesowała ale dzięki dwóm takim gadadkom przekonałam się żeby w tą grę zagrać. Co prawda jeden zapoilerował mi co się stanie w drugiej części tej gry ale nie dzisiaj o tym.

Akcja gry dzieje się w 2033 roku w postapokaliptycznym Stanach Zjednoczonych 20 lat po wybuchu epidemii grzyba. Głównym bohaterem jest Joel Miller który pod namową bierze udział w eskorcie nastoletniej (dokładnie 14-letniej) dziewczynki o imieniu Ellie do laboratorium organizacji Świetlików w celu uzyskania szczepionki na epidemie. Przez całą podróż mamy styczność do ocalałych co stracili swe człowieczeństwo i tylko ich obchodzi walka o przetrwanie oraz ludzi którzy zostali zainfekowani przez grzyba.

Jednemu chciałabym podziękować za rady i na to do których potworów lepiej nie podchodzić. Powiem wam że to pierwsza gra, którą ukończyłam na trudnym poziomie. Nie sądziłam że mi się to wogule uda. Co prawda mój przyjaciel nie słyszał jak wyzywałam, przeklinałam czy też się śmiałam histerycznie jak mi się coś nie udało. I przyznając się przy okazji jakim trzeba być debilem by wypieprzyć się na prostej drodze czy podejść do klikacza albo purchlaka.

Były przypadki gdzie parsknęłam śmiechem. Najbardziej znane teksty w tej grze ,, Dlaczego te kartki się kleją?" Czy też ,,Ellie jest małą dziewczynką która złamała twój pieprzony palec"

Ellie to nie dość że to dobry złodziejaszek to jeszcze mistrz mówienia sucharów (czy jak to woli żarcików). Joel mistrz chowania podpalonego Mołotowa po którym nawet się nie podpala i mistrz w rzucaniu cegłami. Szczerze mówiąc wzruszyłam się na końcu gry. Były momenty gdzie mnie zszokowało a czasen cieszyłam się że dana postać zginęła.

No poza przypadkiem gdzie jedną postać została dziabnięta przez biegacza, zamieniła się w Zombie i jego bliska osoba go zabiła no i na końcu sama się poszczeliła. Szkoda było mi tej dwójki.

Były momenty gdzie pojawiły się bugi i głupio by mi było gdybym tego nie uwiecznić. Powiem wam że najtrudniej miałam na końcu. Dostawałam załamania nerwowego przez to. Ale przez mojego przyjaciela, który wpierał mnie po przez pisanie. Dało mi otuchy do tego żebym to w skończyła mimo tego że była godzina prawie 24. Dał zanim gdy przyjaciel poszedł spać ostatnią radę jak rozprawić sie z strażnikami. Zasłona dymna + miotacz ognia. Nigdy nie sądziłam, że to było prostsze niż myślałam.

Mamy do wyboru wiele broni które można ulepszać po przez suplementy czy też podręczniki do przetrwania:
*Karabin myśliwski
*Pistolet (zapomniałam nazwy dalszej)
*Rewolwer
*Łuk
*Miotacz ognia
*Karabin maszynowy
*Shootgun
*Puszka pułapka z gwoźdźmi
*Zasłona dymna z cukru i saletry (jak dobrze pamiętam)
*Broń biała (kantówka, rura stalowa, siekierą itp.)
*Mołotow
*Butelka czy jak to woli cegła
*Ostrze (na klikaczy i do otwierania zamków)

Poza bronią mamy jeszcze do uzbierania dobrze ukryte komiksy, podręczniki do przetrwania oraz nieśmiertelniki Świetlików. Aby mieć z tej gry 100 % trza wszędzie zajrzeć. I patrzeć też do góry. Bo wiem, że jeden nieśmiertelnik wisi na drzewie.

Łapie piękne glitche xD

Łapie piękne glitche xD

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Co ja robię z własnym życiem?! Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz