Rozdział dwudziesty drugi

543 41 10
                                    

    Przez kilka dni Angelina nie mogła dojść do siebie po pocałunku z Tomem. Wciąż jeszcze była w takim szoku, że nie potrafiła nawet zebrać się w sobie, by wyjść z domu. Nie chodziło o to, że była roztrzęsiona, bo to było dla niej przykre doświadczenie - wręcz przeciwnie. Nigdy by się nie spodziewała, że pójście na imprezę z Robertem Downey Jr'em, który chciał ją gdzieś zabrać, wyrwać z domu, zakończy się w sposób dla niej zupełnie zaskakujący. Najpierw ta niepewna wymiana zdań, która mogła mieć różny efekt końcowy, gdyż ich kłótnia była naprawdę poważna i Angelina nie była do końca pewna, czy ma pierwsza wyciągnąć rękę na zgodę. Później wyjawiła Tomowi wszystko, co do niego czuje i sama się sobie dziwiła, że przyniosło jej to taką ulgę. Nie spodziewała się, że bycie szczerą we wszystkim, wyjawienie całej prawdy, może sprawić, że poczuje się jakby pozbyła się wielkiego ciężaru z serca. A potem... chciała sprawdzić, czy Holland w jakiś sposób zareaguje na jej flirt z przyjacielem. Nie chciała tego robić, ale alkohol nieco pomieszał w jej głowie i jej zachowanie nie do końca było przemyślane; postawiła wtedy na spontaniczność... i znowu nie spodziewała się, że poczuje się naprawdę dobrze.
     A potem ten pocałunek.
     Przez resztę nocy nie mogła zasnąć, ciągle przypominając sobie usta Toma na jej wargach. Jego dłonie na jej policzkach...
     Znowu zarumieniła się na samą myśl tego wspomnienia.
     Ale potem Tom w ogóle się do niej nie odezwał. Ona do niego również, ale miała przeczucie, że nie powinna pierwsza dzwonić czy wysyłać wiadomości. Dla Toma to również była nowa sytuacja. Ich przyjaźń teraz wkroczyła na inny poziom i oboje nie mieli pojęcia, co dalej z tym zrobić.
     Nie wiedziała przecież, czy Tom tego nie żałuje. A bardzo chciałaby się tego dowiedzieć.
     Na pewno muszą porozmawiać na ten temat, ale nie można niczego przyspieszać w takiej sytuacji, więc pozostało jej tylko czekać, aż Holland się odezwie i wtedy będą musieli ustalić, co dalej.
     Angelina bardzo chciałaby teraz porozmawiać z przyjacielem. Na samą myśl o tym, że Tom pocałował ją w przypływie emocji i pod wpływem alkoholu bardzo ją dobijała i miała ogromną nadzieję, że jednak zrobił to, bo tego pragnął, a nie przez alkohol.
     Mimowolnie przypomniała sobie, jak było z Noah... A było znacznie łatwiej, bo wychodzili gdzieś ciągle razem, choć raczej jako przyjaciele. Dopiero po kilku miesiącach spotykania się jak dobrzy znajomi, Noah zaprosił ją na kolację, po której podwiózł ją do domu. Kiedy się żegnali, Noah pochylił się nad nią i złożył na jej policzku delikatny pocałunek. Zawstydziła się, bo nigdy nie robił tego w taki sposób. Ich całus na pożegnanie bardzo różnił się od tych wszystkich do tej pory. Jeszcze bardziej zaskoczyło ją jej własne zachowanie, kiedy zarzuciła mu dłonie na szyję i pocałowała go w usta. Pierwsza.
     Ale wydawało się, że Noah tylko czekał na takie zaproszenie, bo uśmiechnął się szeroko, położył dłonie na jej biodrach i pocałował ją po raz kolejny.
     I ten pocałunek, cała ta sytuacja była tak różna od tej, w której brał udział Tom Holland, że zupełnie nie wiedziała, co powinna zrobić. Noah wysłał jej wiadomość jeszcze tego samego wieczora. Napisał w niej, że podobało mu się ich pożegnanie i ma nadzieję, że będą się także witać w taki sam sposób.
     I wtedy wszystko było jasne. Zostali parą, choć starali się ukrywać ich związek.
     Ona i Tom nie byli ze sobą. Tego była pewna. Gdyby było inaczej, Tom by się odezwał.
     Nagle do Angeliny dotarła bardzo przykra myśl: Tom zapewne żałuje tego, co zrobił i dlatego teraz milczy. Przez to swoje najnowsze odkrycie nie potrafiła na niczym się skupić. Przez to też nie odbierała telefonu, kiedy w cichym domu rozlegał się jego dźwięk. Zerkała jedynie na wyświetlacz w nadziei, że ujrzy to jedno nazwisko, które tak bardzo chciała zobaczyć, a po rozczarowaniu, z jakim się spotykała, wracała do swoich ponurych myśli o końcu przyjaźni z Tomem Hollandem. Końcem wszystkiego, co związane z Tomem Hollandem.
     Wreszcie, po trzech dniach prób pogodzenia się ze swoim losem, postanowiła wrócić do świata żywych. Przejrzała maile i trafiła na jedną wiadomość z uczelni, która prosiła swoich studentów, którzy kiedykolwiek pracowali lub odbywali staż w jakimkolwiek studiu filmowym o dostarczenie jak najszybciej dokumentu potwierdzającego odbyty staż lub pracę w owym studio.
    Przeczytawszy maila, Angelina ucieszyła się, że wreszcie będzie mogła wyrwać się z domu, chociaż na chwilę. Będzie też miała okazję porozmawiać z Amelią, sekretarką w studiu filmowym, które współpracowało z jej ojcem i wujem. Dawno jej nie widziała i miała ochotę na plotki o czymś zupełnie nieistotnym.
     Po szybkim prysznicu, ubrała się w czarne spodnie i białą koszulę z długimi rękawami, do tego czarne półbuty i dobrała do tego małą czarną torebkę. Włosy związała w kucyk i zrobiła lekki makijaż. Wyszła z domu, mając nadzieję, że ten dzień będzie dla niej udany.

You're the one that I loveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz