- W takim razie, drużyny będą cztero lub pięcioosobowe. - zaczął Eijiro, wskazując wskaźnikiem na wykres, narysowany mazakiem na białej tablicy. - każda drużyna, będzie zajmowała się straszeniem kolejnej. W ten sposób każdy będzie straszony i każdy będzie straszył. - najwyraźniej Denki stojący obok niego, miał jedynie sprawiać wrażenie, że też bierze udział w tym monologu, bo co jakiś czas kiwał głową, a na jego twarzy widniała pełna zrozumienia i powagi, przynajmniej teoretycznie, mina.
- A w jaki sposób zdecydujemy o grupach? - zapytała Ochako. Wszyscy podpięli się pod pytanie.
- Początkowo planowaliśmy losowanie, jednak ktoś zapomniał zrobic losów - chłopak posłał Sero i blondynowi wymowne spojrzenie, na co tamtą dwójka odwróciła wzrok - więc zdecydowaliśmy się na standard. Dobierzemy się według własnych upodobań.
- Jedynym warunkiem jest to, że w każdej drużynie ma być minimum jedna dziewczyna - wtrącił Sero. Damska część ich klasy i ja, obrzuciłyśmy go ciężkim wzrokiem, więc od razu dodał - oczywiście, nie była to jedynie moja decyzja. Zostało to ustalone po uprzednim kontakcie z resztą. - widząc, że nie przyjmujemy jego ładnych słówek, wrzasnął - Poza tym Momo też się zgodziła! - nasze oczy powędrowały ku dziewczynie.
- Skoro już większością się zajęli, to możemy chyba im pozwolić na tą jedną ulgę. - speszona nagłym byciem w centrum uwagi, zaśmiała się niezręcznie.
- Eh... Chyba nie mamy wyboru - westchnęła Fioletowo-włosa, odwracając się na pięcie, w stronę chłopaków. - ten cały "konkurs strachów"...
- Test odwagi - poprawiła ją Ocha.
- Test odwagi odbywa się o osiemnastej, więc mamy dwie godziny by dobrać się w drużyny. Macie jeszcze jakiś temat do dyskusji, czy mogę już iść? - przyglądałam się że zdezorientowaniem, szukając powodu nagłej zmiany humoru Kyoki, jednak okazało się to daremne.
Chwilową ciszę, wynikająca że wszechobecnego zdezorientowania przełamał Denki.
- To chyba tyle, no nie? - zwrócił się do czerwonowłosego. - kolacja będzie wcześniej i od razu potem pójdziemy w umówione miejsce. Jeśli chcesz mogę przed tym pożyczyć Ci jedną z płyt, które wziąłem - mruknął, kładąc rękę na jej ramieniu. Dziewczyna zmierzyła ją wzrokiem, a następnie odetchnęła.
- Dzięki. - oboje ruszyli w stronę drzwi.
- To... Chłopaki, zajmiecie się resztą? - nie czekając na odpowiedź, blondyn opuścił pomieszczenie. Ponownie zapanowała cisza, w trakcie której staraliśmy się zrozumieć co się stało.
- Deku, chcesz być ze mną w drużynie? - zapytała Ochako, znajdując się przed chłopakiem, który lekko poskoczył na widok jej twarzy z tak bliska.
- J... Jasne - mimowolnie odwrócił wzrok.
- Świetnie - uśmiechnęła się i zwróciła do Iidy.
- Też dołączysz? - zdezorientowany chłopak kiwnął głową. - dobrze, ktoś jeszcze chce?
Z czasem wzrok wszystkich spadł z dziewczyny i powędrował ku potencjalnym towarzyszom z drużyny.
- Bakugo! - dało się usłyszeć krzyk Ashido i nieziezbyt entuzjastyczne warknięcie wspomnianego chłopaka. Również zaczęłam się rozglądać.
- Todoroki, chcesz być ze mną w grupie? - mój wzrok zatrzymał się na Momo.
- Widzę, że serio mówiła na poważnie z tą rywalizacją - pomyślałam, ale ja także nie postanowiłam dać za wygraną.
- Mogę też się dołączyć? - posłałam jej uśmiech, starając się ją troszkę zirytować.
- Spoko - mruknął Shoto.
- Oh, czyli się zgadzasz - uśmiechnęła się czarnowłosa, a chłopak jedynie kiwnął głową. - brakuje nam jednej osoby. Macie jeszcze kogoś na myśli?
Spojrzałyśmy po sobie.
- Może Denki? - rzuciłam.
- On pewnie będzie chciał być z Jiro, widziałaś jak z nią poszedł - odparła Yaoyorozu.
- To może grupa pięcioosobowa? - zaproponował Shoto. Spojrzałyśmy na niego, a następnie po sobie.
- Niby dobry pomysł, ale czy to nie oznacza, że w jednej z grup będzie przytłaczająca przewaga dziewczyn? Czy to nie przeczy waszej "męskiej solidarności" czy coś? - zapytałam. Wzrok chłopaka zwrócił się ku podłodze, a następnie powrócił na mnie i z lekkim uśmiechem odparł, że to raczej nie będzie problem. Obie odetchnęłyśmy z ulgą i zadowolone, że udało nam się wszystko ustalić, ruszyłyśmy do pokoju. Zdecydowałam, że to ja powiem o naszym postanowieniu blondynowi i krótkowłosej, gdyż nie jestem pewna jak zaeragowałaby na obecność Momo. Nie wiem czemu, ale mam przeczucie, że przynajmniej po stronie Jiro, ich relacja wchodzi na dziwne tory.
+++
- Tak więc jak mówiłem, grupa Momo-Jiro-Fumi będzie szła pierwsza - na te słowa po pomieszczeniu (zwłaszcza w części w której stał Minoru) pojawiły się niechętne pomruki, nieprzyzwoite komentarze i ogólne niezadowolenie spowodowane składem drużyny - a będzie ją straszyć grupa Ochako. - dziewczyna radośnie kiwnęła głową i zmotywowana pomachała ręką i powiedziała coś do Deku, Iidy i Tokoyamiego, który jakimś cudem znalazł się w ich składzie.
Gdy wszystkie formalności zostały załatwione, ruszyliśmy w stronę początku naszej trasy. Naszym zadaniem było dojście do stołu, znajdującego się dobry kawałek drogi od startu i zapalenie świeczki z naszymi imionami, oraz oczywisty powrót. Chłopacy parokrotnie zapewniali, że w razie chęci oszukiwania przez którąś z drużyn, zawsze będzie tam stał ktoś z pośredniej grupy, jednak wszyscy potencjalni oszuści, rozpłynęli się w powietrze, po komentarzu czarnowłosej na temat celu obecności na kierunku bohaterskim.
- Dobra, macie pół godziny, jeśli nie będziecie wracać, zaczniemy was szukać. Za pięć minut team Ochy zacznie zabawę. Powodzenia - rzucił Sero i nie czekając, ruszyliśmy.
CZYTASZ
Inna || Shoto Todoroki x oc || BNHA
Fanfiction- Co tak wyjątkowego jest w niej czego nie ma we mnie?! - Ona jest i n n a. - I co w tym dobrego? Też jestem i n n a!!! - Ty tak mówisz, ona to pokazuje. Na przykład wtedy gdy smucą ją sprawy które nie mają z nią nic wspólnego, gdy nie boi się ogl...