Stałam zdezorientowana. Wiem, że nie przepadał za swoim ojcem, ale czemu mnie o to prosi?
- Dobrze - powiedziałam - ale wytłumacz mi czemu.
- no... - zaczął i spojrzał w dół. - przepraszam, ale nie.
W tym momencie chyba coś we mnie pękło. Jak mógł oczekiwać, że tak po prostu odpuszczę?
- Żartujesz? - zapytałam. Chłopak spojrzał na mnie smutnym wzrokiem. - eh... Nie mam siły. - powiedziałam i odeszłam.
Po powrocie do budynku mieszkalnego, poszłam do pokoju i postanowiłam się ogarnąć. Jutro nie ma lekcji z powodu festiwalu dla starszych klas. Obiecałam dziewczynom, że pójdę je wspierać.
Spokojnie się rozebrałam i weszłam pod prysznic.
- Jak może mówić coś takiego, a potem oczekiwać, że się zgodzę bez wyjaśnień - mruknęłam sama do siebie. - bez sensu. - zakręciłam wodę i Ubrałam się.
Postanowiłam wpaść do dziewczyn, bo jutro najpewniej nie będziemy miały okazji do rozmowy. To intensywny tydzień dla wszystkich.
Lekko zapukałam do budynku klasy 2A.
- Hejka - powiedziałam ledwie słyszalnie otwierając drzwi. Szybko udałam się do salonu.
W pomieszczeniu zobaczyłam coś przez co stanęłam jak wryta. Na kanapie i krzesłach siedziało większość uczniów klasy A, w tym moje przyjaciółki. Na środku stał Bakugo oraz Todoroki, którzy wyglądali jakby zaraz mieli się pozabijać. Na ich ciele znajdowały się jeszcze świeże rany, co sugerowało, że bili się zanim tu przyszłam. Rozumiem, że Bakugo zdarza się wpadać w bójki... Ale Shoto?
- Ehem... - mruknęłam cicho. Oczy większości skierowały się na mnie. - Cześć.
- Fumiś - szepnęła Ochako jedną ręką wskazując miejsce obok siebie, a drugą przykładając palec do ust. Powoli usiadłam na kanapie.
- Nie ignoruj mnie! - wrzasnął Bakugo.
- Co się dzieje? - szepnęłam do dziewczyn.
- Nie wiemy. Też nie dawno tu przyszłyśmy - odpowiedziała Momo.
- To, że Fumi tu weszła nie oznacza, że dam ci spokój!
- pf - burknął Shoto.
Widząc brak zainteresowania ze strony chłopaka, blondyn ruszył w moim kierunku.
- A może teraz jakoś zareagujesz - zaczął i złapał mnie za nadgarstek. Chciałam się wyrwać, lecz skutecznie mi to uniemożliwił.
- Bakugo, co ty robisz? - zapytałam zdezorientowana.
- Nie widać? - spojrzał na mnie z mordem w oczach - staram się zmusić go do odpowiedzi.
- Ale w jaki sposób mnie to dotyczy?
W odpowiedzi Katsuki mocniej zacisnął mi rękę na nadgarstku przez co lekko syknęłam.
- I co mieszańcu, teraz coś zrobisz? - wciąż nie wiedząc co się dzieje wszyscy gapili się na Shoto. Jedynie ja patrzyłam w podłogę. - Nie? To może jeszcze trochę cię pomęczę - dodał i zbliżył rękę do mojej twarzy. Po chwili w jego dłoni pojawił się wybuch. Gdy już miała mnie dotknąć przede mną pojawił się lód.
- Nie daruję ci tego - usłyszałam tylko szept Todorokiego, a potem razem z nim opuściłam pomieszczenie.
Nie zatrzymywaliśmy się aż do momentu w którym znaleźliśmy się w pokoju chłopaka.
Shoto zamknął drzwi. Nim zdążyłam zrozumieć co się dzieje, złapał mnie za nadgarstki i przygwoździł do ściany. Patrzyłam na niego wystarszona. Nigdy tak się nie zachowywał. Nasze twarze dzieliło jedynie parę centymetrów. Gdy o tym pomyślałam, zrobiłam się cała czerwona.
Po chwili ciszy, chłopak w końcu poluzował uścisk. Odetchnęłam z ulgą.
- Przepraszam - mruknął, wciąż się nie odsuwając. - poniosło mnie. Bakugo gadał jakieś głupoty i się wkurzyłem. - chłopak unikał mojego wzroku. Nie wiedziałam co powiedzieć. Mam dalej być na niego zła? Dać spokój? - wiesz... - zaczął ledwie słyszalnie - nie lubię swojego ojca. Boję się, że jeśli będziesz u niego na stażu coś Ci zrobi. - położył głowę na moim ramieniu - Wiem, że mało się odzywam. Wiem, że przez to możesz źle mnie odbierać. Wiem, że jestem trudny do zrozumienia - podniósł głowę i ponownie obrzucił mnie tym pełnym ciepła spojrzeniem. - ale proszę, nie nienawidź mnie. Znoś mnie, przynajmniej do czasu, gdy już wszystko Ci wytłumaczę. - poczułam jak przez moje ciało przepływa pewnego rodzaju elektryczność. - obiecuję, że to zrobię., ale... Jeszcze nie teraz. - po chwili odsunął się i odwrócił wzrok.
Przez chwilę panowała cisza, w której jedynie patrzyłam na niego.
- Dobrze - odpowiedziałam. Chłopak spojrzał na mnie i lekko się uśmiechnął.
- Dziękuję.
CZYTASZ
Inna || Shoto Todoroki x oc || BNHA
Fanfiction- Co tak wyjątkowego jest w niej czego nie ma we mnie?! - Ona jest i n n a. - I co w tym dobrego? Też jestem i n n a!!! - Ty tak mówisz, ona to pokazuje. Na przykład wtedy gdy smucą ją sprawy które nie mają z nią nic wspólnego, gdy nie boi się ogl...