+ Rozdział VIII +

3.6K 245 39
                                    

To już dzisiaj, Dzień festiwalu. Jestem podekscytowana jak nigdy. Przez cały czas trenowałam jak szalona, by nie zawieść moich przyjaciół.

Gdy tylko zjawiłam się na stadionie od razu rzucili mi się w oczy moi znajomi z 2A siedzący na widowni. Pomachałam im dyskretnie,na co dziewczyny odpowiedziały motywującymi krzykami.

Pierwszą konkurencją było coś na wzór gry w policjantów i złodzieji. Każdy po kolei losował kim będzie. Ja zostałam policjantem.

Gra szła dość szybko. Moja teleportacja ułatwiała mi łapanie złodziei w dość szybkim tempie. Gdy gra się skończyła ogłosili nasze zwycięstwo. Oznaczało to, że nasza grupa przechodzi dalej.

Mocno się zestresowałam, bo to oznaczało, że już w pierwszej konkurencji odpadła około połowa uczestników.

Kolejna konkurencja to była prosty bieg z przeszkodami. Z tego co wiem były one inne niż w poprzednim roku, ale nie dane mi było nawet się im przyjrzeć, bo odrazu teleportowała się na metę.

Tym sposobem została około jedna czwarta uczestników. Teraz miała odbyć się przerwa a potem walki jeden na jeden. Byłam mega zestresowana. Zeszłam z areny i usiadłam na pierwszej wolnej ławce. Uznałam, że później zobaczę z kim walczę, nejpierw muszę ochłonąć.

To ostatnia konkurencja. Nie mogę teraz zepsuć tego wszystkiego. Zamknęłam oczy a potem Wzięłam głęboki wdech i wydech. Gdy je otworzyłam obok mnie siedział czerwono-biało włosy chłopak. Przez chwilę patrzyłam na niego zdezorientowana.

Po kilku minutach w końcu się odezwałam:
- Hej

- Cześć - powiedział i znów nastała cisza. - nie stresuj się tym tak bardzo. To tylko festiwal. Będziesz miała jeszcze dwa. - spojrzał na mnie a ja lekko się uśmiechnęłam.

- Em... Wiesz może z kim walczę? - zapytałam nieśmiało.

- ah, tak. Twoją pierwszą rywalką jest Sakura. - na dźwięk tego imienia dreszcz mnie przeszedł. Chłopak chyba to zauważył, bo spojrzał na mnie ze współczuciem. - nie martw się. - potem szepnął mi na ucho - i tak oboje wiemy, że ona nie ma z tobą szans - lekko się zarumieniłam i odwróciłam wzrok.

- dzięki.

Chciałam jeszcze coś powiedzieć, ale mój wzrok zatrzymał się na postaciach biegnących w moją stronę. Była to Momo, Kyoka oraz Ochako. Chłopak chyba zrozumiał o co chodzi, bo również spojrzał w ich kierunku.

Po chwili wstał i dodał:
- to ja ide, powodzenia - dodał i odszedł.

W jednym momencie obok mnie znalazły się dziewczyny.

- braaawo Fumi! - wrzasneła Uraraka przytulając mnie. - udało Ci się dojść aż tutaj!

- wielkie dzięki. - uśmiechnęłam się i odwzajemniłam uścisk.

- Co tutaj robił Todoroki? - zapytała stojąca obok Momo z poważną miną.

- a, on - spojrzałam na miejsce na którym przed chwilą siedział - przyszedł tylko życzyć mi powodzenia - znowu zerknęłam na Yaoyorozu. Ta tylko kiwnęła głową.

- też życzę Ci powodzenia. Napewno wygrasz! - powiedziała Jiro siadając obok. - oby te wszystkie treningi nie były na darmo!

- mhm - mruknęłam radośnie - postaram się jak tylko mogę was nie zawieść!

Inna || Shoto Todoroki x oc || BNHAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz