To już dzisiaj, Dzień festiwalu. Jestem podekscytowana jak nigdy. Przez cały czas trenowałam jak szalona, by nie zawieść moich przyjaciół.
Gdy tylko zjawiłam się na stadionie od razu rzucili mi się w oczy moi znajomi z 2A siedzący na widowni. Pomachałam im dyskretnie,na co dziewczyny odpowiedziały motywującymi krzykami.
Pierwszą konkurencją było coś na wzór gry w policjantów i złodzieji. Każdy po kolei losował kim będzie. Ja zostałam policjantem.
Gra szła dość szybko. Moja teleportacja ułatwiała mi łapanie złodziei w dość szybkim tempie. Gdy gra się skończyła ogłosili nasze zwycięstwo. Oznaczało to, że nasza grupa przechodzi dalej.
Mocno się zestresowałam, bo to oznaczało, że już w pierwszej konkurencji odpadła około połowa uczestników.
Kolejna konkurencja to była prosty bieg z przeszkodami. Z tego co wiem były one inne niż w poprzednim roku, ale nie dane mi było nawet się im przyjrzeć, bo odrazu teleportowała się na metę.
Tym sposobem została około jedna czwarta uczestników. Teraz miała odbyć się przerwa a potem walki jeden na jeden. Byłam mega zestresowana. Zeszłam z areny i usiadłam na pierwszej wolnej ławce. Uznałam, że później zobaczę z kim walczę, nejpierw muszę ochłonąć.
To ostatnia konkurencja. Nie mogę teraz zepsuć tego wszystkiego. Zamknęłam oczy a potem Wzięłam głęboki wdech i wydech. Gdy je otworzyłam obok mnie siedział czerwono-biało włosy chłopak. Przez chwilę patrzyłam na niego zdezorientowana.
Po kilku minutach w końcu się odezwałam:
- Hej- Cześć - powiedział i znów nastała cisza. - nie stresuj się tym tak bardzo. To tylko festiwal. Będziesz miała jeszcze dwa. - spojrzał na mnie a ja lekko się uśmiechnęłam.
- Em... Wiesz może z kim walczę? - zapytałam nieśmiało.
- ah, tak. Twoją pierwszą rywalką jest Sakura. - na dźwięk tego imienia dreszcz mnie przeszedł. Chłopak chyba to zauważył, bo spojrzał na mnie ze współczuciem. - nie martw się. - potem szepnął mi na ucho - i tak oboje wiemy, że ona nie ma z tobą szans - lekko się zarumieniłam i odwróciłam wzrok.
- dzięki.
Chciałam jeszcze coś powiedzieć, ale mój wzrok zatrzymał się na postaciach biegnących w moją stronę. Była to Momo, Kyoka oraz Ochako. Chłopak chyba zrozumiał o co chodzi, bo również spojrzał w ich kierunku.
Po chwili wstał i dodał:
- to ja ide, powodzenia - dodał i odszedł.W jednym momencie obok mnie znalazły się dziewczyny.
- braaawo Fumi! - wrzasneła Uraraka przytulając mnie. - udało Ci się dojść aż tutaj!
- wielkie dzięki. - uśmiechnęłam się i odwzajemniłam uścisk.
- Co tutaj robił Todoroki? - zapytała stojąca obok Momo z poważną miną.
- a, on - spojrzałam na miejsce na którym przed chwilą siedział - przyszedł tylko życzyć mi powodzenia - znowu zerknęłam na Yaoyorozu. Ta tylko kiwnęła głową.
- też życzę Ci powodzenia. Napewno wygrasz! - powiedziała Jiro siadając obok. - oby te wszystkie treningi nie były na darmo!
- mhm - mruknęłam radośnie - postaram się jak tylko mogę was nie zawieść!
CZYTASZ
Inna || Shoto Todoroki x oc || BNHA
Fanfiction- Co tak wyjątkowego jest w niej czego nie ma we mnie?! - Ona jest i n n a. - I co w tym dobrego? Też jestem i n n a!!! - Ty tak mówisz, ona to pokazuje. Na przykład wtedy gdy smucą ją sprawy które nie mają z nią nic wspólnego, gdy nie boi się ogl...