- Zawodniczki są już na arenie. Czas STAAART! - wrzasnął Present Mic.
Szybko ruszyłam w stronę różowowłosej, która nawet nie starała się uciec. Była taka pewna siebie. Po prostu patrzyła na mnie z wyższością.
- Odrazu zakłada, że wygra? - pomyślałam i uśmiechnęłam się pod nosem - nie myśl, że będzie tak łatwo.
Spojrzałam w miejsce gdzie powinna siedzieć klasa 2A. Szybko wyszukałam wzrokiem Bakugo a potem teleportowałam się za plecy dziewczyny. Zdezorientowana szukała mnie a ja w tym czasie zaatakowałam ją wybuchem, potem kolejnym i kolejnym. Gdy już leżała na podłodze stanęłam nad nią.
- Chyba mnie nie doceniłaś - powiedziałam tak by tylko ona usłyszała. Rzuciła mi mordercze spojrzenie po chwili już stała obok. Ponownie ruszyłam do ataku, ale ona zwinnie unikała każdego wybuchu. Najwyraźniej pod tym względem również mogła używać swojego daru.
Była szybka więc nic dziwnego, że po chwili ją zgubiłam. Zaczęłam się rozglądać. Nagle poczułam ból na ręce. Spojrzałam tam. Znajdowało się na niej małe draśnięcie. Szybko skopiowalam dar Momo i Stworzyłam plaster, który następnie nakleiłam na ranę. Gdy już to wykonałam wróciłam do walki.
Tym razem postanowiłam użyć daru Aizawy. Spojrzałam w kierunku budki komentatorów i skopiowałam jego dar. Następnie rozejrzałam się i teleportowałam spowrotem obok dziewczyny. Wymazałam jej dar. Zdezorientowana wciąż starała się atakować a ja w tym czasie dotknęłam jej i teleportowałam za linie jednocześnie kończąc walkę.
- I MAMY ZWYCIĘZCĘ! - odezwał się głos nauczyciela. Odwróciłam się w stronę moich przyjaciół, by zobaczyć ich reakcje. Dziewczyny wiwatowały i machały mi. Po chwili zeszłam z areny. Zostało jeszcze parę walk do kolejnej rundy,wiec jeszcze nie wiem z kim będę się mierzyć.
Gdy znalazłam się poza miejscem widocznym dla widzów ruszyłam do przydzielonej mi szatni. Zmęczona usiadłam na krześle. Sakura jest naprawdę niezła. Uśmiechnęłam się na myśl, że naprawdę ją pokonałam. Nagle usłyszałam pukanie.
Była to różowowłosa we własnej osobie.
- Cześć - przywitałam się radośnie.
- nie ciesz się tak - skrytykowała mnie - może teraz wygrałaś, ale następnym razem ci się nie uda. - potem odwróciła się i wyszła.
O dziwo jej słowa nawet mnie nie uraziły. Przeciwnie, poczułam dumę.
Po chwili do pomieszczenia wpadła Kyoka i Momo.
- Super ci poszło, oby tak dalej! - wrzasnęły niemal jednocześnie.
- Dzięki dziewczyny! Postaram się jak mogę, by wygrać!
Gdy dziewczyny odeszły ja wciąż siedziałam na krześle.
Po chwili postanowiłam wrócić na arenę, obejrzeć inne walki.
Znalazłam się na widowni klasy 2A. Uznałam, że wolę razem z nimi oglądać zmagania innych uczestników. Tak będzie ciekawiej.
Gdy dziewczyny mnie zauważyły odrazu mi pomachały. Usiadłam pomiędzy Miną i Deku.
- świetnie ci poszło! - wrzasnęła Mina.
- dzięki. - spojrzałam na Izuku notującego coś w zeszycie. Zauważyłam tam moje imię. Czy to możliwe, że notował coś na mój temat?
- To fakt, byłaś niezła - odezwał się Kirishima - no nie Bakubro?
- pfff, akurat - odezwał się Katsuki - chociaż, jak na moją rywalkę, jakoś sobie poradziłaś. - uśmiechnęłam się.
Nagle zobaczyłam, że ktoś nademną stoi. Odwróciłam głowę w tym kierunku.
- Cześć. Mogę tu usiąść? - zapytał Shoto wskazując na miejsce między mną a Midoriyą.
Odwróciłam wzrok i rzuciłam tylko:
- jasne.Po chwili siedział obok. Byliśmy w sumie dość blisko.
- Dobrze ci poszło - powiedział prawie szeptem.
- dzięki. - odpowiedziałam.
Siedzieliśmy tak przez około dwadzieścia minut wymieniając się kolejnymi uwagami na temat walczących uczniów. W końcu miała odbyć się moja walka. Szybko ruszyłam do szatni a z tamtąd pognałam na arenę. Teraz będę walczyć z kimś z klasy B. To już półfinał, jestem jeszcze bardziej zdenerwowana.
Wchodząc na arenę pierwsze co rzuciło mi się w oczy to chłopak o rubinowych włosach i ciemnych oczach. Poczułam gęsią skórkę na ciele, ale nie przeszkadzało mi to w ruszeniu dalej.
Gdy tylko stanęłam na miejscu zaczęła się walka.
Ponownie spojrzałam w stronę klasy A. Skopiowałam dar Bakugo. Chyba mogę go już nazwać moim ulubionym. Pobiegłam ostrożnie w stronę rywala. Chłopak stał i nie wyglądało na to by miał się ruszyć.
Zaczęłam atakować. Gdy byłam już naprawdę blisko z jego skóry wysunęła się kość. Odskoczyłam zdezorientowana. On wykorzystał tę chwilę i zaczął atakować. Gdybym się nie teleportowała w odpowiednim momencie mogłoby by być ze mną słabo.
Atakowałam i atakowałam, a on odpierał ataki i również atakował. Walka trwała już dobre dziesięć minut i byłam coraz bardziej wykończona.
Zostało mi tylko jedno.
Gdy zaatakowałam poraz kolejny szybko odskoczyłam i w momencie w którym jego kość wyłaniała się z ciała złapałam za nią i teleportowała go za linie. Gdy z głośników wydobył się dźwięk oznaczający, że wygrałam padłam na ziemię. Byłam naprawdę zmęczona. Ten gość był silny, a jego dar oryginalny. Nigdy takiego nie widziałam, więc nie wiedziałam jak się zachować. Po dłuższym momencie Przede mną stanęła jedna z nauczycielek pomagając mi wstać i prowadząc mnie do szatni.
Byłam jeszcze bardziej zmęczona, ale również szczęśliwa. Teraz już tylko finał i mogę być z siebie dumna.
Siedziałam na krześle z wielkim uśmiechem na twarzy.
Nagle usłyszałam pukanie. Otworzyłam drzwi. Po drugiej stronie stała białowłosa dziewczyna. Kojarzyłam ją, ponieważ chodzimy razem do klasy. Nazywa się Hina Sato. Jak teraz o tym myślę, to chyba nigdy nie rozmawiałyśmy zbyt długo. Nie przyjaźni się z Sakurą. Zwykle siedzi gdzieś sama, z powodu jej specyficznego charakteru.
- Cześć - odezwałam się, a mój uśmiech zniknął z twarzy.
- Siema - odpowiedziała - przyszłam tylko powiedzieć, że nie zamierzam ci dawać forów w finale. - powiedziała poważnym tonem - Mój wujek będzie mnie obserwował, więc zamierzam dobrze wypaść. To tyle, nara - skończyła i odeszła.
Ja stałam tak jeszcze jak kołek przez około pięć minut aż w końcu doszło do mnie co się stało.
- W końcu będzie ciekawie - mruknęłam i ponownie uśmiech pojawił się na mojej twarzy.
Dawno nie pisałam takiego długiego rozdziału. Było w nim dużo walk, więc co się dziwić? Ostatni był trochę krótki, więc to takie wynagrodzenie. W tym rozdziale możecie poznać nową postać - Hine Sato. Później będzie jej trochę więcej. Możliwe też, że napisze o niej osobny fanfik, ale nad tym jeszcze pomyślę. Przepraszam was też, za błędy i niejasności w moich opowiadaniach. Staram się ich unikać, ale nie zawsze mi się to udaje. To tyle, wyczekujcie kolejnego rozdziału. Plus Ultra!
CZYTASZ
Inna || Shoto Todoroki x oc || BNHA
Fanfiction- Co tak wyjątkowego jest w niej czego nie ma we mnie?! - Ona jest i n n a. - I co w tym dobrego? Też jestem i n n a!!! - Ty tak mówisz, ona to pokazuje. Na przykład wtedy gdy smucą ją sprawy które nie mają z nią nic wspólnego, gdy nie boi się ogl...