Właśnie zaczynała się przerwa obiadowa. To jedyny czas w szkole, gdy mam z kim spędzać czas. Zawsze siadam razem z dziewczynami ze starszej klasy. Wydaję mi się, że nie mają nic przeciwko temu. Od tamtego czasu minęło parę dni. Razem z dziewczynami często robimy sobie mini pijama party oraz gadamy ze sobą. To miło mieć z kim porozmawiać.
Dziewczyny należące do mojej klasy ignorują mnie, lub obrażają. Po tym gdy dziewczyny z 2A wyszły z mojego pokoju odbyłam kolejną bardzo nie przyjemną rozmowę z Sakurą i resztą na temat skarżenia koleżanką ze starszych klas. Osobiście jednak nie żałuję tego. Przeciwnie, cieszę się, że starały się mi pomóc.
Z Shoto nie gadam. Tak jak to, że dziewczyny ignorują mnie jest denerwujące, to jednak gdybym do niego podeszła mogłoby się zrobić gorzej.
Weszłam na stołówkę i szukałam dziewczyn. Gdy już zobaczyłam radosną Ochako wzięłam jedzenie i skierowałam się w tamtą stronę. Usiadłam obok niej.
-Cześć - szepnęłam.
- Hejka - odpowiedziała entuzjastycznie dziewczyna.
- siemka - odpowiedziała Kyoka oraz Momo.
Przy stoliku siedziała również Mina i Tsuyu, ale były zajęte rozmową między sobą.
- wiesz - zaczęła Kyoka - Todoroki się o ciebie pytał.
- Kyoka - skarciła ją Momo. Na mojej twarzy pojawił się lekki grymas.
- seeerio? A co chciał? - spytałam lekko zirytowana.
- pytał się czy wszystko dobrze. - odpowiedziała jedząc jakąś nie znaną mi potrwe.
- aha - mruknęłam - co odpowiedziałyście?
- w miarę spoko - odpowiedziała Kyoka.
- kreatywnie, nie powiem - powiedziałam, po czy wszystkie lekko się zaśmiałyśmy.
- a tak właściwie, to czamu go tak nie lubisz? - zapytała Yaorozu.
- szczerze, nie przepadam za dziećmi jakichś sławnych typków. Irytują mnie - odpowiedziałam gapiąc się w do połowy pusty talerz.
- ale Todoroki jest naprawdę miły - powiedziała Uraraka.
- a przynajmniej milszy niż Katsuki - dodała Kyoka przez co wybuchłyśmy śmiechem.
- możliwe, ale nie zamierzam się o tym przekonywać.Po skończonym posiłku wróciłam do klasy. Zostało jeszcze około dziesięciu minut przerwy, więc nie było tam zbyt wielu uczniów. Usiadłam na krześle i oparłam głowę na rękach. Nawet nie zauważyłam kiedy do klasy wszedł chłopak.
- Cześć - usłyszałam i prawie podskoczyłam. Spojrzałam w stronę źródła dźwięku. Todo we własnej osobie.
- Hejka - powiedziałam odwracając wzrok.
- Co u ciebie? - zapytał jak gdyby nigdy nic.
- spoko, a u ciebie? - odpowiedziałam.
- mogło być lepiej. Twoje koleżanki nadal są wredne? - dodał. Spojrzałam na niego. Skąd o tym wie? Mógł się domyślać po tych akcjach, ale jest aż tak mądry? A może dziewczyny mu powiedziały? Widząc moją zdezorientowaną minę uśmiechnął się lekko i dokończył:
- widziałem was ostatnio na korytarzu.
- mhm... Nie, już jest lepiej - powiedziałam prawie szeptem.
- napewno? - kiedy on taki miły się zrobił?
- znaczy - chciałam coś dodać, ale zobaczyłam Sakurę wchodzącą do sali. Gdy mnie zobaczyła posłała mi mordercze spojrzenie - wszystko spoko. - dodałam.
Chłopakowi chyba wydało się to mało wiarygodne, bo powędrował za moim wzrokiem.
- aha - mruknął widząc dziewczynę. - może chcesz się ze mną spotkać? Wtedy pogadamy. - powiedział patrząc w podłogę.
- nie - odpowiedziałam bez namysłu.
- czemu? - dopytywał - one się nie dowiedzą.
- nie chodzi o nie. Poprostu nie chce - odpowiedziałam szczerze. Nie miałam na to ochoty.
- na pewno? - spojrzał na mnie. Nasze oczy się spotkały. Jego wzrok był taki dziwny. Nagle poczułam jak po moim ciele roznosi się prąd. Nie. Nie mogę pozwolić na to by on przejął kontrolę. Wykorzysta mnie i tyle z tego będzie.
Poczułam jak robię się wkurzona. W końcu wybuchnęłam.
- na pewno! - krzyknęłam. - nie potrzebuje by synek jakiegoś super bohatera martwił się o moje samopoczucie. Zostaw mnie w spokoju! - dodałam odwracając wzrok. Nie chciałam patrzeć na jego twarz. Po chwili poczułam, że chłopak odchodzi, a wszyscy się na mnie gapią.Gdy złość opadła zrozumiałam moją głupotę. On Mi pomógł a ja tak mu się odwdzięczam. Za późno. Zaczęła się lekcja.
CZYTASZ
Inna || Shoto Todoroki x oc || BNHA
Fanfiction- Co tak wyjątkowego jest w niej czego nie ma we mnie?! - Ona jest i n n a. - I co w tym dobrego? Też jestem i n n a!!! - Ty tak mówisz, ona to pokazuje. Na przykład wtedy gdy smucą ją sprawy które nie mają z nią nic wspólnego, gdy nie boi się ogl...