- Przepraszam, ale uznałam, że wolę zostać w pierwszej klasie - powiedziałam niepewnie. Zdziwiona kobieta uśmiechnęła się i przekręciła lekko głowę.
- Jesteś pewna?
- Tak. Dziękuję za propozycję, ale chyba nie jestem gotowa na coś takiego - lekko się ukłoniłam.
- Skoro tak, to mogę jedynie życzyć Ci powodzenia w tej klasie. - kobieta podrapała się po głowie i odeszła.
- Czyli jednak odmówiłaś? - zapytał Shoto, pojawiając się za mną. Kiwnęłam twierdząco głową.
- Tak. Nie zamierzam iść na skróty. Zostanę w mojej klasie, nie ważne jak ciężkie by to nie było i zrobię wszystko, by odpokutować za to co zrobiłam. Gdybym teraz poszła do drugiej klasy, byłoby to dla mnie jak poddanie się i przegranie z Sakurą i innymi osobami, które mnie nie lubią. Zamierzam im pokazać, że zostanę bohaterką, a one nie mają na to wpływu. Poza tym, jeśli pomogę moim kolegą z klasy się uczyć, jest szansa, że średnia naszej klasy wzrośnie i nie będzie potrzeby bym szła do klasy wyżej.
- Masz rację - na twarzy chłopaka pojawił się nieśmiały uśmiech. - powodzenia.
-Wielkie dzięki - na dźwięk jego słów serce zabiło mi szybciej. Z jakiegoś powodu, od czasu naszej rozmowy, myślę o nim znacznie częściej i na niektóre jego słowa reaguje inaczej niż bym chciała.
- Cześć Shoto! - usłyszałam za plecami, charakterystyczny głos Sakury.
- Cześć - twarz chłopaka ponownie przybrała wyraz obojętności. Dziewczyna rzuciła mi przelotne spojrzenie.
- Czy chciałbyś pójść ze mną do kina po szkole? Bardzo proszę - spojrzała na niego błagająco - kupiłam dwa bilety, ale moja przyjaciółka powiedziała, że nie ma czasu i nie mam z kim iść. - Mój wzrok wędrował z dziewczyny, na Todorokiego i zastanawiałam się co powinnam zrobić. Byłam naprawdę wkurzona na różowo-włosą, ale nie do końca byłam pewna za co konkretnie.
- Sorki, ale raczej nie. Jestem zajęty. Zbliżają się wakacje, może wtedy. - mruknął i odszedł. Spojrzałam na Sakurę triumfalnie, a potem pobiegłam za nim.
To co robię, chyba nie do końca jest zgodne z moim planem, ale w klasie przecież istnieje ktoś poza nią, nie?
- Fumiś!!! - usłyszałam głos Ochako, która już po chwili miała mnie w swoich objęciach. - w końcu wolność. Jeszce tylko ten tydzień i przerwa!
Zaraz za nią podeszły do nas Kyoka i Momo.
- Proponuję wycieczkę do mojej willi nad morzem. - odwróciła się w stronę Shoto - ty też możesz pojechać z nami jeśli chcesz.
- Uważam, że fajne byłoby zabrać również Deku, Kirishime, Denkiego - zaczęła wyliczać Uraraka.
- Jak duża jest ta willa? - rzuciła Jiro, patrząc na szatynkę z rozbawieniem.
- Około piętnastu pokoi z łazienkami, trzema kuchniami oraz basenu. - mruknęła Yaoyorozu. Spojrzałyśmy na nią, a nasze gałki oczne omal nie wypadły. Dziewczyna nie rozumiała o co mam chodzi.
- Może od razu weźmy całą klase, nie Ocha? - zaśmiała się fioletowowłosa.
- Czemu nie.- mruknęła Momo.
- To był żart.
- Ja uważam, że to spoko pomysł - wtrąciła brązowooka.
- Ja też, o ile nie macie problemu, że pojadę z wami - dodałam.
- Czyli tylko ja myślę racjonalnie. - skomentowała Kyoka, ale po chwili również się zgodziła. - skoro Momo nie ma nic przeciwko, to spoko.
--------
Głupio mi trochę T_T
Plus ultra!
CZYTASZ
Inna || Shoto Todoroki x oc || BNHA
Fanfiction- Co tak wyjątkowego jest w niej czego nie ma we mnie?! - Ona jest i n n a. - I co w tym dobrego? Też jestem i n n a!!! - Ty tak mówisz, ona to pokazuje. Na przykład wtedy gdy smucą ją sprawy które nie mają z nią nic wspólnego, gdy nie boi się ogl...