40. Bal i Katsuki Bakugou

4.4K 229 342
                                    

-Jak wyglądam? - spytałem się Shoto kiedy poprawiałem swoje różowe włosy, przez które dostałem niezły opieprz od rodziców a konkretnie mamy, bo tata miał wywalone.

-Bardzo pięknie Izuku, choć w sukience lepiej byś wyglądał - powiedział, poprawiając swoje włosy, będąc za mną.

Shoto dziś naprawdę wyglądał przystojnie, był ubrany w czarną koszulę, czarna bardzo droga o dobrze dopasowaną marynarkę i tego samego koloru buty no i jeszcze złoty Rolex. Ja również się odwaliłem, bo miałem białą koszulę, na to czarną kamizelkę od garnituru i czarne spodnie od garnituru trochę za ciasne. No ale przynajmniej dobrze opinały mi tyłek.

Uśmiechnąłem się do nauczyciela, który zrobił to w jakiś dziwny sposób, na co po chwili stuliłem nogi. Poczułem wibracje w sobie, przez co oparłem się o lustro, oddychając szybko, cały się rumieniąc. Jak ja go czasie nie lubię, jak się tak droczy ze mną.

-Pamiętaj, masz być grzeczny, bo inaczej ukaże cię twoimi ulubionymi wibracjami. - pocałował mnie w usta co od razu oddałem, przyciągając go do siebie.

Oderwał się ode mnie, dając mi dość mocnego klapsa, przez co jęknąłem głośno. Ubrałem kurtkę tak jak Shoto i wyszliśmy z domu, wsiadając do auta, aby szybko jechać do szkoły.

Trochę się bałem relacji innych na wieść o tym, że Shoto jest moim partnerem na balu. No ale sam nauczyciel powiedział że jeśli coś się im nie spodoba, to wpisze minusowe punkty i zgłoś to do dyrektora. W sumie dobrze mieć znajomość.

Już po kilkunastu minutach byliśmy pod szkołą, gdzie było słyszeć głośną muzykę i kolorowe światła. Wyszedłem z auta czując jak Shoto obejmuje mnie w talii co skutkowało moimi rumieńcami. Weszliśmy do szkoły i od razu wynajęty fotograf, kazał nam się ustawić na czerwonym tle.

Kompletnie zapomniałem o fotografie, który ma nam robić zdjęcia!

-Proszę ustawić się z chłopakiem - polecił, uśmiechnięty dość starszy mężczyzna.

Poczułem jak nauczyciel, obejmuje mnie bardziej w talii i każe oprzeć ręką o klatkę piersiową, co zrobiłem. Razem się uśmiechnęliśmy na kilka sekund, by staruszek zrobił zdjęcia, na co podziękowaliśmy, idąc dalej na hale gdzie była zabawa.

Z tego co mi mówił Todoroki wszystkie klasy są pozamykane, jedynie nauczyciele mają do tego dostęp, z czego bardzo się cieszę. Już mam mały plan w głowie, by ta impreza nie była taka nudna jak zawsze.

Zobaczyłem mojego przyjaciela z Shinsou który znudzony spoglądał na mnie, kiedy Denki ciągnął go do mnie. Spodziewałem się, że Shoto już odejdzie, ale on stał ciągle obok mnie, rozglądając się uważnie, czym się nie zdziwiłem. Przecież był nauczycielem i musiał pilnować innych.

-Nie spodziewałem się, że ty i z nauczycielem przyjdziesz. Przedstaw się ładnie, a nie stoisz jak kłoda! - krzyknął przyjaciel, uderzając lekko go w ramię, przez co fioletowo włosy prychnął.

-Cześć Deku i witam serdecznie Pana - ukłonił się, na co Todoroki również to zrobił, marszcząc brwi i przyciągając mnie do siebie.

-Mi również, tak właściwie Denki przygotuj się, bo mam w planach cię zapytać. Za zniszczenie włosów Izuku - warknął spoglądając na mniejszego, który machnął ręką niewzruszony.

-Proszę pytać mnie a ja i tak odpowiem na wszystko. Matematykę mam w małym palcu, wszytko umiem - uśmiechnął się szeroko a ja zobaczyłem wredny uśmiech nauczyciela i wiedziałem, że mój przyjaciel już ma przewalone.

-Zobaczymy a teraz przepraszam, ale muszę porozmawiać z dyrektorem, który woła mnie. - pokiwałem głową, chcąc go pocałować, ale się opamiętałem. Było cholernie blisko, bym wydał nas w tak publicznym miejscu.

-Czy ty chodzisz z nauczycielem? - spojrzałem na znudzonego chłopaka, który śmieje się ze mnie.

W sumie teraz jest okazja, by odgryźć się Denkiemu za te włosy.

-Przynajmniej nauczyciel umie zadowalać swojego chłopaka, a nie tak jak ty. Słyszałem od blondyna wszytko, ostatnio pogorszyła się twoja kondycja i ledwo dajesz radę. Czyżby nasz Shinsou zamienia się w dziadzia? - prychnął em, widząc w jego oczach chęć mordu. Niech się teraz z nim męczy, a nie cały życie ja mam pod górkę.

-Co ty gadasz Izu...

-Niech się tylko ten bal skończy, to porozmawiamy o tym w domu. - warknął, ciągnąc chłopaka za rękę na parkiet. Potem mi podziękujesz za to blond idioto.

******

Złapałem za krawat Shoto ciągnąc go do ciemnego korytarza, gdzie nikogo nie było. Całowaliśmy się namiętnie co chwilę odrywając się, by znów połączyć spuchnięte usta. Spojrzałem na niego na ułamek sekundy, wchodząc do pierwszej lepszej klasy, zamykając drzwi i spoglądając na nauczyciela, który ściągał koszule.

-Zróbmy to szybko, bo mogę zobaczyć, że nas nie ma - szepnął, całując znów mnie kiedy ja ściągałem kamizelkę i koszule, rzucając je na krzesło.

Jego ręce powoli zjechały z talii na pośladki, gniotąc je, na co ja złapałem jego twardego penisa, powoli go masując, by zaraz rozpiąć jego spodnie i uwolnić go. Podsadził mnie, przez co musiałem objąć go w talii nogami, czując jak sadza mnie na stole, wchodząc pomiędzy moje nogi.

Szybkim ruchem zdjął moje spodnie jak i bokserki, rozszerzając moje nogi mrucząc zadowolony kiedy powoli wyciągał, ze mnie wibrator. Nachylił się nade mną, całując brutalnie moje usta, wchodząc tym samym we mnie, uprzednio wyciągając urządzenie.

Byłem rozciągnięty, więc nie bawił się w takie rzeczy jak rozciąganie, od razu zaczął się szybko poruszać co skutkowało, moimi głośnymi jękami. Złapał mnie mocno za zgięcia nóg, bardziej je rozszerzając i tym samym przyśpieszając.

Było to ryzykowne, bo każdy mógł tu przyjść, choć nie powinien no, chyba że pary na szybki numerek tak jak my. Choć trochę podobała mi się wizja przyłapania nas przez innego nauczyciela lub dyrektora, ale z drugiej strony źle to wpłynie na pracę Shoto.

-Szybciej Tatusiu - zaskomlałem, trzymając się krawędzi ławki na przemian jęcząc i posapując, czując jak głęboko a jak brutalnie, wchodzi we mnie. Cała ławka trzęsła się z każdym pchnięciem starszego i trochę się bałem że może się złamać.

Spojrzałem załzawionymi oczami na nauczyciela, który prychnął, zniżając się i całując mnie szybko w usta. Było to miłe z jego strony, że pomimo brutalność okazuje, też czułość co często się nie zdarza. Wręcz się wydarłem, zagryzając wargę i czując jak głęboko wszedł, dotykając mojej prostaty.

-O kurwa! - w tym samym czasie wygiąłem plecy, trzęsąc się cały, powstrzymując się od płaczu. Obróciłem głowę w bok, widząc dwie postacie, na co poderwałem się odpychając wkurzonego Shoto. - Izuku co ty odpierdalasz z nauczycielem?

Po głosie rozpoznałem, że był to nie kto inny jak Katsuki a obok niego Kirishima który uśmiechnięty machał do mnie. Ubrałem na siebie Shoto koszulę a on jeszcze zapiął spodnie, by jakoś wyglądać w miarę przyzwoicie, choć nawet tak nie wyglądamy.

-Cześć Mido...

-Zamknij się idioto czerwony, nie mam zamiaru cię słuchać. Kacchan to nie tak jak wygl...

-Ty się pieprzyłeś z nauczycielem! - powiedział czerwony, zbyt długo patrząc na moje trzęsące się nogi co zobaczył Todoroki zasłaniając mnie.

-A co ty tutaj robisz? Wiesz o tym, że to jest nielegalne, zabawa jest na hali, a nie tutaj. - warknął starszy, spoglądając na ucznia, który zawstydzony zagryzł wargę i odwrócił głowę.

-Mieliśmy robiąc to samo co wy, ale zobaczyliśmy was kiedy otworzyliśmy drzwi. - Eijiro powiedział dumnie, przytulając Katsukiego do siebie.

Nie mogę uwierzyć, że nakrył nas Bakugou i dopiero teraz będę miał przewalone.

Nie sprawdzany zrobię to później!
Do następnego :)

Teacher | TodoDekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz