Jaeger Zeke

997 57 25
                                    

Powrót do narracji pierwszoosobowej po tak długiej przerwie to dziwne doświadczenie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Powrót do narracji pierwszoosobowej po tak długiej przerwie to dziwne doświadczenie. Czułam się jakbym była w Wawie w czasie wojny. Nie żebym się dziwiła. W końcu SNK od pewnego momentu mocno czerpie inspirację z tego okresu. Szczerze to wolę ten późniejszy rozwój serii niż jej początek (szkoda, że ludziom się przejadło po pierwszym sezonie i o polityce oraz indoktrynacji już nie piszą). Chad male bun Eren go brrr. Wstawaj, samuraju, mamy ludzkość do wymordowania! Trudno uwierzyć, że manga skończy się w kwietniu. SNK to jedna z tych serii, którą zna każdy i świadomość, że pałeczka na moich oczach przeszła do BNHA jest bolesna, bo mimo wszystko uważam, że Tytani są warci więcej XD

Odbiór tego shota jest uzależniony od waszego stanu wiedzy. Jeśli wiecie jak scena po nim następuje to gratuluję ( ͡ʘ ͜ʖ ͡ʘ) Chętnie pogadam w komentarzach z ludźmi, którzy znają prawdę albo jeszcze lepiej mają japońskie wydanie na bieżąco (co się porobiło...).

Runda szybkich zamówień dla: -kapitan-chmurka-

Fandom: Shingeki no Kyojin

Pairing: Reader x Jaeger Zeke

Długość: Ok. 1000 słów

Dodatkowe informacje:

1. Spoilery do 4 sezonu SNK (lub do 26 tomu mangi).

Biegłam przed siebie. Miałam wrażenie, jakbym mijała obce ulice. Getto w ciągu kilku minut zamieniło się w ruinę. Szary, gęsty dym szczypał w oczy. Ogień szalał tym mocniej, im bliżej głównego placu byłam. Kamienice drżały w posadach. Osłoniłam głowę, gdy kamienny blok upadł zaraz obok. Osoba przede mną nie miała tyle szczęścia, co ja. Krew zmieszała się z szarym pyłem i kamiennymi odłamkami. Tak blisko. Nabrałam powietrza, czując szloch wzbierający gdzieś w środku. Dopóki mijałam trupy, wszystko wydawało się odrealnione. Teraz jednak myśl, że to ja mogłam tu leżeć, stała się namacalna.

Słyszałam kiedyś od Zeke'a, że żołnierz nigdy nie jest w pełni przyzwyczajony do śmierci. Nieważne, którą z kolei bitwę toczy. Zawsze może przyjść moment załamania. Trzeba się więc mieć na baczności. Kiedy to opowiadał, nie zwróciłam szczególnej uwagi na jego słowa. W końcu panował pokój, a plan inwazji na Paradis nie dotyczył mnie bezpośrednio.

Ciało pod gruzami lekko się poruszyło. Wzdrygnęłam się. Ze strachem uświadomiłam sobie prawdę. Chciałam wrócić na mój bezpieczny posterunek. Z dala od walk. Mimo wszystko pragnęłam zawrócić i przetrwać. Jak najgorszy tchórz.

Spojrzałam w stronę tytanów w samym środku piekła. Podniosłam broń, która nie wiadomo kiedy wypadła mi z rąk. Drżącymi dłońmi ścisnęłam ją najmocniej jak potrafiłam. Zmusiłam się do postawienia kroku.

💜 ᴋᴏʟᴏʀᴏᴡʏ ᴏɢʀᴏ́ᴅ - ᴢʙɪᴏ́ʀ ᴏɴᴇsʜᴏᴛᴏ́ᴡ x ʀᴇᴀᴅᴇʀ 💜Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz