Ishigami Senkū x Reader x Asagiri Gen

818 68 69
                                    

Jak się macie fani nauki w 2k21? Mam nadzieję, że wasz hype nie umarł całkowicie (moja faza na to anime skończyła się po spoilerach siostry w drugim sezonie, nie skończyłam go, bo mi streściła finał XD)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jak się macie fani nauki w 2k21? Mam nadzieję, że wasz hype nie umarł całkowicie (moja faza na to anime skończyła się po spoilerach siostry w drugim sezonie, nie skończyłam go, bo mi streściła finał XD). Za to na filozofię, matmę i logiczne myślenie zawsze jest czas. Miło się pisało. Nie ukrywam, że ten shot był najczęściej wymienianą rzeczą, gdy ludzie prosili o jakiekolwiek rzeczy ode mnie. Dlatego stwierdziłam, że trzy lata mojej działalności tutaj będą dobrym momentem. Od poprzedniego kawałka z tego uniwersum dzielą nas dwa lata mojego pisarstwa. Myślę, że to mocno widać XD Co najlepsze w okolicach tamtego byłam na Chorwacji i niedługo znów tam zawitam.

Pomysł z chorobą ma swoje początki w Castlevanii. Kiedyś mi się nudziło w pracy i pomyślałam, że plagi/choroby/zarazy dobrze współgrają z tamtymi klimatami. A potem stwierdziłam, że Kamienny Świat też jest zacofany i postanowiłam to wykorzystać.

Ostatnio był festiwal aktualizacji a teraz lekka przerwa, która jeszcze potrwa. Zabrałam się za rozkładanie na trzeciej (i ostatniej już platformie) czyli na Tumblr. Dodatkowo wzięłam na siebie tłumaczenie selfshipów na język angielski. Budowa zdań jest na tyle prosta, że jestem stanie to zrobić. Dla szybszego procesu wrzucam wszystko w tłumacza Google (którego wystrzegałam się jak ognia przez lata mojej edukacji XD) a potem poprawiam błędy. Tak więc, kiedy coś nowego? Nie mam zielonego pojęcia. Kiedyś tam...

Dedykuję ten kawałek ludziom, którzy czekali. Przede wszystkim ajjxcu ^^

Fandom: Dr Stone

Pairing: Ishigami Senkū x Reader x Asagiri Gen

Tytuł: A priori

Długość: Ok. 3400 słów

a priori — pojęcie filozoficzne sformułowane przez Immanuela Kanta oznaczające to, co wcześniejsze, pierwotne, nie podlegające dowodzeniu

[Reader] patrzyła cierpliwie, jak Senkū zamaszystym ruchem podpisuje się na kontrakcie małżeńskim. Uśmiechał się, jakby właśnie ubił świetny interes. Właściwie to po części dokładnie tak to musiało dla niego wyglądać. Otrzymał oddział wysoce wyszkolonych wojowników. Dokładnie to, czego potrzebował, by móc próbować przeciwstawić się Tsukasie. W zamian musiał pojąć ją za żonę. Po tym, jak dziewczyna usłyszała historię o jego szybkim rozwodzie z Ruri, była pewna, że czeka ją to samo. Gdy tylko chłopak wykorzysta jej ludzi do swoich celów, porzuci ją. Na razie jednak był zmuszony znosić jej towarzystwo.

Dziewczyna zerknęła na maleńki bukiecik polnych kwiatów, który w pośpiechu uzbierała. Kilka maków, chabrów i dzwonków. Nic specjalnego. Były jedynym, co odróżniało jej wygląd od tego na co dzień. Nie tak wyobrażała sobie ślub. Właściwie nigdy nawet się nie nastawiała, że będzie jej dane przeżyć taką uroczystość. W wiosce mogła tylko oglądać ceremonie z daleka. Nie pozwalano jej podchodzić w obawie, że przyniesie pecha. Pary przywdziewały piękne stroje, stawały przed posągami bogów i przysięgały sobie miłość. Tym, co zawsze zwracało jej uwagę, były ich spojrzenia. Tańczyły w nich iskierki uczucia. Sposób, w jaki delikatnie trzymali się za ręce. Jakby cały świat mógł zniknąć, bo mieli siebie. Westchnęła cicho. Wiedziała, że nigdy nie dozna tego samego. A jednak jej serce ściskał żal.

💜 ᴋᴏʟᴏʀᴏᴡʏ ᴏɢʀᴏ́ᴅ - ᴢʙɪᴏ́ʀ ᴏɴᴇsʜᴏᴛᴏ́ᴡ x ʀᴇᴀᴅᴇʀ 💜Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz