Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Shocik zamówiony przez Pekuję, kochanego ziomeczka :*
Takie typy charakterów jak Jurij czy Katsuki są dla mnie trudne do pisania, ale podjęłam wyzwanie i muszę przyznać, że jest z to jedna z prac, którą napisałam najsprawniej w ostatniej połowie roku (około 3/4h robocze). Poza tym macie tu wsadzonych kilka gagów, co też jest dla mnie czymś nowym, to ja królowa memasków...
Akcja rozgrywa się w 3 endingu anime, czyli Bakuś jest dosłownie dziki XD
♡
Fandom: Boku no Hero Academia
Pairing: Królowa Reader x Bakugō Katsuki
Tytuł: Demoiselle en détresse
Długość: Około 1900 słów
Dodatkowe informacje:
1. Jest to Fantasy AU.
2. Z powodu powyższego punktu nie używałam tak zwanych "przyrostków grzecznościowych" i postacie zwracają się do siebie imionami, nie nazwiskami, bo akcja nie rozgrywa się w Japonii.
♡
Zapadała noc. W górę wesoło strzelały płomienie z niewielkiego ogniska, a pięcioro strudzonych wędrowców grzało się wokół niego, podsumowując wydarzenia ostatnich tygodni.
— Moja magia w ogóle nie chciała działać na te stwory — stwierdziła Ochako. — Muszę się jeszcze sporo nauczyć.
Wszystkie osoby wzdrygnęły się na wspomnienie paskudnych, latających potworów.
Jedyną, która wiedziała, kim były tajemnicze bestie była [Reader], ale nie zamierzała tego ujawniać przed resztą grupy.
Odgrywała swoją rolę, jedną z wielu wcześniej przygotowanych na cele podróży. Jako królowa [Nazwa Królestwa] była od maleńkości uczona wcielać się w różne postacie i przybierać odpowiednie maski. Tym razem wybrała rolę uczonej kobiety, niewyściubiającej nosa zza książek. Zmieniła aparycję i stała się cichą myszką. Jedną z zalet był fakt, że nie musiała całkiem wyzbywać się wysoce rozwiniętych manier i wyższego wykształcenia, które trudno byłoby jej ukryć.
— Jeszcze raz dziękujemy za ratunek książę — zwróciła się do Shōto, który skinął głową i powrócił do sączenia aromatycznego wywaru z fosforyzujących grzybów.
— To było niesamowite — dodał Izuku i z fascynacji zaczął mamrotać.
Nie minęło kilka chwil, nim zaczął notować coś w skórzanej księdze, którą targał ze sobą przez całą podróż.
Jedyną osobą, która nie odezwała się ani razu pochlebnie do księcia tego wieczora był Katsuki Bakugō — ostatni żyjący przedstawiciel dzikiego plemienia z Południa i posiadacz ogromnego smoka. Z marsową miną raz po raz oznajmiał, że nie potrzebował ratunku. Todoroki nie przyjął jego wyzwania na pojedynek, co poczytane zostało za osobistą urazę. Ostatecznie, by nie zaostrzać sytuacji, [Reader] poprosiła blondyna, żeby poszedł nazbierać więcej drewna na opał. Mimo tego z lasu dało się słyszeć gęsto płynące wulgaryzmy i dźwięki gałęzi, które (sądząc po trzaskach) chyba były łamane siłą mięśni.