9.

223 18 1
                                    

Kirishima nałożył mi zupy i usiadł przy stole z poważną miną.

-No to gadaj.

Jedząc zupę posłusznie opowiedziałem mu wszystko. Wysłuchał tego z spokojnym wyrazem twarzy.

-Słuchaj, jesteś w genialnej sytuacji – powiedział gdy skończyłem. – Oboje się w sobie kochacie i nawet daliście radę to powiedzieć! W takiej sytuacji musicie już tylko szczerze pogadać i wszystko będzie dobrze!

Uśmiechnąłem się do niego słabo.

- No właśnie o to twoje szczerze pogadać mnie przeraża – wyjaśniłem. – Słuchaj, to jest dla mnie za trudne.

- Dasz radę! – mruknął Eijiro nakładając mi dokładkę zupy, która w gruncie rzeczy była dość smaczna. – Władasz ogniem i lodem, niemal wygrałeś festiwal w pierwszej klasie, jesteś synem Endeavora – na mojej twarzy pojawiła się mina która mówiła wyraźnie co sądzę o moim ojcu – i walczyłeś z Stainem! Dasz radę!

-Faktycznie, tak o tym nie myślałem – zgodziłem się. – Spróbuję.

-Jestem zadowolony z wyniku rozmowy – oznajmił Kirishima i wypchnął mnie do salonu, gdzie Kraina Lodu leciała na pełen regulator.

Usiadłem na kanapie w domu Kirishimy, pełen antypatii i jednocześnie z wielkimi pokładami sympatii dla właściciela.

Kirishima

Shoto wyszedł z kuchni, a ja chwyciłem telefon i zadzwoniłem do Tsuyu. Wiedziałem że Momo zgłosiła się do niej po pomoc- Shoto to odkrył, powiedział Bakugo, a Bakugo mi.

-Kirishima? – głos Tsuyu brzmiał tak jakby przejadła się słodyczami. – O co chodzi?

-O Momo i Shoto – powiedziałem. – Już wyszłaś od Momo?

-Skąd wiedziałeś? – wrzasnęła Tsuyu.

-Momo wyznała miłość Shoto. On już jej raz wyznał miłość, co wiem od Bakugo, bo poszedł z tym do Bakugo – Tsuyu wzięła głęboki wdech. – Bakugo mi o tym powiedział, a potem Momo powiedziała Shoto że robiła sobie sesję z tobą, Shoto poszedł do Bakugo, Bakugo posłał go do mnie, pisząc mi jaka jest sytuacja. Cóż, ma się znajomości...

-Wyszłam – poinformowała Tsuyu.

-To jak skończymy rozmawiać wróć i weź jej telefon – poinstruowałem. – Ja zabiorę telefon Shoto, wyślę Momo zaproszenie na spotkanie u mnie w domu, ty wtedy bierzesz jej telefon i piszesz że się zgadzasz, a ja pokazuję to Shoto. Momo nie chce głupio wypaść i przychodzi. I gotowe!

-To brzmi jak bardzo dobry plan – zgodziła się Tsuyu.

-Bo taki jest - uśmiechnąłem się sam do siebie i wyjąłem telefon Shoto z kieszeni jego kurtki. - Pamiętaj, nie rozłączamy się, bo musz to wysłać w idealnym momencie.

-Tak jest! - byłem niemal pewny że Tsuyu w tym momencie zasalutowała.

-To idź do Momo, powiedz... - zacząłem się zastanawiać nad tym co Tsuyu może powiedzieć Momo.

-Że czegoś zapomniałam - wpadła na pomysł "Żaba".

-Bardzo dobrze - pochwaliłem ją. - Powiedz gdy będziesz miała telefon, że jednak tego nie znalazłaś.

-Tak jest! - powtórzyła Tsuyu. Potem przez dłuższą chwilę słyszałem tylko jak jej buty uderzają o chodnik, gdy biegnie z powrotem do mieszkania Momo. Ponownie uśmiechnąłem się do siebie. Ten plan bardzo mi się podobał. W końcu usłyszałem Tsuyu.

-Mam telefon - zameldowała. Chwyciłem telefon Shoto i zacząłem przeglądać kontakty.

-On jej nie ma! - jęknąłem.

-Ona go ma - zgłosiła Tsuyu.

-Jaki ona ma numer? - jęczałem dalej. Asui podyktowała mi numer, który szybko zapisałem, po czym wysłałem wiadomość. "Spotkasz się ze mną za kwadrans? W domu Kirishimy." Usłyszałem jak Tsuyu klika na telefonie Momo, po czym zobaczyłem wiadomość. "Że co proszę?". Najwyraźniej Tsuyu straciła telefon.

Momo

Wpatrywałam się przerażona w wyświetlacz. Shoto chce żebym spotkała się z nim w domu Kirishimy za kwadrans? Nie, to nie ma sensu. Wyrwałam Tsuyu telefon i odpisałam. "Żaba" spojrzała na mnie z przerażeniem po czym zabrała mi telefon i usunęła pierwszą wiadomość, po czym napisała kolejną. "Jasne! Będę za kwadrans." Wlepiłam w nią przestraszony wzrok, a ona wyjęła telefon z kieszeni.

-Odzyskałam telefon, wysłałam potwierdzenie. Możesz pokazać to Shoto.

-To wszystko było ustawione - zorientowałam się. - Czyli jest jeszcze druga osoba, która ma telefon Shoto... Kirishima! Jak mogli! Gdy tam będę gorzko pożałuje że mnie tak wrobił!

Shoto

-Nie rozumiem - spojrzałem na ekran mojego telefonu.

Kirishima uśmiechnął się i zaśmiał się w duchu.

-Wysłałem zaproszenie do Momo - wyjaśnił. - Przyjdzie tu za kwadrans, a teraz to już tylko dziesięć minut.

-Co ty wyprawiasz? - wstałem i zacząłem panikować, nie zwracając uwagi na uciszające mnie dzieci, które z wypiekami obserwowały Hansa, celującego mieczem w Elsę. Kirishima położył mi rękę na ramieniu.

-Ej! Będzie dobrze! - spróbował mnie uspokoić. - Już oboje wyznaliście sobie miłość, więc będzie dobrze!

-Tobie to łatwo mówić - nadąłem się.

-Myślisz że jak ja się czułem, gdy Mina wyznała mi miłość?! - krzyknął Eijiro. - Przez dwa dni nie patrzyłem na nią, nie odzywałem się do niej, i w ogóle, a przyjaźnimy się od dawna!

-Ale ciebie nikt nie wkręcił w spotkanie bez twojej zgody! - odpowiedziałem również krzykiem.

-Uważasz że Sero i Ochaco to nikt? - wydarł się na mnie Kirishima. Dzieci za nami dawały nam wyraźne znaki że mamy być cicho. Kiedy to nie zadziałało Nayasha chwyciła pilota i podgłośniła.

-Pięć minut - oznajmił nagle Kirishima. - Choć zdaje mi się że widzę je na końcu ulicy.

Obróciłem się do niego.

-Musiałeś to zrobić?

-Tak - odparł. - Bo sam tego nie zrobisz.

Po czym pobiegł otworzyć drzwi. Gdy witał się z dziewczynami ja panikowałem. No bo co ja niby mam zrobić?

Momo

Tsuyu zapukała, Kirishima otworzył.

-Ty wstrętny, mały idioto! - wrzasnęłam natychmiast. - Jak mogłeś podszywać się pod Shoto! Wiesz że to jest karalne? To było karygodne! Powinieneś ponieść poważne konsekwencje!

-Ej, spokojnie - chłopak próbował mnie uspokoić.

Nie słuchałam jego wywodu, tylko kopnęłam go mocno w kostkę. Zaczął jęczeć i skakać na jednej nodze, prowadząc mnie i Tsuyu do kuchni, gdzie na stole stał garnek z zupą. Tsuyu natychmiast rzuciła się próbować, a ja zamiast tego wzięłam głęboki oddech i zorientowałam się że za drzwiami, zapewnie w salonie, ktoś ogląda Krainę Lodu. Kiedy drzwi się otworzyły i stanął w nich Shoto zobaczyłam że na kanapie siedzi czwórka dzieci, przewijająca film na sam początek.

Kirishima popchnął Shoto w moim kierunku, po czym oboje zniknęli za drzwiami do salonu.

Zimowa MiłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz