Momo
- Czyli. Byłaś. Na randce. Z. Midoriyą?! - pisnęła Mina, a ja zrobiłam się czerwona z zażenowania.
- Wcale nie! - zaprotestowałam. - My tylko poszliśmy na rurki z kremem!
- To czemu Ochaco twierdzi coś innego? - Mina wycelowała palec w uśmiechniętą Urarakę.
- Nie wiem! - prychnęłam. - Ale ja wiem co mówię!
- A ja wiem co powiedział Deku - wtrąciła Ochaco. - A Deku nigdy nie kłamie.
Musiałam jej przyznać rację.
Izuku nie kłamie.
- Boże - Toru wybuchła nagle śmiechem.
- Co cię tak bawi? - zapytała Ochaco.
- Chcecie powiedzieć - wykrztusiła pomiędzy napadami śmiechu Toru. - Że Yaomomo... Poszła na randkę z Deku... Nie wiedząc o tym?
Dziewczyny dołączyły do jej śmiechu.
Zmarszczyłam nos.
- Zachowujecie się jak dzieci - stwierdziłam.
Rozbawione pokiwały głowami.
- Co się dzieje? - podeszła do nas Tsuyu, chowając telefon do kieszeni. Kątem oka dostrzegłam część ekranu- wiadomości z kontaktem, którego nazwy dostrzegłam tylko końcówkę- "ki".
- Momo była na randce z Deku, ale o tym nie wiedziała! - zawołała Ochaco na cały głos, chichocząc.
Twarz Tsuyu rozjaśnił uśmiech.
- To cudownie! - stwierdziła.
I może nawet miała rację.
W końcu Izuku to miły, całkiem przystojny człowiek, pomocny i troskliwy. Przyjacielski. I na pewno nie taki oschły i nieprzyjazny dla ludzi jak Todoroki.
Zupełnie różny od Todorokiego. Od Shoto.
Izuku jest po prostu otwarty na świat. Widzi innych ludzi. Nie to co Shoto. I na pewno nie założyłby się z nikim o złamanie mi serca.
Bo po prostu taki nie jest.
Uśmiechnęłam się lekko.
- Wiecie co? To naprawdę cudownie.
Shoto
Szedłem korytarzem, szybkim krokiem, nie zwracając uwagi na wrogie spojrzenia moich kolegów i koleżanek z klasy.
Bakugo nie przyszedł do szkoły. Kirishima usiłował mnie ignorować, lub rzucać mi wrogie spojrzenia, ale nie za bardzo mu to wychodziło, i co jakiś czas gapił się na mnie z współczuciem, z czego potem musiał się tłumaczyć przed Miną, rozwścieczoną że ma czelność współczuć takiemu diabłu jak mi.
O ile dobrze zrozumiałem, Mina uważała mnie teraz za jakiegoś złowrogiego mafioza, złoczyńcę z kreskówki, który chce podbić świat umieszczając laser na księżycu, czy coś tego typu.
To dziwne jak bardzo ludzie są w stanie znienawidzić człowieka za zranienie ich przyjaciela. Momo nawet nie jest przyjaciółką Miny, a ta boi się mnie jak ognia.
Momo chyba po prostu taka jest- ludzie przywiązują się do niej w bardzo krótkim czasie, odbierają atak na nią jak atak na siebie. Czują że muszą chronić ją przed wszelkimi smutkami i rozczarowaniami.
I chyba dlatego cała klasa od razu mnie znienawidziła.
Matematyka z Ectoplasmem, angielski z Present Miciem i bohaterstwo z All Mightem.
Tylko te trzy lekcje mi zostały do końca. Potem mogłem wracać do domu i nie kontaktować się dzisiaj już z nikim.
Matematyka z Ectoplasmem.
Ectoplasm zapisał na tablicy numery trzech stron w podręczniku.
- Słuchajcie, dzieciaki, zrobicie to teraz, potem kolejne trzy - oznajmił. - Powtórzenie przed sprawdzianem za tydzień.
Od razu rozległy się jęki.
- Nie! - Sero wyglądał jakby zaraz miał się rozpłakać.
- Proszę, nie! - Mina wybiegła z ławki i uklękła przed Ectoplasmem.
Kirishima otworzył szeroko oczy.
- Boże, ja dostanę jedynkę - szepnął przerażony.
- Nie! - zawył Denki.
- Niech pan tego nie robi - zaczął błagać Sato.
- Sprawdzian za tydzień - powtórzył twardo Ectoplasm. - A teraz róbcie zadania, a nie gadajcie.
Zacząłem robić zadania, wręcz mechanicznie, w ogóle nie myśląc o przykładach.
W moich myślach gościła Momo, tak samo zresztą jak wczoraj, przedwczoraj i przedprzedwczoraj... Tak samo jak przez cały tydzień.
Do festynu zostało pięć dni.
Ledwie pięć dni.
Nie tak dużo. Za mało czasu żeby cokolwiek zdążyło się rozjaśnić.
Spojrzałem na Momo, siedzącą w pierwszej ławce. Zamieniła się z Sero, żeby siedzieć dalej ode mnie.
Sytuacja się nie zmieni. Momo zaśpiewa na festiwalu, pełna nienawiści do mnie.
Westchnąłem cicho.
To mi się wcale nie podobało.
Moja ukochana była dziewczyna mnie nienawidzi.
Nie było powodu żeby mi się to podobało.
I to wszystko z winy człowieka którego uważałem za przyjaciela, z winy człowieka który teraz przymila się do Momo, robi wszystko żeby go polubiła.
Ponownie westchnąłem i wróciłem do zadań.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Rozdział dwudziesty szósty jest. I jeśli mi się uda kolejny rozdział będzie jutro... Jeśli mi się uda.
CZYTASZ
Zimowa Miłość
FanficUWAGA: TO NIE JEST NAJLEPSZA PRACA. Pochodzi mniej więcej sprzed dwóch lat i zostawiłam ją tutaj tylko ze względu na sentyment. Zima. Śnieg leży wszędzie, a niedługo odbędzie się kiermasz zimowy w U.A. Idealny czas żeby przeżyć historię romantyczną...