Shoto
Stałem u siebie w pokoju, gapiąc się w ekran telefonu. Zdjęcie, moje i Momo. Zrobiliśmy je jakiś czas temu, zanim Midoriya zaczął mnie szantażować.
Momo uśmiechała się na nim szeroko. Tęskniłem za tym dniem. To było tak niedawno, a wydawało się jakby zdarzyło się wieki temu.
Telefon wydał z siebie ciche brzęczenie.
Dzwonił Kirishima.
Odebrałem.
- Cześć - zaczął od razu Kirishima. - Słuchaj, ja po to żeby zapytać jak się czujesz. Jak się czujesz?
- Źle - mruknąłem. - Bardzo źle.
- To... źle! - oznajmił Eijiro.
- Wiem.
- Czy jest jakakolwiek nadzieja że Momo odkryje prawdę?
- Szczerze wątpię - odpowiedziałem, z cichym westchnieniem. - Midoriya będzie się szczerzył, i ją pocieszał, a ona, pełna nienawiści do mnie, go polubi.
- Ty naprawdę mocno się załamałeś, prawda? - to nie było pytanie, to było stwierdzenie.
- A czego się spodziewałeś? - parsknąłem. - Że będę tryskał radością?
Kirishima zamilkł.
- Słuchaj - zaczął po chwili ciszy. - Nikt nie spodziewa się że będziesz tryskał radością. To znaczy... Może Mina, Asui, Momo, Uraraka i Hagakure tak myślą, ale ja i Bakugo na pewno nie. Nikt kto jest świadomy całej sytuacji nie sądzi że będziesz tryskał radością.
- Aha - to ma mnie pocieszyć? Naprawdę, Kirishima, marny z ciebie pocieszyciel. - Spoko.
- Jak bardzo, w skali od jeden do dziesięć, mnie teraz nie cierpisz? Dziesięć to najbardziej, jeden to najmniej - oznajmił Kirishima. - Ale szczerze, okej?
- Osiem.
- Och - Kirishima zabrzmiał tak jakby dostał ciężkim przedmiotem w głowę. Chyba jeszcze nikt, oprócz Bakugo, nie udzielił mu tak wysokich not.
Po krótkiej chwili chłopak zreflektował się i mówił dalej.
- To całkiem sporo, ale będzie dobrze. Mam cię zostawić?
- Tak.
- No to... Pa.
- Pa.
Kirishima rozłączył się, zostawiając mnie samego z moimi rozmyślaniami.
Ten przeklęty idiota! Wszystko jego wina! Taki mądry, że aż głupi, bardziej od całej klasy!
Jak można być tak głupim, tak okrutnym, tak czysto wrednym i wstrętnym?!
Jakim prawem on sobie myśli że jak All Might go faworyzuje, to może wszystko? No naprawdę!
Należałoby to zgłosić - niemal usłyszałem zaniepokojony głos Momo. - Midoriya nie może się tak zachowywać, All Might na pewno by tego nie poparł!
Ta, jasne. Ale Midoriya ma filmik. I jeśli komukolwiek naskarżę, filmik wypłynie do sieci.
Szantaż jest karalny i tak dalej, ale co mam zrobić? Tu chodzi o dobro Momo, nie mogę go zaryzykować dla własnej satysfakcji i własnego zadowolenia.
Z głośnym westchnieniem opadłem na łóżko.
Momo
Szłam korytarzem UA, rozglądając się ciekawie.
Pusta szkoła wyglądała bardzo... nienaturalnie. Nie tak jak zwykle. Bez grupek ludzi, gadających głośno, lub chociażby jakichś głosów, dobiegających zza drzwi do sal, zwykły korytarz przypominał jakieś dziwaczne miejsce. Bez jakichkolwiek odgłosów, dobiegających na przykład z boiska, czy z areny do ćwiczeń, szkoła wydawała się opustoszała.
CZYTASZ
Zimowa Miłość
FanfictionUWAGA: TO NIE JEST NAJLEPSZA PRACA. Pochodzi mniej więcej sprzed dwóch lat i zostawiłam ją tutaj tylko ze względu na sentyment. Zima. Śnieg leży wszędzie, a niedługo odbędzie się kiermasz zimowy w U.A. Idealny czas żeby przeżyć historię romantyczną...