18.

154 11 11
                                    

Shoto

Zapukałem do drzwi domu Kirishimy.

-Wchodź! - krzyknęła z środka Mina. Otworzyłem drzwi i wślizgnąłem się do środka.

Było dokładnie tak jak opowiedział Kirishima, tylko gorzej.

Mina siedziała na kanapie, odpychając ataki Yoriko poduszką. Dziewczynka była niewiarygodnie szybka, i Ashido musiała się wyraźnie postarać żeby obronić swój neonowo-różowy lakier do paznokci.

Hio siedział w kuchni, co można było zobaczyć dzięki otwartym drzwiom. W jego ręce dostrzegłem puszkę ciasteczek obficie polanych czekoladą, z dużym napisem drukowanymi literami; CIASTKA Z CZEKOLADĄ, DOMOWE! POZDRO, TSU. Chłopiec co chwile sięgał do pojemnika i wyjmował jedno z dosyć sporych ciastek.

Akio wiercił się na fotelu, w ręce trzymał pilot do telewizora. Kirishima ślęczał nad nim, pilnując by nie włączył żadnego horroru.

Filmy leciały z telewizora na pełen regulator, przyprawiając mnie o bóle głowy. Nie mogłem sobie wyobrazić w jakim stanie musiały być bębenki uszne Kirishimy i Miny, jeśli siedzieli tu dłużej niż minutę.

-Shoto! - wrzasnęła Mina. - Zabierz ode mnie to... coś!

-Nie! - wrzasnął Kirishima. - Sorry że w ciebie wątpię Shoto, ale zwyczajnie nie dasz rady! Popilnuj Akio, a ja zabiorę Yoriko specjalną techniką Yo-ri-ko-fu!

- Yo-ri-ko-fu? - powtórzyłem.

 - Yo-ri-ko-fu! - wydarł się Eijiro. - No chodźże tutaj!

Powoli podszedłem do Akio i stanąłem obok fotela, pilnując żeby nie przełączył kanału. Kirishima pobiegł do Miny, która aktualnie z trudem broniła swojego lakieru przed małą dziewczynką. Czerwonowłosy przebiegł obok kanapy, zabrał Hio kilka ciastek, na co chłopiec zareagował olbrzymim oburzeniem i  rzucił się w pogoń za złodziejem smakołyków. Dopadł Eijiro gdy ten miał już zastosować na Yoriko specjalną technikę Yo-ri-ko-fu.

Kirishima został zaatakowany. Hio miał mnóstwo siły jak na takie małe dziecko i świetnie sobie radził walcząc z moim przyjacielem. Wyrwałem Akio pilot i popędziłem odepchnąć Hio od Kirishimy. Kiedy kuzyn Eijiro zajął się walką ze mną Kirishima uniósł ciastko i pomachał nim tuż przed nosem Yoriko. Dziewczynka zawarczała cicho. Dźwięk zaskakująco przypominał odgłosy jakie wydaje wściekłe zwierzę, więc dla bezpieczeństwa odsunąłem się od kanapy jeszcze kilka metrów.

Kirishima wciąż machał Yoriko ciastkiem przed nosem. Yoriko wyglądała na rozdartą- walczyć o lakier, czy chwytać ciastko? W końcu ciastko zwyciężyło. Rzuciła się w kierunku Eijiro. Chłopak odsunął ciastko, a Yoriko wpadła wprost na niego. Mruknęła coś cicho i sięgnęła po ciastko. Czerwonowłosy szybko odsuwał je, a Yoriko ciągle na niego wpadała. W końcu udało jej się zatrzymać. Wtedy Eijiro chwycił ją i podniósł, trzymając jedną ręką z dala od siebie.

Hio postanowił wykorzystać moją nieuwagę i zabrał mi pilot, który natychmiast przekazał Akio. Jego brat popędził z powrotem na fotel i włączył horror. Na ekranie telewizora pojawił się gigantyczny potwór, który właśnie pożerał jakąś blondynkę.

-Shoto! - ryknął Kirishima. Błyskawicznie włączyłem bajkę o smokach.

Hio i Akido jęknęli.

-Czemu? - zapytali chórem.

-Bo jesteśmy strasznymi potworami i zamierzamy sprawić że nigdy w życiu nie będziecie już szczęśliwi- rzuciła ironicznie Mina. Akio i Hio wytrzeszczyli na nią oczy, po zaczęli płakać.

Zimowa MiłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz