Ten rozdział jest pisany z perspektywy narratora bezosobowego.
Midnight rozglądała się po sali, zastanawiając jak porozdzielać klasę na pary, do projektu który przed chwilą opisała.
Jej wzrok padł na Todorokiego i Yaoyorozu. O ile dobrze pamiętała, Vlad King mówił że są parą... Nie, to niemożliwe. Siedzą na dwóch różnych końcach sali, nie patrzą na siebie. Czy Ashido właśnie rzuciła Todorokiemu wrogie spojrzenie? Tak, Vlad King musiał się pomylić. To niemożliwe żeby Yaoyorozu i Todoroki byli parą.
-Yaoyorozu i Jiro- postanowiła. - Todoroki i Asui. Ashido i Bakugo. Denki i Kirishima. Uraraka i Midoriya. Iida i Hagakure. Ojiro i Mineta. Aoyama i Sero. Tokoyami i Sato. Koda i Sato. Bierzcie się do roboty, za tydzień chcę widzieć rezultaty.
Asui poderwała się na równe nogi.
-Proszę, nie on! - zawołała. - Każdy, byle nie on! Nawet Bakugo byłby lepszy!
-Nawet? - powtórzył oburzony Bakugo, wstając. - NAWET Bakugo? A co jest ze mną niby nie tak?
-Nic - speszyła się Asui.
-Wiesz, Kacchan, jesteś dosyć agresywny - zauważył Midoriya, odchylając się na krześle.
Z tyłu klasy Yaoyorozu zasłoniła twarz dłońmi, a Koda zatkał sobie uszy.
Mineta zmarszczył nos i zmierzył wzrokiem Ojiro.
-Czy nie mógłbym być raczej z Momo? - zapytał głośno.
-Nie - prychnęła na niego Jiro.
-Nie - powiedział w tej samej chwili Todoroki.
-A ty weź się zamknij! - rzuciła Ashido, gwałtownie odrzucając głowę do tyłu.
-Właśnie! - poparła ją Hagakure. - Ty bezduszny palancie!
-Spokojnie! - Ojiro rzucił się ją uspokajać.
Ktoś cisnął w Todorokiego piórnikiem, ale trafił w Sero.
Midnight podejrzewała że zrobiła to Asui, ale nie zdążyła jej ukarać, bo Sero chwycił piórnik i na oślep rzucił nim w kierunku z którego przyleciał.
Piórnik uderzył Tokoyamiego w głowę.
Dark Shadow zasyczał i rzucił się na Sero.
Denki poraził go prądem w obronie kolegi.
Tokoyami z głośnym krzykiem skoczył na Denkiego, ale Sato złapał go od tyłu za bluzkę i uniósł nad podłogę.
Tokoyami zaczął się wyrywać, wierzgając nogami, i niechcący kopnął Aoyamę. Aoyama wystrzelił laserem i rozwalił szybę w oknie.
Yaoyorozu rozpłakała się na końcu sali. Jiro mruknęła coś pod nosem złowrogo. Jej kable wystrzeliły w kierunku Todorokiego, spokojnie siedzącego w swojej ławce.
Kirishima odbił je, prosto na Shojiego. Shoji odrzucił je z taką mocą że Jiro przewróciła się razem z krzesłem.
Denki pomógł jej wstać. Krzesłem zaatakował Shojiego.
Shoji odsunął się, ale rozpędzony Denki nie zdążył wyhamować oraz zmienić kursu, więc wpadł na Ojiro, przytrzymującego Hagakure.
Ojiro puścił dziewczynę, która z niewiadomych Midnight powodów, zdjęła mundurek i buty. Ojiro pokręcił powoli głową, z wściekłą miną, po czym uderzył Denkiego w nos, i zaczął na niego wrzeszczeć. Co dokładnie krzyczał, Midnight nie słyszała, był za duży hałas.
CZYTASZ
Zimowa Miłość
FanfictionUWAGA: TO NIE JEST NAJLEPSZA PRACA. Pochodzi mniej więcej sprzed dwóch lat i zostawiłam ją tutaj tylko ze względu na sentyment. Zima. Śnieg leży wszędzie, a niedługo odbędzie się kiermasz zimowy w U.A. Idealny czas żeby przeżyć historię romantyczną...