Była lekcja. Dowling pracowała już ze wszystkimi, teraz sprawdzała możliwości Tatiany. Wróżka wykonała ćwiczenie perfekcyjnie, delikatnie rozdzielając dwa promienie słoneczne.
-Fantastycznie- Dyrektorka uśmiechnęła się do Jones i przeszła dalej.
-Na dzisiaj koniec - Dało się po chwili słyszeć głos dyrektorki. Tatiana wstała, zgarnęła swoje rzeczy i wyszła z klasy.Miała jeszcze dużo rzeczy do zrobienia...
-Świetnie- Profesor botaniki zamoczył wacik w maści - Jeszcze chwilę Saul- Przyłożył go do rany na plecach specjalisty. Silva syknął z bólu.
-Dobrze, przyniosę więcej bandaży- Ben wstał i wyszedł ze szklarni. Tatiana tylko na ten moment czekała. Z nałożonym zaklęciem niewidzialności wślizgnęła się do środka i po cichu wzięła jedną z buteleczek Zanbaqu. Usiadła po cichu na ziemi.
-Wiem że tam siedzisz, zdejmij to zaklęcie - Usłyszała nagle. Zaskoczona zdjęła czar.
-Skąd pan wiedział? - Spytała nieźle zdziwiona. Silva uśmiechnął się pod nosem.
-Za wiele razy Fa- dyrektor Dowling rzucała na siebie to zaklęcie żebym nie rozpoznawał kiedy w pokoju jest ktoś niewidzialny - Wyjaśnił, po czym spojrzał na nią - Po co tu przyszłaś?
Tatiane zmroziło. Powiedzieć prawdę czy ściemniać ile wlezie?
-Ee... Zobaczyć jak się pan czuje - Skłamała. Silva uniósł brew- Dyrektorze- Dodała szybko, a specjalista uśmiechnął się pod nosem.
-Czuje się w porządku. Lepiej idź na obiad - Poradził Tatianie, a ona szybko wyszła. Powędrował za nią zamyślonym wzrokiem.Strasznie przypominała znajomą mu wróżkę...
Callum szedł do stołówki pocierając poparzone ręce. Nagle dołączyła do niego Beatrix.
-Wczoraj użyłeś wyciągu z pokrzywy. Odkryłeś jak dostać się do piwnicy Dowling? - Spytała
-Nie odkryłem. A ty nie powiedziałaś, że lepiej mieć do tej roboty rękawiczki - Odpowiedział zrzędliwie. Beatrix uśmiechnęła się pod nosem.
-Po południu coś wymyślę, jak tylko skończę obijać się na lekcjach z pierwszakami- Powiedziała, przewracając oczami.
-Niedługo musimy się tam dostać - Dodała.
-Dowling nadal zajmuje się tym spalonym? - Zapytała, przygryzając wargę.
-Uważają że uwolnił go ktoś z zewnątrz, ale u nas też zaczną szukać, więc.. Zachowajmy dystans - Wyjaśnił. Beatrix uśmiechnęła się.
-Ludzie plotkują- Dodał.
-O to się nie martw - Powiedziała z uśmiechem - Mam którą sukienkę, a ty jesteś z kadry i masz wielkie jabłko Adama- Wyszczerzyła się - Wezmą Cię za zboczeńca, więc odczep się ode mnie ty pedofilu! - Ostatnie zdanie wypowiedziała podniesionym głosem i z uśmiechem poszła przytulić się do Rivena.Tatiana traciła łokciem Maxa, który zakrztusił się frytką na słowa Beatrix.
-Hahahhahaha ale mu pojechała - Zaczął się śmiać blondyn (Tak, w końcu zdradzam Wam jaki kolor włosów ma Max. Jest blondynką... O przepraszam, blondynem, a Tonio brunetem~M)
-Ja piernicze, jakim ty jesteś debilem- Załamana Tat uderzyła głową w stół. Max zrobił smutną minkę.
-Szkoda, że nazywasz mnie debilem, bo chciałem właśnie Cię poprosić, żebyś ze mną poszła na imprezę specjalistów - Powiedział, udając smutek. Głowa Tatiany natychmiast się podniosła.
-Idę - Uśmiechnęła się słodko.
-Ale... Ja Cię nawet nie zapytałem! - Powiedział Max.
-Pośrednio - Tatiana mrugnęła do niego - To co, idziemy współpracowniku?
-Pff.. Błagam Cię, pytasz największego imprezowicza w szkole, Jones. Jasne że idziemy - Max rozłożył się na oparciu krzesła.
-Cieszę się że się dogadaliśmy- Tatiana jedną ręką zmierzwiła Maxowi włosy wstała i wyszła ze stołówki. Nagle usłyszała że ktoś ją woła.
-Tatiana! - Obejrzała się za siebie. Po chwili dobiegł do niej Antonio. Złapał ją za rękę.
-Czemu z nim rozmawiasz? - Spytał.
-Bo chcę - Wyrwała rękę z uścisku Tonio.
-To nie jest chłopak dla ciebie - Powiedział stanowczo. Tatiana wściekła się.
-Nie będziesz- Syknęła- Mówić mi, kto jest dla mnie, a kto nie - Ruszyła przed siebie - Idź lepiej do Bianci.
Idąc, poczuła jak po policzku spływa jej łza. Antonio przyjaźnił się z nią od dziecka.Jak to możliwe że wszystko się tak pozmieniało?
Jak Wam się podoba rozdział?
Miłego dnia/wieczorku/popołudnia życzę!
~M
CZYTASZ
Fate:The Winx Saga-Wróżka wszystkich żywiołów
FanfictionOgień, woda, powietrze, ziemia, umysł. Tatiana Jones przybywa do Alfei, by opanować swoje umiejętności pod okiem najlepszych wróżek i specjalistów w Innoświecie. Przy okazji odkrywa tajemnice rodzinne.... ❕ Mogą pojawić się nieścisłości z fabułą ser...