Tajemnice-Rozdział XVIII

638 40 6
                                    

Harvey ostrożnie odkleił opatrunek z rany Silvy.
-Jest okej? - Zapytał dyrektor, ale profesor nie zdążył odpowiedzieć, ponieważ do szklarni wszedł Sky, a specjalista na jego widok wstał.
-Ty- Pokazał na niego palcem - Jesteś idiotą- Powiedział wściekle.
-No wiem - Przytaknął Sky.
-Głupim, narwanym, nieostrożnym, idiotą- Wymienił.
-Tak wiem! Ale czy jest lepiej? - Zapytał chłopak - Panie profesorze? - Harvey uśmiechnął się i pokiwał głową na "tak"
-Nie uśmiechaj się - Powiedział z wyrzutem Saul do przyjaciela. Sky  objął Saula. Silva westchnął i także go przytulił,uśmiechając się delikatnie. Złapał go za głowę.
-Twój tata byłby dumny - Powiedział i przytulił go jeszcze raz.

-Dobra, to jaka jest nasza wersja zdarzeń? - Zapytał Max, widząc że dyrektorka zaraz przyjdzie i zażąda wyjaśnień, skąd wiedzieli o Spalonym. Tatiana, nadal dość słaba leżała na łóżku. Westchnęła i spojrzała na innych.
-Byliśmy na nocnym spacerze, ale ja zemdlałam, przenieśliście mnie do pokoju i przez okno zobaczyłeś jak Bloom i Sky biegną do lasu. Skapnęliście się że chodzi o potwora i pobiegliście po Dowling - Wyjaśniła Tatiana.
-Hmmm- Zastanowiła się Bianca - W sumie, pomijając to że zemdlałaś z powodu infekcji, a my nie byliśmy na spacerze tylko na imprezie, to to sama prawda jest! - Tatiana zaśmiała się cicho.
-I taki miał być efekt - Dziewczyny wymieniły uśmiechy.
-Max, Antonio, otwierajcie- Zza drzwi rozległo się pukanie i głos dyrektorki. Antonio zerwał się na nogi i pobiegł otworzyć. Gdy Dowling weszła do pokoju przywitał ją nietypowy obrazek. Tatiana leżała na łóżku, na podłodze koło niej siedział Max, na krześle przy biurku siedziała Bianca, a Antonio stał przy drzwiach. Dowling spojrzała na całą grupkę surowo.
-Proszę o wyjaśnienia - Powiedziała, mrużąc oczy. Tatiana uśmiechnęła się słodko.
-Nie ma sprawy.

-Bloom przyszła dziś do mnie - Powiedziała Dowling opierając się o biurko- Miała wizję z wróżką która zostawiła ją w świecie ludzi. To była Rosalind.
-O... Kurde- Mruknął Harvey.
-To samo pomyślałam - Uśmiechnęła się delikatnie dyrektorka.
-I co jej powiedziałaś? - Spytał Silva.
-Że ona nie żyje - Odpowiedziała Dowling.
-Dlaczego? - Nie mógł zrozumieć nauczyciel botaniki.
-Bloom może zostać jedną z najpotężniejszych wróżek w całym Innymświecie- Odparła - Jest powód dla którego Rosalind ją woła. One nigdy nie mogą się spotkać - Szepnęła.
-To samo tyczy się Tatiany - Dodała.
-No i właśnie tego nie rozumiem - Powiedział specjalista - Bloom, okej, jest odmieńcem podrzuconym przez Rosalind, ale Tatiana?
-Jest córką Blake'a i Miley - Wyjaśniła Dowling- Miley i Blake... - Nie dokończyła- No sami wiecie o co chodzi...
-Wiemy - Silva westchnął - Ale że Blake i Miley i... dziecko?
Harvey i Dowling zaśmiali się cicho.

Tymczasem w domu Jonesów Miley już wróciła i szykowała kolacje na przyjazd męża z misji. Po chwili rozległ się dźwięk otwierania drzwi i rozległy się kroki. Parenaście sekund później Blake Jones stał w drzwiach kuchni.
-Cześć kochanie - Podszedł do Miley i pocałował ją w czubek głowy. Zmarszczył brwi i rozejrzał się po kuchni - A gdzie Tatiana?
-Wyjechała do szkoły Blake, pisałam Ci o tym w liście - Przypomniała matka Tatiany, wzdychając cicho.
-A no tak, rzeczywiście - Blake podkradł z miski z cukierkami jednego i zaczął go rozpakowywać.
-Przypomnij mi, kto tam rządzi? - Spytał, wrzucając sobie cukierka do ust.
-Farah Dowling i Saul Silva - Odpowiedziała, a jej mąż zakrztusił się.
-C-Co? Od kiedy? - Nie mógł w to uwierzyć.
-No okazuje się że od 16 lat- Mruknęła czarnowłosa matka Tatiany, wracając do krojenia chleba- Nie wiem jakim cudem nam to umknęło.
-Jasna choroba- Syknął ojciec dziewczyny - Że też to przeoczyliśmy.
-Mogliśmy to przewidzieć - Miley posmarowała kromki masłem- W końcu Dowling była protegowaną Rosalind.
-Ku*wa- Blake nie szczędził słów - Jeśli oni, lub Ben, czy też Tatiana się dowiedzą...
-To po nas - Dokończyła Miley patrząc mężowi w oczy.

Hej hej!
Jest i nowy rozdział.
Tak wiem, w niedzielę nie było, wybaczcie, dni tygodnia mi się pomieszały.
A co do nowego rozdziału, dajcie znać czy się podoba i co myślicie o Blake'u i Miley.
Buziaki,
~M

Fate:The Winx Saga-Wróżka wszystkich żywiołów Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz