Na Ratunek-Rozdział XVII

633 38 4
                                    

Bianca i Antonio zdyszani wpadli do gabinetu Dowling.
-Pani dyrektor - Wykrztusiła Bianca - Spalony jest w lesie. Bloom i Sky... - Urwała, próbując złapać oddech. Dyrektorka natychmiast zrozumiała, o co chodzi dziewczynie. Wstała i ruszyła w kierunku drzwi. Stanęła jednak na moment i wycelowała palcem w uczniów.
-Nie ważcie się iść za mną - Powiedziała i ruszyła na ratunek swoim uczniom.

Biegnąc przez las, Dowling miała w głowie tylko jedną myśl.

Oby nie było za późno..

Gdy usłyszała ryki potwora i krzyki dziewcząt, natychmiast pobiegła w kierunku z którego dobiegły dźwięki. Dobiegając na polanę widziała jak Sky wyciąga miecz z ciała Spalonego. Tknięta jednak nagłym przeczuciem wniknęła potworowi do umysłu. Gdy poczuła ból, uświadomiła coś sobie.

On jeszcze żył!

Zobaczyła jak dziewczęta powoli podchodzą do potwora. Przyspieszyła. Nagle usłyszała głos Musy.
-Zaraz! On chyba jeszcze...
I w tym momencie Spalony podniósł się. Dyrektorka stanęła na najbiższym kamieniu i użyła magii umysłu, aby zniszczyć Spalonego od środka, użyła destrukcyjnej magii, magii tortur. Środek ciała Spalonego rozjaśnił się, a potwór upadł na ziemię.
-Nie był martwy - Odezwała się Dowling - Teraz jest - Dodała, a jej oczy wróciły do normalnej barwy.

Siedzący przy Tatianie Antonio, Bianca i Max podnieśli głowy gdy usłyszeli cichy jęk.
-Moja głowa - Jęknęła cicho Tatiana, delikatnie podpierając się rękami i wstając. Widząc pełne ulgi spojrzenia Maxa i Antonia, oraz Biancę, która na widok przebudzenia się współlokatorki rozpłakała się ze szczęścia uniosła brew.
-Co przegapiłam?

Tatiana nie wie co przegapiła, ja za to wiem co ja przegapiłam. Tak wiem, wczoraj był piątek i powinien być rozdział, przepraszam 🙏
Zwalam winę na mój internet, który był wczoraj okropny, ścinał się i nie dałam rady wstawić rozdziału,
Wybaczcie!
Do następnego,
~M

Fate:The Winx Saga-Wróżka wszystkich żywiołów Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz