-Stój jak człowiek - Jones zarzuciła naszyjnik na szyję Maxa. Poczuła się dość niekomfortowo, ponieważ ich twarze znacznie się zbliżyły.
Max chrząknął zakłopotany. Tatiana szybko odwróciła twarz i wypowiedziała nazwę wioski. Ziemia pod ich stopami się zatrzęsła, zawirowało i już po chwili leżeli na ziemi w jakiejś stodole .
-Auuu, Jones, zabieraj nogę ze mnie - Specjalista zrzucił z siebie koleżankę i rozejrzał się. Wyjrzał ze stodoły i zobaczył tabliczkę z nazwą miejscowości.
-Widzisz? - Tia była z siebie dumna - Jesteśmy w Clattville.
-Tak, super. Tylko gdzie batalion? - Mruknął Max i rozejrzał się.
-No raczej nie tutaj - Zażartowała Tat i energicznym krokiem wyszła ze stodoły. Max przewracając oczami ruszył za nią.-Tu są! - Tatiana zaczęła podskakiwać, gdy po 15 minutowej przeprawie przez miasto i po dotarciu na wielką polane niedaleko lasu w końcu dostrzegli batalion.
-Super- Max chwycił ją za łokieć i pociągnął, ponieważ wojsko zaczęło iść. Tatiana po cichu podeszła do najbliższego żołnierza.
-Emm.. Dzień dobry kolego - Postukała go w ramię.
-Nie mam czasu na pogaduszki - Burknął tamten - Lepiej się szykuj, Marco znalazł Spalonego. Zaraz będziemy walczyć - Poradził, a Tat poczuła jak się jej żołądek skręca. Szybko podeszła do Maxa.
-Lepiej wyciągnij miecz, zaraz będzie walka - Szepnęła mu do ucha. Max szybko się przygotował. Maszerowali przez około 20 minut.
-Dobrze - Do Maxa, Tatiany i paru innych specjalistów stojących z tyłu podszedł facet koło 40, prawdopodobnie generał- Wy trzymajcie się z tyłu, będziecie ubezpieczać- Polecił i odszedł. Tatiana wytarła spocone dłonie w spodnie.Zaraz miało się odbyć starcie.
Ryk Spalonego rozległ się na skraju lasu. Żołnierze stojący z przodu podbiegli do niego i próbowali trafić mieczami, ale on był za szybki. Złapał ich miecze i wyrzucił w powietrze. Sytuacja powtórzyła się jeszcze kilka razy z innymi rzędami, aż w końcu potworowi znudziło się rzucanie specjalistami. Ryknął głośno i odbił się z ziemi przeskakując cały batalion. Tia usłyszała zdumione okrzyki żołnierzy, gdy Spalony wylądował tuż przed nimi.
-Odsunąć się, ja to załatwię - Krzyknął stojący koło Maxa i Tat specjalista. Przygotował miecz i ruszył na Spalonego z wściekłym rykiem. Spalony odbił się znowu z ziemi i wylądował tuż obok Maxa i Tatiany.Już po nas..
Nagle Tatianie przyszło coś do głowy. Wysunęła dłoń i wydobyła z siebie całą magię światła jaką mogła, trafiając Spalonego w oczy silnym promieniem. Spalony ryknął dziko, nic nie widząc.
-Max, TERAZ - Wrzasnęła Tatiana z trudem utrzymując tak silną magię. Jednocześnie modliła się, aby stojąca kilka rzędów przed nią matka nie rozpoznała jej głosu.
Max wysunął miecz i przebił nim Spalonego. Gdy się odsunął, Tatiana wysunęła drugą rękę i użyła magii, po prostu czystej magii, tak silnej, że była niczym niesamowicie ostry sztylet, po czym skierowała tą śmiercionośną magię na potwora. Spalony ryknął jeszcze, zanim magia trafiła go w pierś. Po chwili upadł na ziemię.Spalony był martwy.
Na polanie zapadła chwilowa cisza. Tatiana, oddychając ciężko upadła na kolana. Max złapał ją z boku i szybko nałożył na swoją szyję naszyjnik.
-Alfea - Powiedział, a ostatnimi słowami jakie usłyszał przed teleportacją brzmiały "To wróżka!"
Gdy wylądowali w Alfei, Tatiana którą podtrzymywał wyślizgnęła mu się z rąk. Wylądowała na ziemi.
-Jones? Nic Ci nie jest? - Zapytał Max klękając koło półprzytomnej dziewczyny. Tatiana z trudem podniosła się, złapała Maxa za ręce. Chłopak delikatnie pomógł jej usiąść. Tatiana usiadła, a jej oczy rozbłysły najczystszym błekitem. Max przestraszył się nie na żarty.
-Jones? - Zapytał, przerażony.
Tatiana słyszała jego głos jak zza mgły, i chociaż z całej siły starała się nie odpłynąć w końcu nie wytrzymała.
Zamknęła oczy.No, także tak..
Jak Wam mija piąteczek?
Jak myślicie, co się stało z Tatianą?
Do zobaczenia w niedzielę!
~M
CZYTASZ
Fate:The Winx Saga-Wróżka wszystkich żywiołów
FanfictionOgień, woda, powietrze, ziemia, umysł. Tatiana Jones przybywa do Alfei, by opanować swoje umiejętności pod okiem najlepszych wróżek i specjalistów w Innoświecie. Przy okazji odkrywa tajemnice rodzinne.... ❕ Mogą pojawić się nieścisłości z fabułą ser...