W Domu-Rozdział XX

596 36 4
                                    

Bianca, Antonio, Max i Tatiana przekradli się za Aule Specjalistów. Tatiana wzięła do ręki naszyjnik z symbolem słońca, na który patrzyła dość podejrzliwie, ale był bardzo przydatny i mógł im pomóc. Zarzuciła go na szyje swoją i Bianci, złapała za rękę Maxa, a Bian chwyciła Tonia.
"Magic Street 12, Stolica Solarii"
Mignęło, błysnęło, zakręciło się i już po chwili cała czwórka leżała na brudnej ziemi. Tatiana wstała jako pierwsza, rozejrzała się dookoła. Znajdowali się za stajnią koło jej domu.

Udało się.

Tatiana podała Biance dłoń, bo chłopaki także już wstali. Tia spotkała się z Toniem wzrokiem. Wychowywali się tu. Dom naprzeciwko domu Tat i jej rodziców należał do matki Antonia. Dziwnie było teraz stać tutaj, z przyjaciółmi ze szkoły.

-Chodźmy - Odezwał się w końcu Tonio, łapiąc przyjaciółkę za rękę. Za drugą rękę złapała Tatianę Bianca, a Max szedł koło nich.
Wszyscy razem podeszli do drzwi. Tatiana wyciągnęła rękę i po sekundzie zawahania zapukała. Drzwi otworzyła niska i drobna kobieta o długich czarnych włosach, które w przeciwieństwie do włosów Tatiany były proste. Miley Jones aż otworzyła usta ze zdziwienia na widok córki i trójki innych nastolatków.
-Dzień dobry Pani Jones! - Niezręczną sytuację spróbował przerwać Tonio, jednak nie za bardzo mu to wyszło - Emm... Tatiana tęskniła za domem, więc ja, jej najlepsza przyjaciółka Bianca i jej chłopak Max, zaproponowaliśmy jej że razem z nią państwa odwiedzimy - Reakcje na słowo "chłopak" były różne. Bianca zaczęła kaszleć, Tatianie zrobiło się słabo i musiała się oprzeć na furtynie, a Max popatrzył na przyjaciela z modem w oczach. Antonio udawał że nie zauważył spojrzeń reszty ich mini ekipy i kontynuował.
-Możemy wejść? - Nie czekając na odpowiedź, wyminął skamieniałą Miley i wszedł do domu Jonesów. Tatiana, Max i Bianca ruszyli za nim.
-Chodźcie do mojego pokoju, mama na razie jest zbyt zszokowana żeby zaproponować coś do picia lub do jedzenia - Mruknęła szeptem Tatiana, po czym dodała głośniej - Mamo, idę pokazać przyjaciołom mój pokój.
Pokazała im gestem żeby podążyli za nią. Razem z przyjaciółmi weszła po schodach na drugie piętro, po czym otworzyła drzwi do swojego pokoju. Max i Bianca rozejrzeli się zaciekawieni. Pokój bardzo przypominał ten w Alfei, był nowoczesny, ale przytulny. Na większości posiadanych przez Tatiane zdjęć była raczej z  matką, ojciec był tylko na zdjęciu z jakiejś imprezy rodzinnej. Tonio który przed pójściem do Alfei spędzał tu prawie każde popołudnie po prostu opadł na fotel i skinął na Tatiane. Otworzyła jedną z szafek i wyjęła kartkę papieru, długopis i pisaki. Podała je Antonio i opadła na łóżko. Bianca po oglądnięciu pokoju usiadła koło niej, Max wybrał drugi z foteli. Antonio napisał na kartce "Wizje Tatiany" i rozejrzał się po pokoju.
-Podsumujmy fakty - Powiedział.

Półtorej godziny później na kartce byl rozrysowany schemat:

                                           Wizje
                                               |
                                     Dom Tatiany
                                               |
                                        Korytarz
                                        /            \
                               Kobieta      Pokój
                                      |                       |
                       Brązowe włosy     Kufer
                                                            
                                                            
                                                        

-Super - Mruknął Max, wpatrując się w kartkę- Tylko nie wiem jak Wy, ale ja nadal nic nie rozumiem...
-Tak, ja też - Przyznała mu rację Tatiana- Tylko że teraz przynajmniej mamy naszą "wiedzę" rozrysowaną.
-Okej, jeśli to wszystko co wiemy, to jesteśmy za przeproszeniem w dupie-Podsumowała Bianca.
Antonio ze zmęczeniem potarł skronie. Nagle wpadło mu coś do głowy.
-Tat, a próbowałaś wymusić tą wizję? - Zapytał znienacka, a oczy pozostałej trójki spojrzały na niego w szoku.
-Nie próbowałam - Odpowiedziała po chwili milczenia Tatiana - Ale.. To może się udać. Spróbuję - Postanowiła
Przyjaciele czarnowłosej skinęli głowami. Tatiana wzięła głęboki wdech i skupiła się. Jej oczy zaświeciły się na niebiesko, a ona sama poczuła, że część jej mocy jest kierowana w stronę mózgu. Intensywne napieranie magią na mózg już po chwili spowodowało znajome uczucie odpływania

"Tatiana znów znalazła się na znajomym korytarzu. Szybko nim przebiegła, kierując się do drzwi i szarpnęła za klamkę. Były zamknięte. Poczuła dotyk dłoni na ramieniu. Odwróciła się i zobaczyła znajomą kobietę, tym razem trzymającą w dłoni naszyjnik z symbolem słońca. Otworzyła ona drzwi bez problemu, przykładając naszyjnik do wygrawerowanego na desce drzwi symbolu. Tatiana weszła do środka. Ku jej zdziwieniu, tym razem nie była w swoim pokoju. Znajdowała się przed jakimś domem, zbudowanym z cegły i kamienia, z drewnianym gankiem. Rozejrzała się, ale kobiety nie było w pobliżu. Rozejrzała się także po polu. Było to małe miasteczko, z małymi domkami. Na wzgórzu nad miastem widocznie górował zamek, ale to nie był pałac ze stolicy, bardziej forteca. Nagle Tatiana sobie coś uświadomiła i szerzej otworzyła oczy. To było miasto w Solarii. Nie stolica, małe miasteczko.  Postanowiła zrobić jedyną rzecz, która w tamtym momencie wydała jej się słuszna. Weszła na ganek i otworzyła drzwi do domku. Stanęła w korytarzu z trzema drzwiami. Otworzyła pierwsze z nich i zobaczyła sypialnie. Na pierwszy rzut oka zwykłą, ale po dokładnym przypatrzeniu się zobaczyła mrożącą krew w żyłach rzecz. Kołdra była poplamiona krwią. I to nie małą ilością, krwi było ogromnie dużo. Tatiana zrobiła krok, chcąc zbadać kołdrę, ale nagle poczuła na swojej twarzy dłoń, zakrywającą jej buzię. "Ani kroku dalej" Usłyszała syk, który mogła to stwierdzić z całą pewnością, należał do mężczyzny. Wrzasnęła przerażona"

Tymczasem w pokoju Tatiany jej przyjaciele wpatrywali się w nią z napięciem. Oczy, świecące w kolorze najczystszego błękitu były otwarte przez cały czas, nawet nie mrugnęła. Bianca, Max i Tonio drgnęli przestraszeni gdy Tatiana wrzasnęła przeraźliwie, a jej oczy wróciły do normalnej barwy.
-C-Co się stało? - Spytała zszokowana Bianca. Tatiana potrząsnęła głową, trzymając się za serce.
-Nie mam pojęcia - Wyszeptała, a z jej oczu poleciała łza.

Kochani!
Z okazji Świąt Wielkanocnych chciałbym Wam życzyć(Tym którzy obchodzą) wszystkiego dobrego, zdrowych, spokojnych, pogodnych i spędzonych (W miarę możliwości) w rodzinnym gronie Świąt.
Najlepszego miśki :)
~M
(882 słowa)

Fate:The Winx Saga-Wróżka wszystkich żywiołów Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz