•7. znalazłem mały domek•

83 2 0
                                    

Pov. Nico

Nicolas siedział pod ścianą i rozmyślał. Myślał o tym jakie to niesamowite że niecały tydzień temu nie znał chłopaka o pięknych ciemnych włosach. Że jeszcze tydzień temu nie bardzo miał cel w życie. Że dopiero niecały tydzień temu jego życie devakto nabrało kolorów, kolorów szczęścia, miłości i dużej ilości innych uczuć.

Z tych rozważań wyrwał go chłopak, o którym przed chwilą myślał

-już jestem, tęskniłeś?- spytał z rozbrajającym uśmiechem Sergiusz

-zawsze za tobą tęsknię- uśmiechnął się podchodząc z chłopaka i lekko muskając jego usta

Poczuł jak brunet go obejmuje, bierze go na ręce. Nicolas pisnął i objął go w tali żeby nie spaść. Usiedli na łóżku

-muszę ci coś powiedzieć...- zaczął Sergiusz

-tak?- spytał trochę się niepokojąc Nico

-mam dość życia tutaj- przybliżył się do jego ucha -chcę uciec, tej nocy- szepnął mu do ucha

-co... ale jak...?- spytał równie cicho

-zaraz ci wytłumaczę ale czy chcesz, chcesz ze mną uciec?- patrzył poważnie swojemu Nicosiowi w oczy

2: to się nie uda!

3: będziecie musieli to wrócić a potem czeka was kara

2: straszna kara!

4: ojej co wy tacy pesymisticzni

3: to jest realizm

2: nic więcej wieczna optymistko

1: czy wy musicie się kłócić nawet w takiej chwili?

3: to jest kulturalna rozmowa

2: a nie jakaś prymitywna kłótnia

1: a ja jestem hetero

4: do niedawna mówiłeś że jesteś hetero

2: ktoś ma zakrzywienia czasoprzestrzeni to było 7 lat temu...

4: oj tam oj tam

-Nicoś?- wyrwał go z zamyślenia głos Sergiusza

-zamyśliłem się troszeczkę, wracając... Jasne że tak! Jeśli tylko jest opcja ucieczki stąd zwłaszcza w twoim towarzystwie- uśmiechnął się szeroko

-tak się cieszę!- wykrzyknął z entuzjazmem Sergiusz -to plan jest taki: wieczorem koło północy...-

Nicolas uważnie słuchał słów chłopaka. Cały plan nie był zbyt długi ani skomplikowany. Opierał się na zaspaniu ochroniaży i odrobinie szczęścia, całkiem sporej odrobinie

-a potem co?- spytał Nicolas, cieszył się ale nie przyjmował do wiadomości możliwości udania się przedsięwzięcia

-znalazłem mały domek, na razie jest w fatalnym stanie ale doprowadzimy go do zdatnego stanu- odpowiedział Sergiusz

-musimy jakoś to uczcić!- powiedział Nicolas z flirciarskim uśmiechem

-co masz na myśli, skarbie?- spytał uśmiechając się

-ciebie- zaczął niezgrabnie flirtować szatyn

5: yes, yes nasz pierwszy raz!

4: zawsze na to czekałeś

2: zostawi nas

5: Nicolasie może oddasz mi stery?

4: żartujesz?

1: żartujesz?

5: nie ale jak wolisz... Wszyscy wiedzą że jestem lepszy w tych sprawach

1: mam dokładnie takie samo doświadczenie jak ty!

Poczuł ciepłe dłonie na torsie, mruknął cicho. Zaczął namiętnie całować Sergiusza, dłoń zatopił w jego włosach

Poczuł jak chłopak schodzi z pocałunkami na szyję, zaczął robić mu malinki i lekko przygryzać skórę

-Sergiś a jak ktoś to zauważy?-
z wachaniem, lekko odchylając głowę

-nakleimy ci plasterki albo nałożysz coś na szyję- odpowiedział między malinkami

5: no i co będziesz tak siedzieć? Weź coś zrób...

Nicolas zaczął delikatnie zdejmować spodnie bruneta. Po chwili opadli na łóżko tak że to on był na dole, zsunął dresy chłopaka do kolan.

Sergiusz nie pozostawał mu dłużny i już po chwili byli w samych bokserkach.

-Sergiś... Ja tego nigdy nie robiłem- szepnął zażenowany

-nic się nie martw słońce- uśmiechnął się uspokajająco i zaczął zdejmować mu bokserki.

Nicolas poczuł ulgę gdy jego nabrzmiała męskość przestała być blokowana materiałem. Brunet zaczął lekko ją masować co spowodowało pierwszą falę jęków

-ciii... Nie chcemy żeby ktoś nam przerwał- szepnął Sergiusz, gdy to nie pomogło zaczął go namiętnie całować

Zaczął zdejmować swoje bokserki, odsunął się od twarzy chłopaka

-gotowy?- spytał cicho

-tak... tak jestem gotowy- szepnął

Sergiusz delikatnie wsunął przyrodzenie w wejście chłopaka

Nicolas poczuł ból, ból i przyjemność. Oczy zaszły mu mgłą, zacisnął dłonie na materiale. Jęknął cicho a po jego policzku spłynęła pojedyncza łza

-nie płacz kochanie- wyszeptał mu do ucha brunet

-ja... ja nie płaczę, to jest przy... przyjemne- opowiedział cicho pojękując co chwilę

Po chwili cały dyskomfort zastąpiło uczucie podniecenia gdy chłopak zaczął się w nim poruszać. Szybko coraz szybciej

Nicolas na zmianę jęczał i mruczał. Gdy Sergiusz trafił w prostatę, prawie krzyknął z przyjemności

Brunet zaczął raz za razem tam trafiać, co wywołało jeszcze więcej jęków. Po chwili obaj doszli w tym samym momencie

-jesteś boski...- szepnął brunet opadając na materac obok. Obaj ciężko oddychali

-to ty tutaj.... Jesteś lepszy- powiedział Nicolas

-teraz chodźmy spać, pamiętaj dziś o dwunastej... Plan znasz- szepnął Sergiusz

-tak, damy radę, zrobimy to- szepnął Nicolas, po chwili zmęczony zasnął czując tylko jak Sergiusz wtula się w niego również zasypiając

Kolor szczęścia | Yaoi | ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz