Po całym incydencie z USJ wylądowałam u szkolnej pielęgniarki. Następnego dnia Iida z Momo przyszli mnie odwiedzić. Nic nie mówili po prostu przyszli zobaczyć czy żyje i poszli. Po 3 dniach odpoczynku wyszłam i mogłam normalnie chodzić do szkoły. Oczywiście nie mogło to wyglądać normalnie Już od samego początku wszyscy mnie ,,atakowali" pytaniami i nie tylko.
-Genialna jest ta twoja moc.
-Na jakiej zasadzie ona działa.
-Masz potężną moc.
-Nie spaliłaś się mimo, miałaś bardzo wysoką temperature.
-To już wiemy po co w twoim stroju taka dziura na plecach i czemu masz tam blizny.
Oczywiście Bakugo musiał się dołożyć do tych męczarni.
-Ty! Dziwaku!-zaczął swoją iście wspaniałą wypowiedź. Kiedy on sie odezwał cała klasa zamilkła a Kirishima szykował się do ratowania mnie przed szybką śmiercią.-Mówiłaś, że możesz używać naszych darów. Co to kurwa znaczy? I nie odpowiedziałaś na pytanie. Co ty do cholery robisz z tymi darami? Kradniesz, osłabiasz, kopiujesz. Co ty z nimi robisz?
-Bakugo nie zabijaj jej bo nigdy się nie dowiesz.-Kiri uspokajał go żeby mnie nie zabił bo było blisko.
Na moje szczęście przyszedł nauczyciel i zaczęliśmy lekcje. Czekałam aż pan Aizawa wróci bo on jako jedyny odciąga mnie od tej klasy i pozwala mi normalnie żyć.
CZYTASZ
Ciężar daru ~BNHA~
FanfictionJest to prawie całkiem zmieniona historia z BNHA. Miłego czytaniaヽ(✿゚▽゚)ノ