Przyszedł dzień w którym wszyscy pierwszoroczniacy przyszli do naszej klasy i stali przed.
-To jest ta słynna 1A.-powiedział chłopach w filetowych włosach. Nie miałam nastroju na grzebanie ludziom w głowach więc po prostu zdobyłam jego imie.
-Przesuń się Shinso Hitoshi, chciałabym przejść.-Powiedziałam po czym chłopak zdziwiony że znam jego imie odsunął się i dalej stał w drzwiach po moim przejściu. Widziałam jak Bakugo zaczyna coś gadać i wiedziałam że nie wyniknie z tego nic dobrego więc postanowiłam nie poniżać całej klasy i go uciszyć. Przeniosłam się i zamknęłam mu usta prawą ręką.-Bądź cicho. Nie poniżaj klasy swoim zachowaniem.- Bakugo spojrzał na mnie za złością a osoby z innych klas zastanawiały się jak ja się tam znalazłam tak szybko. Bakugo chciał się mnie walnąć wybuchem ale zobaczył wiązkę ognia idącą po mojej ręce więc się uspokoił ale i tak panikował.-Jak ominiesz ich nic nie mówiąc i nic nie robiąc to zostawię cię w spokoju.-Chłopak przeszedł spokojnie z oczami pełnymi nienawiści. Iida szedł do mnie z pochwałą ale ja straciłam chwilową pewność siebie i uciekłam.
-Co jej jest. Zawsze po takiej akcji ucieka.-Zastanawiała się Toru
-Możliwe, w różnych sytuacjach ma różną pewność siebie albo sie po prostu boi rezultatów jej zachowania. Nie ważne czy dostanie pochwałę czy nie zawsze ucieka.-Wpadła na pomysł Momo.
-Dobra nie ważne. Mamy trening musimy iść.-gadał Iida żeby uspokoić dyskusje i poszedł sie przebrać.
Na zewnątrz czekał na nasz już pan Aizawa i powiedział, że jedziemy do USJ. Na miejscu znowu czekała na nasz 13 ale tym razem zamiast ćwiczyć ratowanie mieliśmy walki na całym terenie USJ. Byliśmy w 5 grupach po 4 osoby. Ja byłam z Shoto, Kirim i Denkim. W sumie jedne z moich ulubionych mocy w tej klasie. Elektryczności Denkiego często używałam żeby naładować sobie telefon. Denki chciał się dowiedzieć troche więcej na temat mojej mocy ale nic mu nie mówiłam.
kto był z kim w grupie-----1.Iida, Izuku, Uraraka, Tsu,-----2.Tokoyami, Yuga, Mezo, Ojiro,-----3.Ja, Shoto, Kirishima, Denki,-----4.Sero,Bakugo, Mina, Sato,-----5.Momo, Mineta, Jiro, Toru
Walki mieliśmy toczyć Każdy z każdym więc zaczęliśmy wszyscy razem. Każda drużyna losowała miejsce gdzie będzie zaczynać. My zaczynaliśmy chyba w najgorszym miejscu bo nie dość że byliśmy na terenie wodnistym to musieliśmy najpierw zamoczyć sie w tej wodzie. Podczas walki trzeba było tez ratować manekiny które miały udawać ludzi i jak można się spodziewać kilka tonęło. Kiedy wszyscy byli na miejscach mogliśmy zaczynać.
-Wy idzie na brzeg a ja ich uratuje.-chłopcy wyszli a ja używając mocy Tsu. Shoto się szybko osuszył. Kiri I Denki mieli z tym wierzy problem dlatego po wyjściu z wody użyłam wiatru żeby wysuszyć siebie i tą dwójkę.
-Szybko ci poszło.-Pochwalił Kiri
-Nie ma czsu na rozmowy, musimu pokonać inne drużyny.-strwierdził Shoto
-Chodźmy!-krzyknął z radością Denki
-Stójcie.-powiedziałam
-O co chodzi Chishiki? (moje imie)-zapytał Shoto
-Obmyślmy plan.
(/notka autorki/oznaczenia w rozmowie bo nie chce mi się pisać ciągle imion, Shoto przechylone, Ja normalnie, Kirishima grube, Denki grube przechylone. To tylko na tą rozmowe nigdzie więcej)
-Dobra jakieś pomysły
-Może Shoto zamrozi całe jezioro i cały teren dookoła a my staniemy z drugiej strony i kiedy kilka osób wejdzie na lód wasza dwójka go roztopi
-Nie. To by było zbyt oczywiste.
-To co proponujesz
-Może zamiast czekać aż ktoś do nas przyjdzie my pójdziemy do niego. Ktoś wie gdzie jest drużyna Bakugo
-Chyba są na terenie pożaru
-Ok. To tam na pewno nie idziemy. Wiadomo gdzie jest Tsu.
-Możliwe że cała jej grupa jest w górach.
-Znakomicie
-Dlaczego.
-darem Tsu jest żaba. Ciężko jest jej przetrwać w warunkach chłodniejszych. Dobra szybki plan jest taki.-I zaczęłam krótko i zwięźle opowiadać im plan
CZYTASZ
Ciężar daru ~BNHA~
FanfictionJest to prawie całkiem zmieniona historia z BNHA. Miłego czytaniaヽ(✿゚▽゚)ノ