Zdjęłam koszule i skoczyłam z klifu rozkładając skrzydła. Po Festiwalu sportowym razem z Mei zrobiłyśmy bieliznę przystosowaną do wielu mocy. Głównie chodziło mi o to żebym miała ją ognioodporną. Tak na wszelki wypadek. Przystosowałyśmy ją jeszcze do skrzydeł tak aby nie utrudniała mi ich rozkładania i przenikania (Tak tego przenikania Mirio). Bielizna była w stanie wytrzymać temperaturę słońca. Nie mam bladego pojęcia jakim cudem Mei to zrobiła ale bielizna była naprawdę miękka.
Podleciałam do klasy i zapytałam się co jest.
-Pixi-Bob tworzy wielkie potwory. Najlepsza trójka chłopaków miała problem z pokonaniem jednego a jest ich więcej.-wyjaśniła mi Mina.
-Pixi-Bob powiadasz.-powiedziałam złowrogim głosem zaspanego.
-co chcesz zrobić?
-Stuj tu i i czekaj. Powiedz innym żeby też stali i nic nie robili. Mają stać jak słupy.
-Co ty kombinujesz?
-Nie pytaj tylko przekaż innym informacje.-krzyczałam do Miny biegnąc w głąb lasu. Parę osób już słyszało mnie ale i tak każdemu trzeba było to powiedzieć jeszcze raz.Nie wiem czemu zapomniałam o telepatii ale trudno. Dobiegłam do stwora, z którym walczyli chłopcy.
-STAŃCIE NA ZIEMI I SIE NIE RUSZAJCIE!-krzyczałam do chłopaków
-Co
-Stańcie na ziemi i nic nie róbcie. Mam plan ale musicie zrobić to co mówię.
-Nigdzie nie złarzę-krzyczał Bakugo.
-Choć tu.-ja Kirishimie kiedyś podziękuję ale jeszcze nie wiem jak, to musi być coś wspaniałego, za te wszystkie razy jak opanowywał Bakugo.
-Dzięki Kiri.
-???-chłopcy zastanawiali się dlaczegu mówie na niego Kiri i chyba myśleli, że jesteśmy parą ale po zdziwionej minie Kirishimy wyrzucili to z głowy. Przynajmniej stali tak jak chciałam.
Podbiegłam do stwora i dotknęłam jedną ręką. Stwór się rozpadł na kawałki, a ja wbiłam ręce w ziemię. Cała klasa stała tak jak prosiłam więc bez problemu mogłam ich przenieść na ziemi jak na fali (nie umiem jeszcze tak dobrze używać daru Pixie-Bob więc mogę przenosić wiele obiektów ale muszą one stać, manipulacja ziemią jest ciężka). Cała klasa znalazła się na wyjściu z lasu. Byli zmęczeni przez moją wcześniejszą pogadankę z bohaterami, ale gdybym im nie pomogła to byłyby z nich flaki. Zostałam sama w lesie. Nie chciało mi się iść i zanim zdążyłam użyć jakiejkolwiek mocy to się przeteleportowałam. To było dziwne. Jakby to był mój wrodzony dar który się nie pojawił. ,,Ale jak to możliwe, dary pokazują się ok 4 roku życia, nigdy wcześniej to się nie stało i nie używałam All for Ona, przynajmniej nie świadomie"
Bohaterowie byli nieco zmieszani. Pan Aizawa z innymi już dojechali na miejsce. Mieliśmy zabrać bagaże i pójść do pokoju. Miałam pokój z Miną i Toru. Lepiej być nie mogło. Po prawej stronie jeszcze była Momo z Jiro a naprzeciwko Uraraka i Tsu. Chłopcy byli podzieleni na 4 pokoje. Jeden był obok nas i byli w nim: Kiri, Denki, Bakugo i Sero. Reszta była na drugim końcu korytarza I DOBRZE. Mineta nie będzie miał tak łatwej drogi do przejścia, żeby nas podglądać. Musi przejść obok pokoju pana Aizawy. Mineta miał pokój z Sato i Yugą. Iida z Izuku i Shoto, a w ostatnim Tokoyami, Mezo i Ojiro.
Byłyśmy zmęczone się szybko poszłyśmy spać.
Następnego dnia czekał nas ciężki trening.
CZYTASZ
Ciężar daru ~BNHA~
Fiksi PenggemarJest to prawie całkiem zmieniona historia z BNHA. Miłego czytaniaヽ(✿゚▽゚)ノ