-Ale się stresuje-mówiła Uraraka.
Każdy chce wygrać więc nie będą dla nas mili.
-To prawda-odpowiedział Denki
-My mamy już plus na start-pocieszał Iida
-Jaki?
-Walczyliśmy już ze złoczyńcami i mamy o tyle więcej doświadczenia.-wyjaśnił
-W sumie to my też nie powinniśmy kooperować
-Racja ale możemy sobie jeszcze chwile pogadac-stwierdziła Mina
-Ja już ide. Jeszcze wam powiem coś co pomoże w pokonaniu mnie.
-Słyszałem że zbierasz informacje o innych. Nie chcesz się jeszcze więcej o nas dowiedzieć.-zapytał Shoto.
-Nie. Przecież miałam na to cały czas od początku semestru. Życzę powodzenia.-I wyszłam z pokoju. Gadali w pokoju o czymś ale mnie to nie interesowało. Musiałam dopracować plan do wszystkich konkurencji.
Wszyscy zebrali się na środku stadionu i czekali aż się zacznie. Pierwszoklasistów pilnowała i sędziowała Midnight.
-Najlepszy uczeń klasy 1A wystąpi i powie pare słów. Chishiki Hendo. Prosze scena twoja.
Wiedziałam, że to będę ja. Nawet się przygotowałam. Ale byłam tak zestresowana i zesrana, że zapomniałam wszystkiego.
-Ż-życze wam wszystkim powodzenia i obiecuje że będę się starać wygrać wszystkie konkurencje.
Za plecami słyszałam głosy z innych klas.
-Nie jest taka odważna.
-Ani wredna
-Łatwo będzie ją pokonać skoro się tak boi.
Ignorowałam to. Ze stresu nawet zapomniałam zbierać informacje na ich temat.
-Dobrze, a więc pierwsza konkurencja toooo...-Midnight gadała nie przejęta niczym.(Chce być taka jak ona, jedna z moich ulubionych pro-hero)-Bieg z przeszkodami.
-Uff. Mogło być gorzej.-pomyślałam
Stanęliśmy w korytarzu startowym i wystartowaliśmy.
Cała 1A nie wiem po co ale się wyrwała na sam przód. Ja postanowiłam chwile poczekać i dobrze. Dowiedziałam się że chłopak o imieniu Monoma kopiuje dary. Podobnie do mnie tylko że na określony czas, tylko poprzez dotyk i z mniejszymi skutkami ubocznymi. Musiałam na niego uważać. Nie może mnie dotknąć. Zebrałam też informacje na temat innych ale w sumie to nie były mi zbytni potrzebne.
Pierwszą przeszkodą były roboty za 0 punktów. Z racji iż Shoto był z przodu to zamroził roboty zamrażając też cała reszte. Wszyscy próbowali się wydostać s lodu. Dla mnie to nie był problem bo wystarczyło go roztopić i mogłam biec dalej. Wszyscy byli ciekawi co zrobię czy rozwalę roboty pomagając innym czy nic z nimi nie robiąc pobiegnę dalej. Wbiegłam po jednym z robotów na góre i gdy byłam już na szczycie mocno się odepchnęłam przewracając tego robota i bardziej tamując drogę innym. Hawks się zakrztusił wodą.
CZYTASZ
Ciężar daru ~BNHA~
أدب الهواةJest to prawie całkiem zmieniona historia z BNHA. Miłego czytaniaヽ(✿゚▽゚)ノ