26

171 4 0
                                    

*Następny tydzień, środa*

*11:20*

Lorenz kilka razy do mnie pisał, pytał czy się spotkamy i że przeprasza ale olewałam go przez cały tydzień. Nie powiedzieliśmy jeszcze ekipie o naszym związku bo jakoś nie było okazji ale powiemy im dzisiaj

- Dobra idę do kibla, poczekajcie tu - że akurat Jasper poszedł, cóż za zbieg okoliczności

- Powiemy wam coś tylko ani słowa dla Jasper'a - zaczął Aiden

- Ty i Katherine jesteście razem? - spojrzeliśmy na siebie z chłopakiem

- Skąd wiesz? - spytałam Marcus'a

- Widać że od dłuższego czasu coś was do siebie ciągnęło - Olivia wcięła się kiedy Marcus chciał się odezwać, jedynie Mia nic nie mówiła

- Ej, a ty nic nie powiesz? - odezwałam się do niej a ta jakby wybudziła się z transu

- Nie no fajnie - nie grało mi coś

- Stało się coś? - spytała jej Olivia a w tym momencie przyszedł Jasper

- Co jest? Mia co ty taka ponura? - mój brat ją objął i poczochrał po włosach na co dziewczyna tylko się zaśmiała

- Jak jest znowu jakiś skurwiel do najebania to tylko powiedz i lecimy na niego - powiedział Aiden

- Nie no tylko przykro mi trochę że większość moich przyjaciół jest w związkach a ja nie mam w ogóle do tego szczęścia - modliłam się w duchu żeby nie palnęła tylko o mnie i Aiden'ie

- Kiedyś znajdziesz tego swojego wymarzonego księcia z bajki, zobaczysz - Marcus poklepał ją po ramieniu a ta uśmiechnęła się w jego stronę. Zmieniliśmy temat i gadaliśmy potem o jakimś wspólnym wyjeździe

Pov. Aiden

*15:30*

Siedzieliśmy z chłopakami i oglądaliśmy telewizor a drzwi domu nagle się otworzyły, stanął w nich Andrew i... Mirella, jego córka. Bardzo ją lubiłem i traktowałem praktycznie jak siostrę którą straciłem dawno temu. I z resztą ona też bardzo nas lubi, może nie bawimy się z nią lalkami czy w dom ale za to dużo rozmawiamy o różnych pierdołach. Czasami rozmowa z nią układa mi się lepiej niż z chłopakami, serio

- Hej maluchu - Carter odrazu do niej podszedł a ta wskoczyła mu na ręce jak małpka i mocno się przytuliła

- Chłopaki proszę was, zajmiecie się nią z godzinę? - spojrzałem na Andrew jak na idiotę

- Ty jesteś zdrowy psychicznie? - zapytałem sarkastycznie

- Proszę was, nie musicie dawać jej nic do jedzenia tylko po prostu z nią bądźcie. Nie mam jej z kim zostawić a muszę załatwić coś bardzo ważnego

- Dobra Aiden daj spokój, poogląda z nami
film - powiedział Ethan więc już odpuściłem

Ja, Carter, Ethan i Mirella siedzieliśmy na kanapie już jakieś pół godziny i oglądaliśmy film, trochę mnie to już nudziło więc postanowiłem napisać do Katherine

Ja: Co tam

Niunia💘😏: Nudno fest 🙄
Niunia💘😏: Wpadniesz?

Ja: Jest Jasper?

Niunia💘😏: No nie ma właśnie, pojechał z rodzicami coś sprzątać w firmie chyba

Ja: Ile ich nie będzie?

Niunia💘😏: Nie dawno wyjechali więc z jakieś 3/4 godziny

He's not a good boyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz