*10:43*
Któż to śmie mnie budzić o tak wczesnej godzinie, wzięłam telefon z szafki nocnej i spojrzałam na wyświetlać, była to moja przyjaciółka
- Halo - powiedziałam zaspanym głosem
- Specjalnie dzwonie tak wcześnie żeby ci nie dać spać za karę że wczoraj zostawiłaś mnie samą - odezwała się z wyrzutem
- Ale jak ci powiem z kim i ile byłam na wagarach to mi nie uwierzysz - Mia wie że podoba mi się Aiden tylko jeszcze nie wie jak bardzo
- No dawaj
- Z Aiden'em
- CO?! - krzyknęła tak głośno że aż musiałam odsunąć telefon od ucha - I co? Przelizalizcie się czy coś?
- Nie no co ty oszalałaś?! Jasper i tak ma do mnie wyrzuty że się z nim spotkałam a co dopiero by było jakby się dowiedział że się z nim całowałam
- Serio Jasper się czepiał o to?
- Tak! Gadał coś w stylu że to jego przyjaciel i czemu poszłam na wagary akurat z nim i że chce dbać o moje bezpieczeństwo
- Czyli co? Zabronił ci się z nim spotykać?
- Sama nie wiem, jeśli będę chciała to będę się z nim spotykać czy się mu to podoba czy nie
Gadałam z Mią jeszcze jakieś półtorej godziny przez co jak wstałam z łóżka było już po dwunastej. Nie chciałam wychodzić z pokoju bo spodziewałam się pretensji ze strony rodziców i Jasper'a. Serio się wczoraj zdenerwowałam przez to że mój brat tak na mnie naskoczył, czy jest coś złego w tym że lubię się z Aiden'em? No dobra nie ważne, wstałam z łóżka i podeszłam do szafy po brzegi wypełnionej moimi ciuchami a później poszłam do łazienki aby się przebrać, wybrałam sobie granatowe jeansy z wysokim stanem i czarny t-shirt nike który włożyłam w spodnie. Umyłam zęby, podkreśliłam jak zwykle lekko rzęsy maskarą a usta pomalowałam pomadką w kolorze Nude, wychodząc z łazienki wpadłam na mojego brata, chciałam go wyminąć ale ten złapał mnie za łokieć i nie pozwolił iść dalej. Juhu zaczynajmy ten cyrk
- Katherine... chciałem cię przeprosić
- O serio a za co? - zapytałam z ironią
- Dobrze wiesz za co, może rzeczywiście trochę przesadziłem - wow w końcu powiedział coś z sensem - Nie powinienem zabraniać ci spotykać się z Aiden'em skoro go lubisz i miło spędza ci się z nim czas. Serio przepraszam - byłabym głupia jakbym mu teraz nie wybaczyła
- Spoko, nie gniewam się już - uśmiechnęłam się do niego co odwzajemnił - Wydałeś mnie rodzicom czy nie?
- O wagarach sami wiedzieli ale potem powiedziałem im że byłaś u Mii
- Dzięki - powiedziałam wymijając go i idąc w stronę schodów - Siemka - przywitałam się z rodzicami, może nie będzie tak źle
- Katherine czemu wczoraj znowu poszłaś na wagary? - spytała spokojnie moja mama
- Nauczyciel przynudzał to po pierwsze a po drugie ciągle czepiał się mnie że gadam a odezwałam się może pięcioma słowami do Mii więc się wkurzyłam i poszłam - wzruszyłam ramionami robiąc sobie cynamonowe płatki z mlekiem
- Jakbyś wychodziła z każdej lekcji bo nauczyciel przynudza to byś wogle nie chodziła do szkoły - to też fakt
- Kate ma rację, na lekcji u tego nauczyciela było mega nudno więc nie dziwie się że poszła. U nas na przykład całą lekcję uczepił się Marcus'a, on po prostu szuka sobie ofiary a potem zaczyna zabawę - dzięki bracie
CZYTASZ
He's not a good boy
Teen FictionMoże się wydawać że to tylko zwykła szczeniacka miłość ale oni nie chcą żeby tylko na tym się skończyło. Związek z nim, może być dla niej niebezpieczny... i to nawet bardzo, ale przecież miłość nie wybiera. Fragment książki: - Co tam robisz moja ku...