23

177 4 0
                                    

*Poniedziałek*

*21:45*

Pov. Aiden

Dzisiaj w szkole jakoś udało nam się ukryć nasz związek z Katherine, Jasper się nie domyślił więc jest gitara. Mam jednak wrażenie że Kate nie jest do końca pewna związku ze mną, nie chcę aby była ze mną na siłę albo po prostu bez zastanowienia powiedziała "kocham cię", wierzę jednak w to że wtedy w parku była ze mną szczera

- Co ty taki zamyślony? - Nathan usiadł koło mnie ze szklanką coli w ręce

- A nic, tak tylko siedzę - nagle drzwi do domu gwałtownie się otworzyły, znowu jakiś debil ich nie zamkną na klucz, całe szczęście że to tylko szef i Jason

- Który debil nie zamkną drzwi na klucz? - powiedział odrazu szef

- Carter wchodził ostatni - odpowiedziałem

- A gdzie jest on i Ethan? - spytał Jason

- Carter się kąpie a Ethan poszedł na randkę - wszyscy spojrzeliśmy na Nate'a po jego odpowiedzi

- Na randkę ze swoją ręką? - zaśmiali się moi koledzy

- No nie, z dziewczyną

- To mów że poszedł zaruchać a nie, "na randkę" - zaśmialiśmy się, w tym samym momencie drzwi wejściowe znowu się otworzyły, o wilku mowa

- Który debil nie zamkną drzwi na klucz? - spytał agresywnie, chyba nie zaliczył

- Jason - powiedzieliśmy z chłopakami w tym samym czasie

- Co jest? - spytałem kolegi

- Chuj w te laski, wydałem na nią połowę siana jakie miałem w portfelu a ona nawet się przelizać nie chciała - powiedział zdenerwowany

- A propo siana, jutro jedziemy z The Crips'ami do kasyna - zaczął Andrew

- Czemu nie możemy tam jechać nie wiem w weekend albo w piątek? - lubię jeździć do kasyna ale wole w wolne dni a nie w tygodniu

- Żebyś w ciągu całego tygodnia mógł wydać wygraną - to tak kombinuje

- Ale ja mam jutro sprawdzian z geografii, ty chcesz żebym znowu nie zdał i w liceum dostawał emeryturę?!

- Nawet emerytury nie będziesz dostawał bo nigdy nie poszedłeś do żadnej roboty - zaśmiał się Nathan

- Hola hola hola pracowałem w markecie - podniosłem ręce w geście obronnym

- I po dwóch dniach cię wywalili bo ukradłeś zgrzewkę energetyków

- Wcale nie ukradłem tylko wziąłem bo tak samotnie sobie leżały - piękna wymówka wiem

Pov. Katherine

Miałam dzwonić już do Aiden'a ale Jasper przyszedł do mojego pokoju bo chciał o czymś pogadać

- Co jest? - oby nie pytał o mnie i Aiden'a

- Musisz mi doradzić, już nie rozumiem co robię źle - bałam się o co chodzi - Olivia ostatnio nie chce się spotykać po szkole

- Odjebałeś coś czy nie?

- No chyba nie - o jezu

- To tak czy chyba nie?

- No w niedziele poszedłem do tej laski dokończyć projekt z geografii - i ten jeszcze się zastanawia

- Jest zazdrosna - rzuciłam

He's not a good boyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz