*Niedziela*
*13:35*
Po wspólnym prysznicu zaczęliśmy się zastanawiać co możemy robić. Od czasu kiedy oglądaliśmy zdjęcia rodzinne, ciągle męczą mnie myśli o mamie i tacie, chciałabym wiedzieć gdzie teraz są i co robią. Powiedziałam o tym Aiden'owi który odrazu zaproponował pomysł aby spytać mamy o biologicznych rodziców. Na szczęście z mamą się nie pokłóciłam więc spokojnie z nią pogadam na ten temat. Poprosiłam mojego chłopaka aby pojechał ze mną do domu, zgodził się bez wachania. Wsiedliśmy do samochodu, prosiłam go prawie na kolanach żebym to ja mogła poprowadzić ale nie zgodził się więc usiadłam na miejscu pasażera a on obok mnie za kierownicą. Stresowałam się tą rozmową bo praktycznie nigdy nie rozmawialiśmy o naszych biologicznych rodzicach
- Widzę jak się trzęsiesz, nie bój się - Aiden odwrócił głowę w moją stronę kiedy staliśmy na światłach i złapał mnie za rękę dla otuchy
- Dziwisz się że się boję? Nigdy o tym nie rozmawialiśmy - ścisnęłam go za rękę aby wiedział że trochę mi to pomaga
- Będzie dobrze, zobaczysz - uśmiechną się w moim kierunku co odwzajemniłam
Kiedy dotarliśmy pod mój dom, zaczęłam się jeszcze bardziej stresować. Oczywiście Aiden powiedział że idzie ze mną mają głęboko w dupie opinię mojego ojca na jego temat. Gdy weszliśmy do środka, odrazu zastaliśmy na wejściu moją mamę z którą miałam odbyć rozmowę. Uśmiechnęła się do nas ciepło
- Możemy pogadać? - spytałam
- Tak, Aiden przepraszam cię bardzo za zachowanie mojego męża - no ta
- Jest okej - Aiden uśmiechną się do niej
- Nie o tym chciałam pogadać, możemy pójść gdzieś na stronę? - mama kiwnęła głową po czym zostawiłyśmy Aiden'a który zapewne poszedł do Jasper'a a my ruszyłyśmy w stronę kuchni
- To o czym chciałaś pogadać? - zdecydowałam że nie będę owijać w bawełnę tylko spytam prosto z mostu
- Czy moi biologiczni rodzicę żyją? - widziałam że zaskoczyło ją to pytanie. Chwile zastanawiała się nad odpowiedzią
- Twój tata nie żyję, twoja mama go zamordowała - zamurowało mnie totalnie
- A gdzie teraz jest mama? - musiałam oprzeć się o blat aby nie upaść
- Jest w więzieniu, zostało jej jeszcze do odsiadki około 8 lat - matko boska
- A mogłabym do niej pojechać?
- Ale nie sama - już widzę jak Jasper godzi się aby ze mną do niej pojechać - Możesz poprosić Jasper'a albo Aiden'a - jego napewno nie, nie chcę aby widział moją matkę
- A skąd o tym wszystkim wiesz? - to mnie zastanawiało
- Kiedy was adoptowaliśmy, chcieliśmy dowiedzieć się więcej o waszych rodzicach i zostało tak że miałam stały kontakt z twoją mamą ale odkąd trafiła do więzienia, widziałam ją tylko dwa razy
- Czemu mi o tym nie powiedziałaś? - było mi trochę przykro że nie wiedziałam praktycznie nic o swoich biologicznych rodzicach
- Myślałam że lepiej będzie jeśli nie będziesz o tym wiedziała - czyli chciała to zrobić dla mojego dobra. Postanowiłam iść do Jasper'a aby spytać go czy pojedzie ze mną do mamy. Zapukałam do jego pokoju, usłyszałam głośne „proszę" więc weszłam do środka. Na krześle przy komputerze siedział mój brat a na jego łóżku leżał Aiden
- Co tam młoda? - spytał brat gdy weszłam
- Pojedziesz ze mną do więzienia, do mamy? - miał minę jakby zobaczył ducha
CZYTASZ
He's not a good boy
Teen FictionMoże się wydawać że to tylko zwykła szczeniacka miłość ale oni nie chcą żeby tylko na tym się skończyło. Związek z nim, może być dla niej niebezpieczny... i to nawet bardzo, ale przecież miłość nie wybiera. Fragment książki: - Co tam robisz moja ku...